Juszczenko: kryzys przezwyciężony, wybory 30 września
Kryzys został przezwyciężony - oświadczył Wiktor Juszczenko po ośmiu godzinach negocjacji z Janukowyczem, przewodniczącym Rady Najwyższej (parlamentu) Ołeksandrem Morozem, przywódcą proprezydenckiej Naszej Ukrainy Wiaczesławem Kyryłenką i przedstawicielką opozycji Julią Tymoszenko. Ustalono, iż przedterminowe wybory parlamentarne odbędą się 30 września.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zamach-stanu-na-ukrainie-6038636345819777g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zamach-stanu-na-ukrainie-6038636345819777g )
Konflikt na Ukrainie
"Znaleźliśmy kompromis"
Znaleźliśmy kompromisowe wyjście z sytuacji. Wszyscy wyszliśmy sobie naprzeciw, by pojawił się dokument, w którym wyznaczona została data wyborów - oświadczył Juszczenko w niedzielę o godz. 3.00 nad ranem czasu polskiego.
Uzgodniono, że w najbliższy wtorek i środę Rada Najwyższa rozpatrzy projekty ustaw niezbędnych do przeprowadzenia wyborów, a potem odbędą się zjazdy partii politycznych, na których zostaną uchwalone decyzje o ich przystąpieniu do kampanii wyborczej. Następnie prezydent wyda dekret, w którym oficjalnie ogłosi przedterminowe wybory.
Premier Wiktor Janukowycz oświadczył ze swej strony, że decyzja o wyborach została podjęta, by nie dopuścić do konfliktu społecznego na Ukrainie.
Po zawartym nad ranem porozumieniu specjalne siły milicyjne opuszczają Kijów - poinformował minister spraw wewnętrznych, Wasyl Cuszko.
Z Kijowa wyjechały oddziały specjalne MSW "Berkut". Zgodnie z poleceniem ministra spraw wewnętrznych udały się do koszar. Na miejscu pozostały tylko oddziały strzegące porządku podczas odbywających się właśnie w ukraińskiej stolicy Dni Kijowa i funkcjonariusze, którzy będą ochraniać zaplanowany na niedzielny wieczór mecz piłkarski Dynama Kijów z Szachtarem Donieck.
Kryzys trwał od kwietnia
Kryzys polityczny na Ukrainie wybuchł na początku kwietnia, kiedy Juszczenko ogłosił rozwiązanie parlamentu i wyznaczył przedterminowe wybory. Koalicja premiera Janukowycza nie uznała dekretu szefa państwa w tej sprawie i przystąpiła do jego torpedowania.
Po miesiącu przepychanek prawno-politycznych, na początku maja Janukowycz zgodził się w końcu na przyspieszone wybory. Powołano wówczas grupę roboczą, która miała przygotować dla nich podstawy prawne, jednak politycy koalicyjni za wszelką cenę starali się przedłużyć rozmowy o dacie wyborów.
W ostatni czwartek kryzys zaostrzył się. Juszczenko zwolnił wówczas prokuratora generalnego Swiatosława Piskuna. Koalicjanci oświadczyli, że jest to zamach stanu, i za pomocą podległych koalicyjnemu ministrowi spraw wewnętrznych Wasylowi Cuszce komandosów, postanowili przywrócić swemu koledze partyjnemu utracone stanowisko.
W odpowiedzi Juszczenko odebrał Cuszce dowództwo nad wojskami wewnętrznymi MSW, a premier Janukowycz i przewodniczący rozwiązanego parlamentu Moroz nazwali działania szefa państwa puczem i łamaniem konstytucji. Na wydarzenia w Kijowie zareagowała wówczas wspólnota międzynarodowa. Gotowość pomocy w rozwiązaniu konfliktu zadeklarował prezydent Polski, Lech Kaczyński.
Niemcy jako kraj przewodniczący Unii Europejskiej, wezwały Juszczenkę i Janukowycza do rozwiązania kryzysu politycznego na Ukrainie na drodze negocjacji. Zaapelowały w imieniu UE do "wszystkich ponoszących odpowiedzialność polityczną", by zrezygnowali z działań, które "mogłyby prowadzić do dalszej eskalacji, szczególnie użycia uzbrojonych sił bezpieczeństwa".
Do pierwszej rundy rozmów o zażegnaniu kryzysu doszło w piątek wieczorem. Zakończyła się ona niczym, więc negocjacje kontynuowano w sobotę. W niedzielę nad ranem ogłoszono ostatecznie, że do wyborów dojdzie w końcu września.
Jarosław Junko