Juszczenko: jeśli zostanę prezydentem, wycofam Ukraińców z Iraku
Jeśli zostanę prezydentem Ukrainy, wycofam
żołnierzy z Iraku - obiecał podczas wiecu wyborczego na
Krymie lider opozycji i faworyt w wyborach prezydenckich 31
października Wiktor Juszczenko. Według niego, obecne władze w
Kijowie od samego początku były w kwestii Iraku nieuczciwe.
Juszczenko powiedział, że sprawa wycofania kontyngentu wojskowego jest aktualna już teraz, ale problem może rozwiązać władza, która - w przeciwieństwie do obecnej - cieszy się zaufaniem społecznym i nie potrzebuje wsparcia z zagranicy.
Kandydat na szefa państwa oświadczył, że ekipa prezydenta Leonida Kuczmy traktowała i traktuje sprawę ukraińskiej obecności wojskowej w Iraku jako swoiste przyzwolenie na działania antydemokratyczne u siebie w domu. Nie chcemy odbudowywać demokracji w Iraku za cenę jej zdławienia na Ukrainie, podkreślił Juszczenko.
12 sierpnia na Ukrainę ma przybyć minister obrony USA Donald Rumsfeld. Nieoficjalnie wiadomo, że jego rozmowy z prezydentem Kuczmą będą dotyczyły głównie sprawy wycofania czy też ograniczenia liczby ukraińskich żołnierzy w Iraku.
Opozycja przekonuje, że obecne władze Ukrainy będą próbowały przekonać USA do zastosowania wobec nich "taryfy ulgowej", przede wszystkim w odniesieniu do dotychczasowych i spodziewanych w przyszłości nadużyć w kampanii wyborczej jak też w odniesieniu do ewentualnego sfałszowania wyników wyborów na korzyść premiera Wiktora Janukowycza, który jest głównym rywalem Juszczenki. W zamian Kijów może zgodzić się na pozostawienie kontyngentu w Iraku - twierdzi opozycja.
Ukraińska brygada w prowincji Wasit w polskiej strefie odpowiedzialności liczy 1656 żołnierzy i oficerów.