Jurek obrażony na Tuska, Giertych na PiS
Marszałek Sejmu Marek Jurek zapowiedział, że "podejmie właściwe kroki" w stosunku do Donalda Tuska. Dodał, że podtrzymuje swoją opinię o wypowiedzi lidera PO. Jurek określił jako "haniebną" opinię Tuska, iż marszałek uczestniczył w korupcji politycznej. W czasie debaty również Roman Giertych wystosował zarzuty wobec PiS.
24.02.2006 | aktual.: 24.02.2006 20:31
Tusk odniósł się do wypowiedzi Romana Giertycha podczas debaty przed wyborem Rzecznika Praw Dziecka. Lider LPR podkreślił, że marszałek Sejmu Marek Jurek (PiS) obiecywał wcześniej, że PiS poprze kandydata LPR na to stanowisko, jeśli ta partia zagłosuje na PiS-owskiego kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich.
Giertych się wyłamuje?
Roman Giertych zarzucił Prawu i Sprawiedliwość, że chce mieć nad wszystkim kontrolę. Powiedział, że jeśli nadal będzie następował proces "AWS-yzacji PiS-u to niedługo dyrektorzy przedszkoli będą musieli mieć legitymację partii Jarosława Kaczyńskiego".
Kolegom z PiS wydaje się, że wszystkie stanowiska mogą obsadzić swoimi ludźmi - mówił Giertych. Dodał, że takie działanie ma "krótkie nóżki". Już dziś przygotowujemy alternatywę dla tych ludzi, którzy uwierzyli waszym słowom, a zawiedli się na działaniach - powiedział. Podkreślił też, że wybór Rzecznika Praw Dziecka jest ważny, ale istotniejsza jest całościowa polityka. W tym zakresie nic nie zrobiliście - zaznaczył.
Jurek: nie było porozumienia
Marszałek Jurek oświadczył, że jesienią 2005 r. w rozmowie z Romanem Giertychem zachęcał lidera LPR do tego, by Liga, szukając dla siebie miejsca w strukturach państwa, zainteresowała się wyborami Rzecznika Praw Dziecka. Marszałek podkreślił, że od tamtej pory nie rozmawiał z Giertychem o kandydaturach na RPD.
Odnosząc się do zarzutów Donalda Tuska Marek Jurek powtórzył, że wypowiedź ta byla haniebna i nieprawdziwa. Zaprzeczył także wersji wydarzeń podawanej przez Romana Giertycha.
Marszałek Sejmu podkreślił, że zachęcał LPR do głosowania za kandydaturą Janusza Kochanowskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich ponieważ był to odpowiedni kandydat na to stanowisko. Zastrzegł jednak, że nie wywierał na nikim presji ani nie zawierał w tej sprawie żadnych porozumień.
Tusk: marszałek handluje stanowiskami
Od marszałka Sejmu oczekiwalibyśmy, aby nie uczestniczył w negocjacjach handlowych nad stanowiskami, szczególnie takimi, o obsadzie których decyduje w głosowaniu Sejm - oświadczył na konferencji prasowej szef PO Donald Tusk. Przykre jest, że te dwa stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka podlegają w tej kadencji takim bardzo handlowym regułom gry. Ale to, co zbulwersowało także mnie, to przede wszystkim informacja, że polityk, który proponował ten handel wymienny, to był marszałek Sejmu pan Marek Jurek - powiedział Tusk. Według niego, Jurek złamał obyczaj, nakazujący marszałkowi Sejmu "zachowanie elementarnej neutralności pomiędzy klubami".
Szef Platformy przyznał, że negocjacje między partiami o poparciu w poszczególnych głosowaniach są stałym elementem polityki. Jego zdaniem, są jednak pewne instytucje, takie jak głowa państwa czy marszałek Sejmu, które Polacy chcieliby widzieć jako możliwie jak najbardziej neutralne. Tymczasem dzisiaj najwyższe autorytety polityczne angażują się w sposób bezpośredni w interesy swojej własnej partii politycznej, a w przypadku marszałka Sejmu przekracza to granice obyczaju i przyzwoitości parlamentarnej - ocenił.
Od marszałka oczekujemy, aby był rozjemcą, arbitrem, aby starał się równo traktować wszystkie kluby, koła, bo ma władzę nad wszystkimi parlamentarzystami. (...) Jeśli nie mamy do marszałka elementarnego zaufania, że jest neutralny, to traci sens jego funkcjonowania - uważa Tusk.
"Wrazliwość marszałka - hipokryzją"
Szef Platformy chce, aby sprawę wyjaśniła Komisja Etyki Poselskiej. Platforma zaproponuje też być może utworzenie odrębnej komisji, która miałaby "ustalać standardy, które powinny obowiązywać w Sejmie, a nie są do zapisania w zwykłym regulaminie". Taka odrębna komisja do stosowania dobrych zasad, komisja standardów parlamentarnych, podjęłaby się wysiłku opisania, co należy, a czego nie należy robić obejmując funkcje parlamentarne - powiedział Tusk.
Komentując zapowiedź Jurka, że skieruje do komisji sprawę wypowiedzi Tuska o "korupcji politycznej", szef Platformy powiedział, że "wrażliwość marszałka ocenia jako hipokryzję". Zdaniem Tuska, z mównicy sejmowej z ust chociażby prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego padały "nieporównywalnie twardsze słowa pod adresem instytucji życia publicznego, osób i partii politycznych, i wówczas marszałek Jurek nie znalazł w sobie refleksu, żeby w jakikolwiek sposób zareagować".
Pytany, czemu skoro Jurek zaprzecza słowom Giertycha, skłania się raczej do uwierzenia temu ostatniemu, Tusk odparł, że nie jest w stanie stwierdzić, który z obu polityków mija się z prawdą. Ale jedno nie ulega wątpliwości. Jeśli jest w tym choćby źdźbło prawdy, to jest to drastyczne naruszenie obyczaju parlamentarnego - podkreślił.
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl