Juncker: Wolałem być szefem Rady Europejskiej. Mniej pracuje
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker przyznał, że 5 lat temu wolał stanowisko szefa Rady Europejskiej. Podkreślił, że pełniąc funkcję, która przypadła Donaldowi Tuskowi, ma się o wiele mniej zajęć, niż stojąc na czele KE.
Po 5 latach na stanowisku przewodniczącego KE, w wywiadzie dla Politico Juncker pozwolił sobie na trochę szczerości.
- Jestem człowiekiem kompromisu. Dobrze jest składać propozycje, dobrze mieć wiele inicjatyw, ale jako przewodniczący Komisji Europejskiej, nie jesteś tym, kto o nich decyduje. Robią to Rada ministrów UE, Rada Europejska - powiedział polityk.
Były premier Luksemburga zaznaczył, że nie chciał aż tak wymagającej funkcji, dlatego skłaniał się raczej ku stanowisku szefa Rady Europejskiej.
- Łatwiej jest mieć pracę na część etatu niż na cały etat. Szef Komisji pracuje 18 godzin dziennie. Przewodniczący Rady Europejskiej mniej, powiedzmy - stwierdził wywołując śmiech zebranych osób.
Zobacz także: „Infantylna chęć błyszczenia w polityce”. Neumann wyśmiewa Biedronia
Na tę uwagę zareagował prowadzący wywiad dziennikarz. Oznajmił, że przy najbliższej możliwej okazji zapyta Donalda Tuska, czy zgadza się z tezą Junckera. - Zgadza się - odparł natychmiast szef Komisji Europejskiej.
Juncker zdradził także, iż po zakończeniu 5-letniej funkcji szefa Komisji Europejskiej musi się zmierzyć z pewnym problemem. Otóż ostatni raz sam prowadził auto w 2009 roku. Później jako ważny unijny polityk był wożony przez szoferów. - Musze odnowić prawo jazdy - przyznał.
Źródło: Politico
