Julia Tymoszenko z aktem oskarżenia?
Rosyjska prokuratura wojskowa zamierza
przedstawić byłej wicepremier Ukrainy Julii
Tymoszenko akt oskarżenia, w którym zarzuca jej malwersacje
finansowe dokonane w połowie lat 90. i wręczanie łapówek.
Krok ten ogłoszono na nieco ponad miesiąc przed przełomowymi wyborami prezydenckimi, w których Tymoszenko jest główną sojuszniczką kandydata prozachodniej opozycji Wiktora Juszczenki, zaś Moskwa zdecydowanie zainteresowana jest zwycięstwem obecnego szefa rządu Wiktora Janukowycza.
Nasze działania związane są z zawyżeniem co najmniej na 90 mln dolarów cen dostaw dla rosyjskiego Ministerstwa Obrony przez (kierowany wówczas przez Tymoszenko) koncern PFK JES Ukrainy - powiedział we wtorek agencji Interfax oficjalny przedstawiciel Głównej Prokuratury Wojskowej Rosji Michaił Janienko.
Przestępstwa, którymi się zajmujemy, zostały popełnione w Rosji i dlatego osoby, które się ich dopuściły, będą pociągane do odpowiedzialności na terenie Federacji Rosyjskiej - wyjaśnił rzecznik.
Prokuratura utrzymuje, że oskarżenie nie ma związku z wyborami, choć wszczynanie śledztw o malwersację uważane jest powszechnie w Rosji za jeden z najpopularniejszych środków walki z rywalami politycznymi.
Tymoszenko, znana ze swojego temperamentu, ogłosiła tymczasem, że do Moskwy nie pojedzie i gotowa jest się bronić siłą. Nie pojadę na przesłuchanie do Rosji, gdyż mogę stamtąd nie wrócić. Każdego, kto spróbuje do mnie podejść i zmusić do wyjazdu - zastrzelę. Uprzedzam, że mam pozwolenie na broń - powiedziała ukraińska deputowana.
Tymoszenko dodała też, że jest zajęta kampanią Juszczenki. Jako członek opozycyjnej koalicji Siła Narodu Tymoszenko odpowiada za wynik wyborczy byłego premiera w najtrudniejszym dla niego wschodnim regionie Ukrainy. Według niej sukces kampanii w tym rosyjskojęzycznym regionie może zadecydować o zwycięstwie Juszczenki w wyborach 31 października.
Była wicepremier uważa, że w sprawie wezwania jej przez rosyjską prokuraturę wojskową umówili się prezydenci Ukrainy i Rosji Leonid Kuczma i Władimir Putin podczas sierpniowego spotkania na Krymie. Cel jest tylko jeden, chcą zniszczyć ludzi, którzy są w stanie efektywnie pracować na rzecz zwycięstwa Juszczenki - powiedziała Tymoszenko.
Rosyjska prokuratura generalna często uznawana jest za organ w dużym stopniu zależny od władzy wykonawczej.