Julia Pitera krytykuje władze PO. "Zróbcie coś, bo to się źle skończy"

Julia Pitera stwierdziła na antenie RMF FM, że Małgorzata Kidawa-Błońska boi się debatować z innymi politykami. Stwierdziła, że jej klubowa koleżanka popełniła błąd, nie stając do żadnej z telewizyjnych debat.

Była europosłanka krytycznie oceniła pomysł wystawienia Kidawy-Błońskiej do wyborów prezydenckich. - Są eksperymenty odwracalne i nieodwracalne - powiedziała. Jej zdaniem fakt, że nie wiadomo jak Kidawa-Błońska radzi sobie w debatach czyni jej kandydaturę "niewiadomą" i "eksperymentem".

Pitera poparła pomysł Donalda Tuska, który w środę zaapelował do opozycji o mądry, a niekoniecznie szybki wybór dobrego kandydata w wyborach prezydenckich. Podkreślił, że nie ma na myśli siebie. - Tusk 2 grudnia powie o swoich planach. Mamy półtora miesiąca, żeby opracować strategię - powiedziała Julia Pitera. Podkreśliła, że chciałaby, aby Tusk zdecydował się na ubieganie o prezydenturę. - Ma dystans i niebywałą wytrzymałość na ataki - powiedziała.

Polityk skomentowała też wspólne zdjęcie Grzegorza Schetyny i Donalda Tuska. Lider PO spotkał się w Brukseli z szefem Rady Europejskiej. - Bardzo pilnie słucha. Dawno nie widziałam takiej uwagi i skupienia na twarzy Grzegorza Schetyny - powiedziała Pitera.

Szefowi PO nie szczędziła słów krytyki. Pitera narzekała, że trzy razy prosiła Grzegorza Schetynę o spotkanie, by podzielić się z nim swoimi spostrzeżeniami. - Raz się udało spotkać. W czerwcu pytałam Schetynę, czy mnie widzi w polityce krajowej, czy chce mojej pomocy. Niczego się nie dowiedziałam - powiedziała.

Pitera skrytykowała kierownictwo PO za "nieudolność organizacyjną" i brak dialogu. - Mam dramatyczny apel do moich kolegów: odbudujcie PO, bo to się marnie skończy - dodała była europosłanka.

Wybory prezydenckie 2020. Polacy chcą Donalda Tuska. Najnowszy sondaż

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl