Józef Zych: szukanie haków jest nieetyczne


(RadioZet)

Józef Zych: szukanie haków jest nieetyczne
Źródło zdjęć: © RadioZet

19.10.2005 | aktual.: 19.10.2005 12:43

Obraz

Gościem Radia ZET jest marszałek senior, Józef Zych. Wita Monika Olejnik, dzień dobry. Dzień dobry. Panie marszałku, czy dowiemy się dzisiaj kto będzie marszałkiem nowego Sejmu? Trwa bój między Platformą Obywatelską, a Prawem i Sprawiedliwością, o to, kto ma zasiąść w tym fotelu? Bardzo bym chciał, żeby tak się stało i cały porządek obrad jest przygotowany aby przeprowadzić wybór. Jak się faktycznie stanie, szczególnie w świetle zapowiedzi, że może paść wniosek o odroczenie tego głosowania, no to zobaczymy. A jeżeli Platforma Obywatelska zgłosi wniosek, żeby Bronisław Komorowski został marszałkiem Sejmu, czy PSL poprze taki wniosek? Wczoraj odbywało się posiedzenie klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego i na temat poparcia nie było mowy, a więc sadzę, że jeżeli będzie taka sytuacja, to klub natychmiast zbierze się, czy też uzgodni swoje stanowisko. No tak, ale klub jest bardziej za marszałkiem z PO czy z PiS? W tej chwili nie potrafię tego powiedzieć, bo ani Rada Naczelna nie rozważała tej kwestii, ani
Naczelny Komitet Wykonawczy stanowiska nie przedstawił, ani klub. Ja sadzę, że to będzie zależeć od wielu okoliczności. W tej chwili wiemy, że Prawo i Sprawiedliwość popiera koncepcję pięciu wicemarszałków, co dawałoby szansę Polskiemu Stronnictwu Ludowemu i to byłby też jakiś argument. Czyli rozumiem, że bliższy jest marszałek z Prawa i Sprawiedliwości niż marszałek z Platformy Obywatelskiej? Można by powiedzieć inaczej, że bliższe są problemy do rozwiązania, gdy chodzi o problemy społeczne z PiS-em, niż z Platformą, chociaż są również zagadnienia, o który trzeba będzie i warto rozmawiać. Dlaczego funkcja marszałka Sejmu jest tak ważna? Od marszałka wiele zależy, może niektóre rzeczy schować do szuflady, niżej, wyżej. Po pierwsze, w naszym systemie parlamentarno-gabinetowym, marszałek Sejmu, pod nieobecność prezydenta, zarządza wybory prezydenckie. A jeżeli chodzi już o Sejm, to rzeczywiście uprawnienia są bardzo szerokie, począwszy od tego o czym pani mówi, to jest chyba rzeczywiście kluczowa sprawa, że
marszałek, a nie prezydium Sejmu, decyduje o tym, jakie punktu porządku dziennego, czyli jakie projekty będą rozpatrywane. Co więcej, marszałek może przez sześć miesięcy, nie wprowadzać do porządku obrad kolejnego projektu, z czym już były problemy. Również my mieliśmy pretensje, że marszałek nie wprowadzał przez jakiś czas ustawy o biopaliwach, spółdzielniach, itd. A więc to jest bardzo ważne uprawnienie. Ten Sejm będzie miał trudne sprawy do rozgryzienia, bo jest siedem wniosków do Trybunału Stanu. Tak. Ja sądzę, że to jest sprawa kluczowa, wiemy, że komisje śledcze przygotowały wnioski. Jedna sprawa już jest przesądzona, bo to Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przygotowała, ale w tym przypadku uważam, że o ile komisje śledcze – co było oczywistą rzeczą – były komisjami politycznymi, bo taki był układ sejmowy, to teraz trzeba zadbać o stronę prawną. Bardzo trudna sprawa, szczególnie proceduralna, tym bardziej, że sprawa idzie do Trybunału Stanu, a tam przecież zasiadają wybitni prawnicy, na czele z
pierwszym prezesem Sądu Najwyższego. To musi być uczciwie, porządnie, dowodowo przygotowane. Marszałek i i wicemarszałkowie powinni świecić czystością, czy wg pana marszałka, wicemarszałkiem może być Andrzej Lepper, osoba, która miała konflikty z prawem? Pani redaktor, proszę wybaczyć, że ja się osobiście nie będę odnosił do pana Leppera, możemy mówić o zagadnieniu. Ale pan marszałek ma głos, jeżeli będzie głosowanie, to pan marszałek podniesie rękę za lub przeciw? Ale na razie są do rozważnie pewne kwestie, o których już mówiliśmy. Po pierwsze, były propozycje, m.in. z naszego klubu, żeby dokonać zmiany ordynacji wyborczej, ale w grę wchodziła zmiana konstytucji, żeby osoby, w stosunku do których toczy się np. postępowanie karne, nie mogły kandydować i był również projekt, żeby osoby prawomocnie skazane, ale za określone przestępstwa, traciły mandat. Do tego rozstrzygnięcia nie mogło dojść, bo trzeba jednak dokonać zmiany konstytucji. Na dzień dzisiejszy mamy stan zastany od wielu lat. Oczywiście problem
naganności zachowania, naruszeń prawa itd., to jest sprawa bardzo istotna, jeżeli chodzi o posłów, natomiast na obecnym etapie, każdy poseł będzie musiał głosować zgodnie z własnym sumieniem. Ja to także uczynię. I co podpowiada sumienie Józefa Zycha, w sprawie Andrzeja Leppera? Pani redaktor, proszę wybaczyć, że nie będę się ustosunkowywał imiennie, bo byłoby to – poza wszystkim – nieeleganckie. Staram się unikać takiej formuły. Sądzę, że przede wszystkim, pan Andrzej Lepper wie, co czyni, jeżeli zgodzi się kandydować. Ja już powiedziałem o uwarunkowaniach prawnych, na dzień dzisiejszy przeszkód formalnych nie ma, nie ma formalno-prawnych, chociaż powinny być, natomiast jest to ocena moralna postawy posła. Panie marszałku, jeżeli Platforma nie dogada się z PiS-em, czy widzi pan koalicją, w której będzie Polskie Stronnictwo Ludowe? Proszę pani, w ciągu 16 latach pracy w parlamencie uczestniczyłem ze strony PSL-u w różnych koalicjach. Tworzyliśmy wspólnie rząd Tadeusza Mazowieckiego… Tzw. „obrotowi”. …potem
byliśmy z lewicą. W Polsce wszystko jest możliwe, w systemie demokratycznym wszystko jest możliwe. Czyli w tej sytuacji też jest możliwe, na tym etapie, że PSL wszedłby do rządu? Wie pani, ja mógłbym wypowiadać się jako Zych, natomiast ja nie mogę wypowiadać się w tej części w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego, bo oficjalnie taka sprawa nie była rozważana. Prezydent Polski powinien mieć możliwości wydawana dekretów z mocą ustawy – tak uważa kandydat do urzędu prezydenta, Lech Kaczyński. Czy wg pana to jest dobra formuła? Myśmy przeżywali już dyskusję na ten temat w różnych okresach, wprowadzaliśmy tryb szybki, rozważano możliwość wydawania dekretów przez rząd. Nie. Uważam, że jest to absolutnie nieuzasadnione. Po pierwsze, niby dlaczego w naszym systemie parlamentarno-gabinetowym, gdzie prezydenta można usytuować we władzy wykonawczej, miałby wydawać dekrety? Okazuje się, że najpierw trzeba uporządkować tryb pracy Sejmu, zracjonalizować go i wtedy nie trzeba będzie wydawać dekretów. Nic takiego się w
Polsce nagle nie dzieje, żeby trzeba to było regulować dekretami. Trzeba coś innego zrobić, mianowicie doprowadzić do uporządkowania, nie żeby ustawa stała się często instrukcją, a tak to było i żeby każdy zawód był regulowany ustawami. A co pan marszałek sądzi na temat szukania materiałów na temat dziadka Donalda Tuska? Pani redaktor, ja powiem, że wszelkie – o kogo by nie chodziło – z punktu widzenia uczciwości, zwykłej solidarności ludzkiej, każde poszukiwanie, w sposób nieuczciwy, haków, odwoływanie się do odpowiedzialności za rodzinę, odwoływanie się do odpowiedzialności zbiorowej, jest w moim przekonaniu nieetyczne i nieuczciwe i tego się czynić nie powinno. Wadą naszego sytemu jest to, że zamiast poszukiwać pozytywów, dyskutować o kandydatach z punktu widzenia, co oni mogą wnieść dla Polski, dla społeczeństwa, szuka się właśnie takich cech ujemnych. To z resztą w całej polityce zachodniej dominuje, ale to jest dla mnie nie do przyjęcia. Na kogo będzie głosował marszałek Józef Zych? Pani redaktor,
marszałek Józef Zych będzie głosował zgodnie z własnym przekonaniem i w tym momencie nie chciałby posądzony być, że korzysta ze wspaniałej wizyty u pani redaktor. Ale wiemy na kogo będzie głosował PSL, bo PSL już się opowiedziało po stronie Lecha Kaczyńskiego. Tak, opowiedział się. Więc odpowiedź jest prosta. Nie, nie jest prosta, bo nie ma wprowadzonej dyscypliny partyjnej i wiemy, że nie zawsze elektorat się stosuje do tego, co partia sobie życzy. Józef Zych na pewno wybierze zgodnie z sumieniem, przekonaniem, a zna dobrze zarówno jednego, jak i drugiego kandydata. Czyli, który jest lepszy dla Polski, panie marszałku? Uuu, to jest pytanie zbyt proste, żeby na nie odpowiedzieć. Ale musi pan marszałek coś zrobić w niedzielę. To ja zrobię, pani redaktor, zrobię. Ja nigdy nie naruszałem zasady lojalności w stosunku do swojej partii, ale zawsze potrafiłem mieć swoje zdanie i go będę mieć. Sądzę, że zalety ma kandydat, Lech Kaczyński, z którym współpracowałem jako ministrem sprawiedliwości, szefem NIK-u. Ma i
swoje zalety Tusk, którego dobrze poznałem – jak sadzę – w czasie pracy w ostatnim prezydium Sejmu. Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Józef Zych, marszałek senior, PSL, który zachował tajemnicę.

zychsejmdonald tusk
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)