Józef Zych: Eureko robiło w Polsce co chciało

(RadioZet)

16.02.2005 | aktual.: 16.02.2005 13:13

Obraz

Posłuchaj wywiadu
Gościem Radia Zet jest wicemarszałek Sejmu, Józef Zych. Wita Monika Olejnik, dzień dobry. Dzień dobry. Panie marszałku, wczoraj przed sejmową komisją odpowiedzialności konstytucyjnej zeznawał premier Marek Belka i premier Marek Belka powiedział: “Nigdy nie uczestniczyłem w żadnych uzgodnieniach czy negocjacjach, które miały jakikolwiek związek z prywatyzacją PZU, wyceną, wyborem doradcy. Nigdy nie byłem doradcą pana Joao Talone, byłego szefa Eureko i nie doradzałem Eureko”. Czy przekonał pana, pan premier Belka ? Pani redaktor, jeżeli pan premier Belka mówi o formalnym doradzaniu to niewątpliwie to jest prawdą. Natomiast my od pana premiera chcieliśmy się dowiedzieć, czy to, co mówi w swoich zeznaniach przed arbitrażem w Londynie Talone, iż pan premier jest jego znajomym czy był jego znajomym i wyraził opinię, tak to nazwijmy iż przyjęcie drugiego aneksu pozwalającemu Eureko na nabycie 21 proc. dalszych akcji w PZU, było prawdziwe czy nie. Po drugie, czy panowie rozmawiali na temat, jak się zachowa przyszły
rząd, czyli ten rząd SLD-owsko – PSL-owski, na początku, co do tej prywatyzacji, czyli do realizacji umowy podpisanej przez ministra Wąsacza z Eureko w listopadzie 1999 roku. I co się okazuje ? Oczywiście pan premier mówi, że Talone nie oddaje ściśle tej treści rozmowy, ale podkreśla, że z rozmowy pana premiera Belki z Talone, Talone mógł odnieść takie wrażenie, że ten przyszły rząd może nie kontynuować, bo jak zrozumiałem, takie wątpliwości wyraził Belka. Po drugie, że mógł odnieść wrażenie, iż dla Eureko ten aneks jest korzystny. Czyli można powiedzieć, że premier Belka był nieformalnym doradcą ? Nie, w tym przypadku, nie można tego powiedzieć w odniesieniu do Talone, bo ja przyjmuję, że rzeczywiście, to była rozmowa panów, którzy się znali. Pan premier mówi, że dwukrotnie się spotkali i jak ja patrzę na cały ten kontekst z tych wszystkich spotkań, to się okazuje, że to małe Eureko robiło w Polsce praktycznie co chciało. Z kim chcieli, to się spotykali, cała lista jest znana. Te okoliczności, trzeba
powiedzieć, są bardzo niepokojące. A jak to możliwe, że takie małe Eureko, jak pan mówi, panie marszałku, znało wszystkich polityków, miało wpływ na tych polityków ? Pani redaktor, to my m.in. się zastanawialiśmy i to badamy. Na przykład przesłuchiwaliśmy Krzaklewskiego, bo przecież w Polsce się bez przerwy mówiło o tym kontekście i pytamy go. On mówi: Tak, w Portugalii spotkałem się na obiedzie, byłem ja, żona i syn i 10 osób a tam był m.in. Talone. Ale, że to jest Talone to on się po obiedzie dowiedział. Taka jakaś dziwna maniera w Polsce ostatnio, że spotykają się, chodzą na obiady, prowadzą rozmowy, ale nie wiedzą z kim. To jest takie dość bulwersujące. Prócz tego, jak popatrzymy na te dalsze spotkanie, nie tylko pana Talone, tylko w ogóle przedstawicieli Eureko, to to jest trudne do zrozumienia i ja nie wiem, czy ktokolwiek potrafi dziś dać odpowiedź, jakimi drogami, jak oni docierali. Ale czy możemy wygrać sprawę przed arbitrażem ? Chyba nie mamy dużych szans. Pani redaktor, to nie jest tak, jak
również powiedział w jednym z wywiadów pan premier Belka, bo ja go o to wczoraj zapytałem, czy jak mówią inni przedstawiciele, że to jest sprawa z góry przegrana. No to tak to nie jest. Bo po pierwsze, jak my spojrzymy na tą umowę, a my ją bardzo precyzyjnie badamy, jak my spojrzymy na to, co zrobił minister Chronowski, a mianowicie wystąpił do sądu o uznanie umowy zawartej z Eureko za nieważną i wysunął 10 bardzo istotnych zarzutów, no to teraz ten arbitraż i strona rządowa nie może przechodzić do porządku dziennego nad tymi zarzutami. To były bardzo ważne zarzuty, bardzo ważkie, odnoszące się do nie wywiązywania się z tej zawartej umowy i to w kluczowych sprawach. No, jeżeli tak jest to tego nie można pomijać i z góry zakładać, że najlepiej to my podpiszmy teraz ugodę. To samo mówi Wąsacz, to samo mówi Kamela-Sowińska, mówi: tak, ja podpisałam ten aneks, dlatego, żeby doprowadzić do równowagi władz, bo tą równowagę naruszył Wąsacz. Ale czy w sprawie PZU coś złego zrobił premier Belka ? To jego nieformalne
doradzanie... Pani redaktor, to jest jeden wątek. Drugi, posłowi bardzo wyraźnie pytali - dobrze, jak był pan w radzie nadzorczej BIG Banku, obecnie Millenium, to czy zajmowaliście się PZU ? Ano zajmowaliśmy się strategicznie. A jak był pan doradcą w tej firmie, która doradzała, to czy pan zajmował się tym ? No w ogóle to ja o tym wiedziałem, rozmawiałem. A ja pytam pana premiera, a czy na piśmie wyrażał pan jakąkolwiek opinię ? No nie. Czyli proszę pani, nie można powiedzieć, że w tym momencie premier naruszył jakiekolwiek przepisy, natomiast można mieć wątpliwości i dlatego prosiliśmy premiera, czy jeżeli najpierw uczestniczył w firmach, które uczestniczyły później, ogólnie rzecz biorąc, w tej prywatyzacji PZU i dzisiaj dąży do zawarcia ugody z Eureko, która zdaniem części posłów jest niewłaściwa, to czy tu nie ma jakiegoś... Konfliktu. O właśnie, albo przynajmniej moralnej kwestii, jeżeli już nie prawnej. Czyli jest konflikt moralny ? Pani redaktor, ja bym powiedział tak, że w tym przypadku, jeżeli pan
premier uczestniczył w tym jakimś ogólnym procesie i dzisiaj, no to pan premier powinien w tym momencie – powinien, no, takiej powinności prawnej nie ma – powiedzieć: panowie, ja dotykałem, sprawa jest delikatna, wobec tego ja się z tego procesu wyłączam. Ja zapytałem pana premiera również o to, czy był dokładnie informowany o tym procesie itd. – nie, więc to też jest trochę niepokojące. Ale jak premier rządu ma się wyłączyć, z czego ma się wyłączyć ? Pani redaktor, przecież całe zarzutu w sejmie szły o to, że naciska podobno premier i minister skarbu. Na podpisanie ugody ? Tak jest. To ja w tym momencie stawiam na posiedzeniu rządu i mówię: panowie, moja rola dotychczas była taka, ja nie będę zajmował stanowiska, żeby nie było, co do tego wątpliwości, natomiast jest minister skarbu. Panie ministrze, niech pan przedstawi od początku do końca, posłowie wnieśli takie zastrzeżenia, no to proszę bardzo spotkać się z komisją, wyjaśnicie sobie panowie itd. Proszę pani, w tym natłoku, to ja rozumiem, że premier
różnymi drobnymi rzeczami nie musi się zajmować ale to już była sprawa głośna i skomplikowana. Czy były prezes Eureko będzie przesłuchiwany przez sejmową komisję odpowiedzialności konstytucyjnej ? No więc jest decyzja samej komisji i jest decyzja z dnia wczorajszego prezydium komisji. Ja już wstępnie rozmawiałem, ale dziś zamierzam dokładnie ustalić warunki z ministrem sprawiedliwości i zastępcą prokuratora generalnego. Tu musimy rozważyć dwie kwestie, czy jeżeli my prosimy, jako komisja, Talone, a on nie jest obywatelem Polski, to on nam może odmówić. Czy nie pójdziemy więc inną drogą, a mianowicie poproszenia prokuratury tamtejszej, żeby pana Talone przesłuchała i wtedy w grę może wchodzić jeszcze jedna rzecz – obecność członków komisji przy przesłuchaniu Talone z możliwością zadawania pytań. Gościem Radia Zet jest wicemarszałek Józef Zych i ostatnie pytanie, jak się zachowa PSL w sprawie projektu Platformy Obywatelskiej dotyczący “listy Wildsteina” ? Pani redaktor, są trzy projekty, w tym Polskie
Stronnictwo Ludowe zgłosiło swój projekt, myślę, że najbardziej racjonalny i idący najdalej. Pierwsza rzecz, żądamy, żeby każdy, kto znalazł się na tej liście miał możliwość wglądu w swoje akta, żeby to było zabezpieczone w krótkim czasie. Po drugie, żeby była możliwość odwołania się do sądu. I po trzecie, żeby zweryfikować to wszystko, bo przecież nazwiska i imiona się powtarzają, nie ma tam dat urodzenia, jest wielu takich, którzy już nie żyją i pomieszane jest wszystko – poszkodowani z podejrzanymi, z kandydatami, współpracownikami, pracownikami itd. Czyli my jesteśmy za. Dziękuję bardzo, gościem Radia Zet był wicemarszałek Sejmu, Józef Zych. Dziękuję.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)