Józef Pinior skazany. "CBA jest gorsze od SB"
Legenda wrocławskiej "Solidarności" oraz były senator PO Józef Pinior został skazany na 1,5 roku więzienia za korupcję. Były opozycjonista w najnowszym wywiadzie porównał Centralne Biuro Antykorupcyjne do Służby Bezpieczeństwa. - Jestem niewinny - zapewnia Pinior.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu podtrzymał wyrok skazujący wobec Józefa Piniora. Były senator ma trafić na 1,5 roku do więzienia. Mężczyzna - wraz ze swoim asystentem -  miał przyjąć w sumie 40 tys. złotych łapówek. Kluczowymi dowodami były nagrania zdobyte przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, które wymiar sprawiedliwości uznał za "bezsporne".
- Uważam, że CBA w pewnych aspektach jest nawet gorsze od SB, bo zdradziło demokrację. Tamci działali w innym systemie politycznym, w autorytarnej sytuacji geopolitycznej, a tutaj mamy do czynienia ze służbą, która ma stać na straży polskiego porządku demokratycznego, rządów prawa a stała się służbą polityczną, służącą do walki z opozycją - mówi w najnowszym wywiadzie Józef Pinior.
W rozmowie z onet.pl były działacz "Solidarności" uważa, że ujawnione w sądzie nagrania zostały "zmanipulowane". - Sądy nie wzięły pod uwagę materiałów z przesłuchań świadków czy współoskarżonych (...). Te nagrane rozmowy ułożono i połączono tak, by pasowały do z góry przyjętej tezy. Dlaczego pominięto niektóre nagrania? Sąd na rozprawie apelacyjnej nie pozwolił mi się w ogóle wypowiedzieć w stosunku do materiałów procesowych przygotowanych przez CBA. Moje przemówienie zostało przerwane - dodaje Pinior.
Mateusz Morawiecki przeprosił za błędy. Wymowny komentarz Leszka Millera
Józef Pinior skazany. "Pożyczałem pieniądze od przyjaciół na kampanię"
Według byłego senatora Platformy Obywatelskiej jego wyrok to "symbol upadku i hańby wymiaru sprawiedliwości w państwie PiS". - Ten wyrok przejdzie do historii Polski (...). Jestem niewinny w tej sprawie - zapewnia polityk. Józef Pinior wyjaśnia także kwestie pieniędzy, które znalazły się w jego posiadaniu - a które według sądu były korupcją.
- Pożyczałem pieniądze od przyjaciół, jeszcze na kampanię europejską, były one przekazywane legalnie na mój rachunek bankowy, ale nigdy nie przyjmowałem łapówek. Przed sądem pierwszej instancji z przesłuchanych ok. 50 świadków nie było literalnie nikogo, kto by świadczył przeciwko mnie - mówi legenda wrocławskiej "Solidarności".
Po wyroku sądu były senator nie zamierza się poddawać. - Będziemy walczyć dalej przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu oraz szerzej w przestrzeni prawnej Unii Europejskiej. Wykorzystamy też wszystkie możliwości, które są w Polsce. Jestem pewny, że znajdzie się sąd, który rozważy cały materiał procesowy - stwierdza Józef Pinior.
Źródło: onet.pl