Joński o aferze respiratorowej: ktoś pozwolił Andrzejowi I. robić interesy z państwem
Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej, był gościem programu "Tłit". Odpowiedział na serię pytań dotyczących afery respiratorowej. Polityk stwierdził, że za sprawę bezpośrednią odpowiedzialność ponosi dwóch polityków: były minister zdrowia Łukasz Szumowski i były wiceminister tego resortu Janusz Cieszyński. - Twierdzili, że każda złotówka wróci do Skarbu Państwa. Nie wróciło 50 mln zł - podkreślił. Dodał, że z tzw. maili Dworczyka wynika, iż w sprawę zakupu respiratorów wtajemniczony był sam premier Mateusz Morawiecki. Dalej Joński zaznaczył, że handlarz bronią Andrzej I. robił interesy ze spółkami Skarbu Państwa, nawet gdy wiedziano, że nie wywiązał się ze zobowiązań ws. respiratorów. - Odnosimy wrażenie, że policja i prokuratura robiły wszystko, by go nie złapać. Przez 9 miesięcy od wybuchu afery, do czasu, gdy wyjechał z kraju nikt go nie niepokoił - mówił. Polityk podkreślił, że Andrzej I. był od lat dobrze znany służbom. - Kto go dopuścił do robienia interesów ze Skarbem Państwa - pytał retorycznie. Joński stwierdził, że "respiratory mogliśmy kupić dwa razy taniej w europejskim przetargu". - Ktoś podjął decyzję, żeby maseczki kupować u instruktora narciarstwa, przyłbice u handlarza oscypkami, respiratory u handlarza bronią, który nigdy ich nie dostarczał - podsumował.