John Kerry: Barack Obama zachowuje wszystkie warianty działań co do Syrii
Prezydent USA Barack Obama nie podjął jeszcze decyzji, czy będzie czekał na raport inspektorów ONZ na temat użycia w Syrii broni chemicznej; Obama pozostawia sobie wszystkie warianty działania - powiedział w Paryżu sekretarz stanu USA John Kerry.
07.09.2013 | aktual.: 08.09.2013 07:37
Ocenił on jako "bardzo mocne" oświadczenie szefów dyplomacji krajów Unii Europejskiej, którzy zaapelowali na spotkaniu w Wilnie o "jasną i mocną odpowiedź" na użycie w Syrii broni chemicznej.
Na konferencji prasowej ze swym francuskim odpowiednikiem Laurentem Fabiusem Kerry powiedział, że jest "zachęcony" tą deklaracją, mimo że - jak zauważa agencja AFP - ministrowie nie poparli w niej militarnego ataku na Syrię.
Fabius wyraził zadowolenie z powodu, jak to określił "szerokiego i rosnącego poparcia" dla "mocnej" reakcji na użycie w Syrii broni chemicznej. - Siedem z ośmiu krajów G8 podziela naszą analizę w sprawie mocnej reakcji, podziela ją też 12 krajów G20 - oświadczył Fabius. Powołał się też na poparcie ze strony Unii Europejskiej i Rady Współpracy Zatoki Perskiej.
Ministrowie spraw zagranicznych 28 krajów UE uzgodnili w sobotę w stolicy Litwy, że potrzebna jest "jasna i mocna" odpowiedź wspólnoty międzynarodowej w kwestii Syrii; uznali za poważne dowody na użycie broni chemicznej przez reżim Baszara el-Asada. Zarazem, nie udzielili poparcia działaniom militarnym proponowanym przez USA i Francję.
UE podkreśla potrzebę, by dalej postępować w sprawie kryzysu syryjskiego zgodnie z procedurami ONZ" - oświadczyła szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, wyrażając nadzieję, że wstępne ustalenia ekspertów ONZ będą "opublikowane tak szybko, jak to możliwe".
Wcześniej w sobotę źródła dyplomatyczne USA przekazały, że podczas spotkania w Wilnie z unijnymi ministrami Kerry powiedział, że USA nie zobowiążą się do czekania na raport ekspertów ONZ.