Joanna Schmidt promuje program "Aktywna Rodzina". Internauci bez litości
Posłanka Joanna Schmidt zaprasza do zainteresowania się propozycją Nowoczesnej. "Aktywna Rodzina" miałaby być alternatywą dla rządowego programu 500 plus. Nie spodobało się to jednak internautom. - Firmowanie tej akcji pani wizerunkiem jest przeciwskuteczne - powiedział jeden z nich. Nazywają ją "destruktorem rodziny".
Jak widać, nie każdy polityk powinien promować pomysły swojego ugrupowania. Choć działania Schmidt przyciągnęły odbiorców, to nie tak, jak chciałaby tego Nowoczesna i sama posłanka.
Wszystko zaczęło się od wpisu Schmidt na jej twitterowym profilu. - Zapraszamy pozostałe kluby do włączenia się we wspólne prace - napisała.
Internauci nie zostawili na niej suchej nitki. "Rozbiła pani dwie rodziny", "Nie ma pani wstydu", "Dowcip tygodnia" - to tylko niektóre z komentarzy.
Dlaczego Schmidt się nie nadaje
Skąd takie reakcje? Internauci wypominają Schmidt, że nie tylko sama wzięła rozwód, ale też związała się z żonatym mężczyzną - liderem Nowoczesnej Ryszardem Petru. Przypomnijmy, że w maju posłanka przyznała się do związku z przewodniczącym partii.
Już wcześniej jednak - w styczniu - do opinii publicznej docierały informacje, że Schmidt i Petru są razem. W internecie ukazało się bowiem ich wspólne zdjęcie z samolotu. Kiedy opozycja protestowała w Sejmie, oni wybrali się na Maderę. Zarówno Schmidt, jak i Petru nie chcieli komentować sprawy. Za złe miało im to jednak wiele osób. - Zostawiłam dzieci w domu, a lider wyskoczył na Maderę - mówiła Joanna Augustynowska, która przeszła z Nowoczesnej do Platformy Obywatelskiej.
Ponownie głośno o Petru i Schmidt zrobiło się pod koniec stycznia, kiedy do opinii publicznej dotarły ich smsy. - Tak, bardzo chcę - brzmiał jeden z nich, którego autorem była Schmidt.
Na czym polega "Aktywna rodzina"?
Wśród komentarzy pojawiły się również takie, w których internauci wytykali innym, że oceniają Schmidt, zamiast zapoznać się z założeniami programu. Wiadomo, że jest on skierowany do osób, które obowiązuje pierwszy próg podatkowy.
- To radykalna obniżka podatków na każde dziecko, zaczynając od pierwszego. Każdy kto ma dziecko, zapłaci podatek niższy o 3 tys. zł za każde dziecko. W przypadku trójki dzieci będzie to 9 tysięcy - mówił Petru.
Źródło: Twitter