Joanna Mucha chwaliła się na konferencji. Tuż po usłyszała gorzkie słowa
Zgrzyt po konferencji prasowej kandydata Polski 2050 do Senatu. Tuż po tym jak zaprezentowano Jacka Trelę jako kandydata z Lublina, Joannie Musze zarzucono mówienie nieprawdy.
Na początku konferencji Joanna Mucha zaczęła mówić o swoich zasługach z poprzednich wyborów w 2019 roku. Jej wypowiedź miała sugerować, że to dzięki niej opozycja zdobyła większość w Senacie. Mucha podkreślała, że namawiała Jacka Burego, żeby był ówczesnym kandydatem do Senatu z Lublina.
- Z oczywistych powodów Jacek uważał wtedy, że szansa na zdobycie tego mandatu jest niewielka. Wcześniej Lublin głosował na drugą stronę (PiS - red.). Udało mi się go przekonać i dzięki temu, dzięki jego kampanii, mieliśmy 51. senatora, co oczywiście miało ogromne znaczenie - chwaliła się Mucha.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mówi o "piątej kolumnie". Posłanka przestrzega przed Giertychem
"Małe sprostowanie"
Do jej słów odniósł się tuż po konferencji Michał Kabaciński, były współpracownik senatora Polski 2050, który odpowiadał za jego kampanię.
"Małe sprostowanie po dzisiejszej konferencji, otóż to nie prawda że Pani Poseł przekonywała Jacka Burego do startu w 2019 roku. Inicjatorem był Sławomir Nitras i osobiście brałem udział w tym spotkaniu. Trzymajmy się faktów" - napisał na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Onet zapytał Nitrasa o tamte spotkanie. Poseł KO nie zaprzeczył. - Jacek Bury podjął samodzielnie decyzję o starcie. I on te wybory wygrał - powiedział Onetowi.
Jacek Bury odniósł się do sprawy w komentarzu pod wpisem Kabacińskiego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Do startu w wyborach w 2019 zachęcało mnie wiele osób w tym Joanna Mucha. Niewątpliwie głównym negocjatorem ze strony KO był Sławomir Nitras. Wspomnienia są miłe, ale wolę myśleć o przyszłości Lubelszczyzny" - napisał.
Joanna Mucha nie skomentowała sprawy.
Zobacz też:
źródło: Onet