Joanna Kluzik-Rostkowska przestaje być miła...
Joanna Kluzik-Rostkowska zaprezentowała podczas konferencji w sztabie wyborczym listę wypowiedzi Bronisława Komorowskiego, które oceniła jako "wpadki". Szefowa sztabu kandydata PiS na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego nie kryła ironicznego, uszczypliwego tonu.
- Zatytułowaliśmy tę listę: "Marszałek Bronisław Komorowski herbu Korczak - sentencje, maksymy, porzekadła, cytaty, poezja" - powiedziała Kluzik-Rostkowska. Zaznaczyła, że jest to bardzo długa lista.
Szefowa sztabu PiS odczytała kilka pozycji z zaprezentowanej listy: "Zawsze mamy gdzieś w zanadrzu polską pamięć, że 400 lat temu w trochę innym charakterze żołnierze polscy maszerowali na Placu Czerwonym", "Jeśli trzeba będzie wprowadzić stan wyjątkowy, to na jakimś terenie, a nie w całym kraju", "Równouprawnienie jest ważne, ale trzeba pamiętać, że są zajęcia nieodpowiednie dla pań", "Dunki nie są najpiękniejszymi kobietami, ale to (o załodze statku wojennego) były kaszaloty", "Miałem przyjemność wizytowania terenów powodziowych", "Nie powinniśmy domagać się od USA zniesienia wiz" - wyliczała.
- To jest cała długa lista wpadek marszałka Komorowskiego i być może byłoby to bardzo zabawne, gdyby nie fakt, że te wpadki popełnia kandydat na urząd prezydenta RP - zaznaczyła.
Jak powiedziała, sztab kandydata PiS ma "takie przeświadczenie, że pan Bronisław Komorowski tak źle znosi stres, tak źle znosi trudy kampanii, że z wielkim mozołem, nie zawsze skutecznie, wypełnia rolę kandydata na prezydenta RP". - Państwa wyobraźni zostawiam, co by się działo, gdyby Bronisław Komorowski z kandydata zamienił się w urzędującego prezydenta RP - dodała.
Jak oceniła, "wpadki" popełniane przez prezydenta Komorowskiego "byłyby jeszcze większe i naprawdę groźne z punktu widzenia polskiej racji stanu".
Szefowa sztabu PiS dodała także, że prześle Komorowskiemu listę kilkudziesięciu organizacji międzynarodowych, których Polska jest członkiem. - Taką ściągę mam dla pana Komorowskiego po to, żeby marszałek już nie wypisywał nas z kolejnych organizacji międzynarodowych, tak jak to uczynił z NATO - powiedziała nawiązując do sobotniej wypowiedzi Komorowskiego.
Na wiecu w Kielcach kandydat PO mówił m.in. o tym, że nadszedł czas, aby zakończyć polską misję w Afganistanie. "Jest przygotowywana strategia wyjścia z NATO. Całkiem zwyczajnie, jestem po rozmowie z panem premierem na ten temat właśnie" - powiedział, pytany, kiedy wniosek ws. Afganistanu będzie gotowy i co ma na myśli, mówiąc, że taki wniosek jest przygotowywany.
- Chciałam przypomnieć panu marszałkowi, że jesteśmy w ONZ, w Unii Europejskiej, w Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, Światowej Organizacji Handlu, Światowej Organizacji Zdrowia. W sumie tych organizacji jest kilkadziesiąt i pozwolę sobie przesłać panu marszałkowi Komorowskiemu listę tych organizacji z prośbą o to, żeby już więcej takich gaf, takich wpadek nie popełniał - powiedziała Kluzik-Rostkowska.
Odnosząc się do zapowiedzi marszałka sejmu przygotowywania planów wyjścia naszych wojsk z Afganistanu, zaznaczyła, że 14 kwietnia Komorowski jako pełniący obowiązki prezydenta podpisał dokument, który przedłuża obecność Polski w tym kraju o kolejne pół roku. - Również zdecydował się na zwiększenie ilości polskich żołnierzy obecnych w Afganistanie - dodała.
- Rozumiem, że wczoraj marszałek zmienił zdanie, dlatego że miało miejsce bardzo tragiczne wydarzenie - terrorystyczny atak, w wyniku którego zginął polski żołnierz. Ale na miejscu wszystkim polskich żołnierzy, przebywających w tej chwili w Afganistanie, po takiej szybkiej i - mam przeświadczenie - nieprzemyślanej deklaracji marszałka o zmianie strategii, ja nie czułabym się bezpiecznie - powiedziała Kluzik-Rostkowska.
- Mam nadzieję, że zarówno NATO jak i wszyscy inni, którzy tej deklaracji marszałka słuchali, wiedzą, że w Polsce jest kampania wyborcza i różne rzeczy na użytek kampanii wyborczej się mówi - dodała.