Joachim Gauck o Polakach: pracowitsi niż Niemcy
Niemiecka prasa szeroko analizuje wypowiedź prezydenta Niemiec na temat Polaków - donosi Deutsche Welle.
"Die Welt" pisze o spotkaniu z prezydentem Bronisławem Komorowskim w Neapolu. Na konferencji prasowej powiedział, że "dzisiaj Polacy są bardziej pracowici niż Niemcy". To zdanie wywołało szerokie echo w niemieckich mediach.
"Die Welt" przypomina, że Gauck za pierwszy cel swojej podróży zagranicznej wybrał właśnie Polskę. Wtedy to przyjmujący go prezydent Bronisław Komorowski wręczył mu prezent: oprawiony w ramy plakat Solidarności z 1989 roku. "Gauck ucieszył się, lecz jednocześnie powiedział, że od dawna posiada taki plakat i wisi on w jego mieszkaniu. Gospodarze byli skonsternowani - i równocześnie zachwyceni, a ostatni z niedowiarków musiał skonstatować: dostojny gość jest jednym z nas" - dodaje autor artykułu.
Gazeta przypomina także inną sytuację, świadczącą o tym, że prezydent Niemiec - jak pisze - "patrzy z podziwem na Polaków". Przypomina słowa ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego z sierpnia: "Bardziej niż niemieckiej potęgi obawiam się braku aktywności ze strony Niemiec". Jak czytamy w "Die Welt", to zdanie "imponuje Gauckowi zwłaszcza, że dba on o to, aby Berlin pokazywał się na arenie europejskiej jako kraj pewny siebie". Dziennik wskazuje, że z żadnym innym krajem nie łączą urzędującego prezydenta Niemiec tak bliskie związki jak z Polską.
Inne gazety również omawiają słowa niemieckiego prezydenta z Neapolu. "O pracowitym Polaku i leniwym Niemcu" - taki tytuł nosi artykuł zamieszczony we "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Jego autor dowodzi jednak, że prezydent Niemiec "trochę się pomylił". "Nikt nie neguje, że Polska rozwija się w ostatnich latach w imponujący sposób. Jej gospodarka rozwijała się jako jedyna w Europie także w dobie kryzysu gospodarczego i finansowego (…). Z badań OECD za rok 2011 wynika, że Polacy przepracowali średnio 1939 godzin" - pisze gazeta. To - jak przypomina - więcej niż średnia unijna, która wynosi 1776 godzin. Niemcy natomiast przepracowali 1419 godzin. Jednak zdaniem autora artykułu wymowa tych liczb jest inna. "Mówią one, że te osoby, które rzeczywiście były zatrudnione, pracowały więcej godzin. Ta grupa osób jest jednak w Niemczech wyraźnie większa niż w Polsce i ma inny skład" - dowodzi. "Poziom zatrudnienia w Niemczech w drugim kwartale tego roku wyniósł 72,7 proc. i jest to najwyższy poziom w skali
międzynarodowej. W Polsce zaledwie 60 proc. wszystkich osób w wieku produkcyjnym miało pracę, mniej niż średnia określona przez OECD, która wynosi 67,7" - czytamy.
"Stopa bezrobocia w Niemczech, która ostatnio wynosiła 5,4 proc., była o połowę niższa od stopy bezrobocia w Polsce, która wynosi 10,1 procent. W Niemczech przede wszystkim wzrost liczby zatrudnienia kobiet przyczynił się do zaniżenia w średniej statystycznej przepracowanych godzin w ciągu roku. W Niemczech więcej niż co piąty zatrudniony pracuje w niższym wymiarze godzin, w Polsce nawet nie co dziesiąty. W Niemczech przepracowane godziny są rozłożone na wiele więcej głów" - przytacza autor artykułu we "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
"Pozostaje pytanie o generalną ocenę wydajności i konkurencyjności gospodarki narodowej. Na produkt krajowy składają się osoba, czas i wydajność. Aby ponownie zacytować OECD, tym razem w kategorii produktu krajowego brutto za godzinę: w Polsce jego wartość wynosi on 20,50 euro, w Niemczech 42,29" - czytamy.