Joachim Brudziński: Skrzypek gwarantuje spokój
(Radio Zet)
Posłuchaj wywiadu
: Co dostanie Roman Giertych za poparcie pana Skrzypka, wiemy, że nauczyciele dostaną pieniądze, czy szef Rady Nadzorczej Telewizji Publicznej, bo teraz jest pan Skrzypek szefem rady nadzorczej, zostanie ktoś z LPR? : Pani redaktor mówię zupełnie szczerze... : Nie wiem. : Nie, wątpię, wątpię żeby akurat tego typu ustalenia stały u źródła pewnego rodzaju wahnięcia pana premiera Giertycha, którego byliśmy świadkami wczoraj wieczorem, kiedy zadeklarował, że jeszcze jak gdyby nie jest przesądzona ostateczna decyzja Ligi Polskich Rodzin. : Ale wątpi pan, że dostanie tą funkcję Liga Polskich Rodzin, szefa Rady Nadzorczej TVP? : Znaczy, ja chciałbym uniknąć takiej oto sytuacji, że ja, czy moje środowisko będzie występowało w roli takich, którzy dają bardzo ważne stanowisko. Pani pyta, czy dostanie. Ja nie wiem czy dostanie. : Dobrze, czy Liga Polskich Rodzin ma szanse na to żeby ktoś z LPR został szefem Rady Nadzorczej Telewizji Publicznej? : Nie znam takich ustaleń, jest – o czym pani redaktor bardzo dobrze wie –
powołany specjalny zespół złożony z sekretarzy stanów kancelarii pana premiera, którzy z panem wiceprezesem Adamem Lipińskim, z panem Pawłowcem z LPR i panem Filipkiem z Samoobrony, którzy tego typu sprawy załatwiają. A ja w tej chwili – i mówię to zupełnie szczerze – nie mam takiej informacji, aby tego typu ustalenia była i raczej chyba w tych najbliższych godzinach nie będzie, bo są ważniejsze sprawy. : No są ważne sprawy, czyli głosowanie. : No właśnie. : Głosowanie, chodzi o to żeby prezesem Narodowego Banku został pan Skrzypek. A czy Liga Polskich Rodzin ma szanse na to żeby mieć posadę, czy żeby dostać funkcję wiceministra finansów i Samoobrona czy ma na to szanse? : Liga Polskich Rodzin jest współkoalicjantem naszym, współtworzy ten rząd i rzeczą naturalną jest, że trwają, cały czas trwają pewnego rodzaju, zabiegi naszych współkoalicjantów o to, aby mieć większy wpływ na współrządzenie, a tym samym mieć większy wpływ na obsadę w poszczególnych resortach. : Ja wiem, ale czy te zabiegi będą owocne, czy
Liga Polskich Rodzin i Samoobrona... : Jeżeli dojdzie do takich porozumień to tak. Tylko ja niekoniecznie wiązałbym to z faktem głosowania nad kandydaturą pana Sławomira Skrzypka, bo te ustalenia były znacznie wcześniej. Pan Sławomir Skrzypek jest kandydatem pana prezydenta i przynajmniej z dotychczasowych deklaracji zarówno Ligi, jak i Samoobrony wynika, że tak Samoobrona jak i Liga w pierwszej kolejności kieruje się jakby własną koncepcją wizji funkcjonowania Narodowego Banku Polskiego i tym samym próbuje dopasować. : No właśnie, czy PiS przychyli się do zmiany koncepcji Narodowego Banku Polskiego, zmiany, którą proponuje Samoobrona. : Chodzi o zmianę ustawy o Narodowym Banku Polskim. : Tak, tak, wpisanie wzrostu gospodarczego, zmianę ustawy. : Pan Sławomir Skrzypek deklaruje, czy też zadeklarował również jako jeden ze swoich priorytetów dbanie o wzrost gospodarczy. Natomiast nie jestem w tej chwili przekonany, aby to wymagało zmian w samej ustawie. I dzisiaj polskiej złotówce i Narodowi Bankowi Polskiemu
potrzeba przede wszystkim spokoju i taki spokój gwarantuje osoba naszego kandydata. : „Rzeczpospolita” pisze, że zastępcami prezesa banku ma być Cezary Mech i Romuald Poliński z Samoobrony. : Pani redaktor z ustawy właśnie o Narodowym Banku Polskim wynika, że kadencja wiceprezesów trwa do roku, bodajże 2010. Więc to jeszcze jest zbyt wcześnie, aby mówić kto zostanie wiceprezesem, także ja takiej wiedzy póki co nie mam. : Ale czy ma pan taką wiedzę, że jest szansa na to żeby, to ma szanse dzisiaj ciągle ktoś z Samoobrony został wiceprezesem Narodowego Banku Polskiego - patrzy pan mi głęboko w oczy. : Znaczy, patrzę głęboko w oczy wie pani, no ktoś z Samoobrony jest wicepremierem rządu, więc dopuszczam taką konstrukcję, że również mógłby zostać wiceprezesem Narodowego Banku Polskiego. Jeżeli polityk Samoobrony może być wicepremierem tego rządu, więc dlaczego miałby nie być wiceprezesem. : Ale na przykład nie może być wiceministrem w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych polityk Samoobrony. : No nie może, dlatego że
z tejże umowy koalicyjnej, o której tutaj mówimy... : Nie, nie może dlatego, że sobie nie życzy tego Ludwik Dorn, dlatego nie może. : Nie, to nie jest w kategoriach życzy czy nie życzy. Nie ma tutaj zgody kierownictwa partii, ani premiera przede wszystkim, a jest to owocem naszej umowy koalicyjnej tylko i wyłącznie. : Czyli rozumiem, czyli zgoda jest premiera i partii na to żeby Samoobrona i Liga Polskich Rodzin znalazła dla siebie miejsce w Ministerstwie Finansów i w Narodowym Banku Polskim. : No, ale to pani redaktor powiedziała. : Nie, no wyciągnęłam wniosek z tego, co pan powiedział. : Ale takie wnioski można wyciągać różne, no pani redaktor, nie ma takiego porozumienia i trudno tutaj mówić o konkretach czy o nazwiskach. : Dobrze, czy Prawo i Sprawiedliwość, to na pewno będzie konkretne, będzie głosowało za nowelą lustracyjną w wersji prezydenckiej? : Oczywiście. : Czy będzie dyscyplina klubowa? : Wydaje mi się, że tak. To jest bardzo ważna nowelizacja i zresztą mówiliśmy o tym znacznie wcześniej, że
jeszcze na etapie przygotowywania tej wersji, która została ostatecznie przyjęta przez Sejm, że podpis prezydenta będzie warunkowany właśnie przyjęciem tej nowelizacji. Tutaj stanowisko kierownictwa klubu i większości członków klubu, wczoraj mieliśmy spotkanie z panem prezydentem, oczywiście tam incydentalnie ten był poruszany, właśnie nowelizacji ustawy lustracyjnej i tutaj ja z takich rozmów, powiedziałbym, bardziej nawet koleżeńskich w środowisku, czy też w naszym klubie - jestem przekonany, że ta nowelizacja zostanie przyjęta. Oczywiście, że są osoby, które mają tutaj wątpliwości i te osoby, to są bardzo prawi, ideowi, raczej młodsi działacze Prawa i Sprawiedliwości, którzy no uważają, że trzeba być bardziej radykalnym, ale myślę, że zostaną, czy też zostali przekonani przez pana prezydenta. : Będzie dyscyplina, czy nie potrzebna jest dyscyplina w tej sprawie? : Wydaje mi się, że dyscyplina nie jest potrzebna, ale nie wykluczam, że będzie, oczywiście. : Prymas broni arcybiskupa Wielgusa i oskarża media
wczoraj właśnie oskarżał media w Telewizji Publicznej, ma rację czy nie? : Proszę pani, ja bym apelował do wszystkich dziennikarzy i do wszystkich radiosłuchaczy żeby wzięli pod uwagę pewnego rodzaju, nawet nie pewnego rodzaju, ale dużą tragedię, która dotyka osobę ustępującego już księdza kardynała, księdza prymasa. Jest to tragedia człowieka, który szczerze – przecież to jest oczywiste – ukochał ten Kościół i szczerze, poświęcił całe swoje życie na to, aby w bardzo trudnych czasach dla Kościoła i dla Polski, Kościół instytucjonalny i te wartości, które Kościół reprezentuje... : Ale ja szanuję prymasa, ja pana pytam, czy prymas ma rację? : Ale, to dlatego odpowiadam, że pewnego rodzaju naturalne przecież no przesilenie, które musiało nastąpić w tych ostatnich dniach i ta tragedia, która dotknęła zarówno osobiście prymasa Glempa, jak i Kościół, być może owocuje tego typu ocenami, które w moim głębokim przekonaniu nie są do końca obiektywne. Bo trudno tutaj mówić o obiektywizmie kogoś, kto szczerze ukochał
Kościół, a ten Kościół no doznaje tak silnego wstrząsu. : A czy rację ma ojciec Rydzyk, dyrektor Radia Maryja, który mówi, że trudniejszą o wiele sytuację ma abp Wielgus od kardynała Wyszyńskiego? : No, ale ja nie znam tej wypowiedzi, jak gdyby nie jestem w stanie sobie tutaj uświadomić tutaj, na czym ta trudność miałaby polegać. Ta skomplikowana, zdecydowanie abp Wielgus ma w sensie powiedziałbym duchowym, moralnym, znacznie trudniejszy dylemat niż ten dylemat miał, no ale ja nie chciałbym tych dwóch osób absolutnie porównywać. No prymas Wyszyński aresztowany przez UB, wywieziony do Lidzbarka Warmińskiego, do Komańczy - i tak pięknie świadczący i tak naprawdę ratujący godność Kościoła, autonomię Kościoła i przeprowadzający Kościół przez ciemne lata stalinizmu – no był postacią heroiczną. : No dobrze, ale ojciec Rydzyk mówi co innego i co pan na to. : No ale dlaczego pani mnie o to pyta? : No tak się pytam. : No to tak pani odpowiadam, że no dla mnie postać Prymasa Wyszyńskiego jest postacią heroiczną. : No,
ale czy szokuje pana ta wypowiedź? : Wie pani, no raczej nie, dlaczego miałaby mnie szokować? : Nic nie szokowało dzisiaj Joachima Brudzińskiego, sekretarza generalnego PiS.