Joachim Brudziński o swoich wpisach. Zdradził, kiedy jest z nich zadowolony
Szef MSWiA jest bardzo aktywnym użytkownikiem Twittera. Nierzadko sprzecza się w sieci z dziennikarzami. Właśnie wyjaśnił, kiedy jest naprawdę zadowolony ze swoich wpisów.
28.11.2018 | aktual.: 29.03.2022 13:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Mam taką własną (nieskromnie mówiąc) miarę trafności swoich tłitów, ilekroć po moich wpisach widzę reakcje dziennikarzy "Gazety Wyborczej", czy to śmieszkowanie, kpiny, czy też złość, agresja, tylekroć mówię sobie...... dobra robota" - napisał na Twitterze Joachim Brudziński.
Szef MSWiA jest niechętny środowisku "Gazety Wyborczej". Kilka dni temu na portalu wyborcza.pl opublikowano list otwarty "w obronie dziennikarzy". Dotyczył śledztwa przeciwko operatorowi stacji TVN Piotrowi Wacowskiemu, który wraz z ekipą "Superwizjera" TVN nagrał "urodziny Hitlera". Pod listem podpisało się wielu dziennikarzy, m.in. z "Gazety Wyborczej".
Joachim Brudziński domagał się reakcji TVN na doniesienia, z których wynikało, że impreza była zorganizowaną prowokacją. "Nawiązując do moich poprzednich wpisów, chciałbym zapewnić wszystkich, (zarówno z Polski, jak i z USA), których tak bardzo wzburzył mój krytyczny wpis wobec materiału w TVN24, że ilekroć będę uważał, że należy krytykować media (wszelakie), to będę to robił" - napisał na Twitterze szef MSWiA.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl