Jezioro Łebsko: poszukiwania ostatniego kajakarza
Na jeziorze Łebsko w woj. pomorskim kontynuowana jest we wtorek akcja poszukiwawcza ostatniego kajakarza, który w niedzielę wieczorem zaginał podczas spływu. Policja z Lęborka kontynuuje natomiast postępowanie, które ma wyjaśnić przyczyny tragedii.
08.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W poniedziałek wyłowiono 4 ciała, z tragedii uratowało się 6 osób. Młodzi ludzie w wieku od 16 do 24 lat płynęli z Kartuz do Łeby. W niedzielę na jeziorze nagle pogorszyła się pogoda, wysoka fala przewróciła wszystkie kajaki. Zdaniem ratowników, nie ma już szans na odnalezienie żywego kajakarza.
Ratownicy podkreślają, że spływ przygotowany był mało profesjonalnie. Zdaniem Janusza Czaplińskiego - ratownika z Ustki - naruszono wiele zasad bezpieczeństwa. Załogi i sprzęt nie były przygotowane na tak trudne warunki atmosferyczne.
Feliks Kaczanowski - dyrektor Słowińskiego Parku Narodowego, na terenie, którego doszło do tragedii mówi, że kajakarze wpłynęli na akwen nielegalnie. Gdyby uczestnicy spływu zgłosili swoją obecność na terenie parku, strażnicy odradziliby im dalszą podróż.
Policja z Lęborka wyjaśnia okoliczności wypadku; przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. (reb)