Jeszcze jedna deklaracja majątkowa Cimoszewicza
Włodzimierz Cimoszewicz złożył 11 stycznia 2002 r. jako ówczesny minister spraw zagranicznych deklarację majątkową do rejestru korzyści prowadzonego przez Państwową Komisję Wyborczą - dowiedziała się PAP w PKW.
To jedyne zgłoszenie do rejestru korzyści w PKW, które składał Cimoszewicz - poinformowała w poniedziałek zajmująca się rejestrem Beata Tokaj z Krajowego Biura Wyborczego w Warszawie.
Członkowie rządu, sekretarze i podsekretarze stanu w ministerstwach i szefowie urzędów centralnych składają takie oświadczenia zgodnie z ustawą z 1997 r. o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.
W rejestrze umieszcza się informacje o wszystkich stanowiskach i zajęciach, za które otrzymuje się wynagrodzenie, przypadki materialnego wsparcia działalności publicznej, darowizny, których wartość przekracza 50 proc. najniższego wynagrodzenia za pracę, wyjazdy krajowe lub zagraniczne nie związane z pełnioną funkcją publiczną, inne uzyskane korzyści oraz informacje o udziale w organach fundacji, spółek prawa handlowego lub spółdzielni, nawet wówczas, gdy z tego tytułu nie pobiera się żadnych świadczeń pieniężnych. Do deklaracji podaje się też dane o tych sprawach dotyczące współmałżonka.
Cimoszewicz wpisał w deklaracji z 11 stycznia 2002 r. że jest członkiem rady nadzorczej spółki BMC SA; "jest ona w stanie likwidacji" - dodał. Dopisał, że źródłem jego zarobków są diety i nie ma żadnych innych źródeł dochodu. Zaznaczył, że nie odbywał żadnych wyjazdów w okresie po powołaniu na stanowisko ministra spraw zagranicznych. Podał, że w sierpniu 2001 r. przebywał z wizytą w Chinach.
W rubryce dotyczącej darowizn napisał "nie otrzymałem", co do wspierania działalności publicznej wpisał, że nie korzystał, a w pozycji "inne korzyści" - "nie uzyskałem".
W części dotyczącej żony Cimoszewicz napisał, że nie zajmuje stanowisk ani nie wykonuje zajęć i nie prowadzi pracy zawodowej na własny rachunek. Również pozostałe punkty deklaracji, jak podał, nie dotyczą jego żony Barbary.
To oświadczenie na druku PKW Cimoszewicz wypisał własnoręcznie - sądząc po charakterze pisma na oświadczeniu. Podpis pod dokumentem jest odręczny. Pod oświadczeniem jest dopisek: "Oświadczenie to wypełniłem dopiero w dniu dzisiejszym, ponieważ wcześniej nie zwrócono się o to do mnie, a moje identyczne oświadczenie złożone w Kancelarii Sejmu jest publicznie znane i dostępne".
Chodzi o to, że takie oświadczenie z mocy prawa powinno być wypełnione z dniem objęcia funkcji - w przypadku Cimoszewicza w październiku 2001 r. a faktycznie zostało wypełnione po trzech miesiącach. Jeśli zaszłyby zmiany w sytuacji składającego oświadczenie, ma on 30 dni na poinformowanie o tym PKW.
Cimoszewicz złożył w 2002 roku w Kancelarii Premiera trzy oświadczenia majątkowe za 2001 rok. Zostały one odtajnione i upublicznione. W żadnym nie ma mowy o posiadanych przez Cimoszewicza w 2001 roku akcjach PKN Orlen i BMC, co stało się podstawą wniosku komisji śledczej do prokuratury. W piątek uznała ona, że Cimoszewicz nieumyślnie zataił posiadanie akcji PKN Orlen i BMC i umorzyła śledztwo w tej sprawie.