PolskaJest zażalenie na odmowę aresztu dla b. ordynatora stacji dializ

Jest zażalenie na odmowę aresztu dla b. ordynatora stacji dializ

Prokuratura Okręgowa w Kaliszu złożyła zażalenie na postanowienie sądu w Ostrowie Wielkopolskim, który odrzucił jej wniosek o aresztowanie b.
ordynatora stacji dializ Stanisława T.

08.09.2006 | aktual.: 08.09.2006 14:42

Prokuratura zarzuciła mu nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego wymaganego w procesie dializowania, co doprowadziło do zakażenia w ostrowskiej stacji 48 pacjentów żółtaczką typu C.

Prokuratura podniosła zarzut błędu w ocenie przez sąd materiału dowodowego. Według prokuratury, między działaniem, czy też zaniechaniem ordynatora, a spowodowaniem zagrożenia epidemiologicznego, istniał związek przyczynowy - powiedział PAP rzecznik prasowy prokuratury Janusz Walczak.

Ostrowski sąd nie zastosował wobec lekarza żadnego innego środka zapobiegawczego.

Aresztowana została w tej samej sprawie również b. pielęgniarka oddziałowa stacji - Renata R., bezpośrednia podwładna ordynatora. Prokuratura zarzuciła lekarzowi i pielęgniarce "sprowadzenie, poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego, niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób". Grozi za to do ośmiu lat więzienia.

W obu przypadkach, prokuratura wnosiła o areszt ze względu na obawę matactwa i wysoką karę grożącą za zarzucany czyn. W uzasadnieniu zażalenia do Sądu Okręgowego w Kaliszu prokuratura podtrzymała ten pogląd.

Do zakażeń w ostrowskiej stacji doszło w wyniku bałaganu organizacyjnego, nieprzestrzegania zasad sanitarno- epidemiologicznych i higienicznych oraz niechlujstwa personelu, uważa główny inspektor sanitarny kraju, wiceminister zdrowia - Andrzej Wojtyła. Jego opinia jest zgodna z ustaleniami dochodzenia epidemiologicznego, przeprowadzonego przez ostrowski sanepid.

Wykazało ono, że głównym źródłem zakażenia był jonometr (urządzenie do badania poziomu elektrolitów)
, w którym nie wymieniano, lecz płukano w wodzie tzw. rurki kapilarne. W ten sposób pacjentom wstrzykiwano krew, która już wcześniej była zakażona. Według dyrektora miejscowego sanepidu - Andrzeja Bilińskiego, od dnia otwarcia stacji wykonano 3375 dializ i zużyto zaledwie 600 jednorazowych szklanych rurek. Jedna taka rurka kosztuje mniej niż grosz.

Stację w Ostrowie oddano do użytku w grudniu 2005 r. Należy ona do najnowocześniejszych tego typu placówek w kraju. Jej właścicielem jest spółka Międzynarodowe Centra Dializ. W okresie od grudnia do lipca, w stacji poddano zabiegom 143 osoby.

Śledztwo w sprawie narażenia pacjentów stacji na zakażenie żółtaczką prowadzi od początku sierpnia kaliska Prokuratura Okręgowa. Nadzoruje je Prokuratura Krajowa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)