Jest wniosek do Dudy o odebranie orderu Macierewiczowi
Lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty przekazał, że złożył wniosek do prezydenta o odebranie orderu Antoniemu Macierewiczowi. To efekt opublikowania raportu ws. działania podkomisji smoleńskiej, na czele której stał polityk PiS.
Działanie Czarzastego to pokłosie przedstawionego w w tym tygodniu przez MON raportu zespołu badającego prace podkomisji smoleńskiej, którą w 2016 r. powołał ówczesny szef MON Antoni Macierewicz. Według resortu prace podkomisji smoleńskiej były nierzetelne, a członkowie nie mieli kwalifikacji do badania wypadków lotniczych.
Czarzasty reaguje na raport ws. podkomisji smoleńskiej
W związku ze sprawą wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy poinformował, że złożył w piątek wniosek do prezydenta Andrzeja Dudy o odebranie Macierewiczowi Orderu Orła Białego. Czarzasty powołał się we wniosku na ustawę o orderach i odznaczeniach, zgodnie z którą prezydent "może pozbawić orderów i odznaczeń osoby, która dopuściła się czynu, wskutek którego stała się niegodna orderu lub odznaczenia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Macierewicz został odznaczony przez prezydenta Dudę Orderem Orła Białego we wrześniu 2022 r. w dniu 46. rocznicy powstania Komitetu Obrony Robotników - jako działacz opozycji antykomunistycznej i współzałożyciel KOR.
Czarzasty ocenił w piśmie skierowanym do Dudy, że b. minister obrony narodowej - niezależnie od swojej działalności w okresie przed 1989 r. - doprowadził do zwiększenia podziałów społecznych, rozprzestrzeniania dezinformacji i spadku zaufania do instytucji państwa.
- Wszystko to powoduje, że poseł Antoni Macierewicz stał się niegodny Orderu Godła Białego, którym został odznaczony 13 września 2022 r. - podkreślił wicemarszałek Sejmu.
Czarzasty stwierdził w rozmowie z PAP, że Macierewicz posługiwał się "kłamstwem, używał szantażu w stosunku do ekspertów, były fałszerstwa, było zniszczenie imienia publicznego, sianie nienawiści czy niepokoju społecznego". - To wszystko przelewa czarę goryczy. Wiele osób myślało o tym, że ta komisja, którą prowadził Macierewicz, jest bez sensu, to się okazało na końcu. Ja o tym już wiedziałem wcześniej, ale przynajmniej wszyscy to zobaczyli - powiedział.
Dopytywany, czy wierzy w to, że prezydent odpowie na wniosek pozytywnie, stwierdził, że nie. - Wiem jednak, że prezydentowi Andrzejowi Dudzie kończy się kadencja i przyjdzie następny prezydent. Prawda kiedyś zwycięży - zapewnił. W przyszłym roku odbędą się wybory prezydenckie.
Z zaprezentowanego w czwartek raportu zespołu badającego prace podkomisji smoleńskiej wynika, że kosztowała ona Skarb Państwa ponad 81 mln zł. W piątek raport w sprawie podkomisji wraz z 41 zawiadomieniami zostały złożone, jak poinformował PAP wiceszef MON Cezary Tomczyk, w Prokuraturze Krajowej.