Trwa ładowanie...

"Jesteśmy tego pewni." Nieoficjalne informacje ws. Borysa

Od tygodnia trwają poszukiwania Grzegorza Borysa, podejrzanego o zabójstwa swojego syna. Według policji mężczyzna ukrywa się w lesie w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Ponowiono alert RCB.

"Jest w lesie, jesteśmy pewni." Kolejne doniesienia ws. Grzegorza Borysa"Jest w lesie, jesteśmy pewni." Kolejne doniesienia ws. Grzegorza BorysaŹródło: Policja
drfpakx
drfpakx

To już siódmy dzień poszukiwań mężczyzny. Grzegorz Borys w piątek zamordował swojego 6-letniego syna, po czym zbiegł w kierunku Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

Obecnie w jego poszukiwaniach bierze udział kilkaset funkcjonariuszy: policji, Straży Granicznej, Straży Pożarnej, Żandarmerii Wojskowej. Pracują także przewodnicy z psami tropiącymi i leśnicy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poszukiwania Grzegorza Borysa. "Może chcieć uciec na Ukrainę"

W czwartek ponownie nadano alert RCB na terenie Gdańska, Gdyni, Sopotu oraz pow. kartuskiego.

. WP
Alert RCB. Trwa obława za Grzegorzem BorysemŹródło: WP

- Jest w lesie. Jesteśmy tego pewni - mówi nieoficjalnie PAP jeden z funkcjonariuszy biorący udział w akcji poszukiwawczej mężczyzny.

drfpakx

- Odnajdujemy miejsca, w których poszukiwany się ukrywał - podają nieoficjalnie policjanci.

Był widziany w lesie? Sygnały z poszukiwań

W środę pojawiła się informacja, że "biorący udział w obławie widzieli w lesie postać człowieka, która zniknęła im z oczu". - Drugi sygnał zarejestrował śmigłowiec penetrujący teren parku - prawdopodobnie postać człowieka, która nagle zniknęła z kamery termowizyjnej, jakby zapadła się pod ziemię - powiedział PAP nieoficjalnie oficer policji zaangażowany w poszukiwania.

O podobnych sygnałach informował reporter WP Sylwester Ruszkiewicz.

- W poniedziałek późnym wieczorem w lesie na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego mieli go zauważyć funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej. Po sygnałach od nich teren sprawdzono dokładnie przy pomocy kamery termowizyjnej, ale nikogo nie odszukano. To mógł być Grzegorz Borys, ale nie wykluczamy wersji, że był to kłusownik, który na widok żandarmów uciekł - mówi nam jeden ze śledczych znających kulisy akcji poszukiwawczej.

drfpakx

W środę policja zaapelowała, by nadal nie wchodzić na teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, zwłaszcza w rejonie Chwarzna, Wiczlina, Witomina, Karwin i Małego Kacka.

Tajne działania funkcjonariuszy

W czwartek, siódmego dnia poszukiwań, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku kom. Karina Kamińska przekazała, że o szczegółach akcji i terenie działań funkcjonariuszy nie będzie mówiła.

- Nasze działania mają na celu zatrzymanie poszukiwanego mężczyzny. Działania przypadkowych osób powodują, że zamiast skupić się na poszukiwaniach Grzegorza Borysa musimy zabezpieczać wejścia do lasu przed nieuprawnionymi - podała.

drfpakx

W lesie jest wiele miejsc do ukrycia się

Teren gdzie policja w środę prowadziła działania, ma wiele naturalnych kryjówek, które poszukiwany mógł wykorzystywać. Z czasów II wojny światowej pozostały tam okopy, transzeje, stanowiska artyleryjskie oraz miejsca okopania się jednostek pancernych. Takie transzeje ciągną się m.in. wzdłuż rzeki Kaczej. Większość pozostałości wojennych to umocnienia niemieckie z 1945 r.

Przez Trójmiejski Park Krajobrazowy wiedzie kilka szlaków turystycznych, pieszych i rowerowych - zarówno przez część przeszukiwaną we wtorek (rejon między Dąbrową a Chwarznem), jak i w środę (obszar między Karwinami a Witominem). Do terenów leśnych w Chwarznie i Wiczlinie przylegają też ogródki działkowe, które późną jesienią są zwykle opuszczone i też mogą być kryjówką.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
drfpakx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
drfpakx
Więcej tematów