Jest szansa na zakończenie sporu z Izraelem? Może dojść do przełomowego spotkania
Minister Zbigniew Ziobro zapewnił, że "świadkowie historii" nie będą karani za negatywne słowa o Polakach. Takich słów ze strony przedstawiciela rządu oczekiwała strona izraelska - wynika z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski.
Słowa Zbigniewa Ziobry, które padły w wywiadzie dla PAP, zostały docenione w Izraelu. Według nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski rząd w Jerozolimie rozważa zaproszenie polskiej delegacji. Być może będzie to już wyjazd zespołu ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem.
Źródła WP w Jerozolimie poinformowały, że rząd oraz organizacje żydowskie są zadowolone z wypowiedzi Ziobry o sposobie interpretacji nowego prawa oraz zapowiedzi "werdyktu" Trybunału Konsytucyjnego.
- Ustawa chroni przed fałszywymi zarzutami o niemieckie zbrodnie polski naród jako całość i polskie państwo, ale już nie pojedyncze osoby czy nawet grupy Polaków, którzy w czasie wojny zachowywali się niegodziwie - stwierdził Zbigniew Ziobro.
Minister sprawiedliwości zapewnił, że "żadna" kara nie spotka Żydów, którzy będą opisywać losy swoich bliskich i przywoływać niegodne zachowania Polaków. Podkreślił również, że nikt nie będzie ograniczał wolności słowa, dopóki "nie mamy do czynienia z oczywistym kłamliwym stwierdzeniem, np. o tym, że obozy zagłady były "polskie", albo że Polacy systemowo mordowali Żydów".
W piątek do kryzysu w relacjach polsko-izraelskich na tle nowelizacji ustawy o IPN odniósł się Donald Tusk. - Trzeba zrobić wszystko, by zatrzymać falę złych opinii o Polsce, która przypomina tsunami, i drugą falę, niemądrych, nieprzyzwoitych ekscesów i antysemickich wypowiedzi w kraju - powiedział były premier. I zaznaczył, że rząd ma "narzędzia", by to zrobić.