PolskaJest porozumienie lekarzy z Arłukowiczem

Jest porozumienie lekarzy z Arłukowiczem

Jest porozumienie Ministerstwa Zdrowia z lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego - poinformowali przedstawiciele PZ. Negocjacje trwały ponad 15 godzin. Znamy już szczegóły.

Jest porozumienie lekarzy z Arłukowiczem
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

Jak powiedziała prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców Teresa Dobrzańska-Pielichowska, lekarze zrzeszeni w PZ otwierają w środę swoje gabinety.

Jeszcze dziś NFZ ma wydać nowe zarządzenie o Podstawowej Opiece Zdrowotnej. Porozumienie Zielonogórskie przekazało informacje o ustaleniach w ministerstwie.

Podstawowe ustalenia to:

- Umowy będą aneksowanie od 1 stycznia 2015 z zachowaniem ważności deklaracji i numerów recept.
- Deklaracje pacjentów nieuprawnionych (czerwonych) nie tracą ważności - bez konieczności zbierania nowych deklaracji.
- W trakcie obowiązywania umowy jej zapisy nie mogą być zmienione bez zgody drugiej strony.
- Umowy będą trwały maksymalnie 12 miesięcy.
- Wskaźnik skuteczności onkologicznej będzie jeszcze przedmiotem uzgodnień po wcześniejszym monitoringu.
- Wprowadzony zostanie zapis ustawowy dotyczący powołania koronerów i zmian w zasadach stwierdzania zgonów.
- Możliwość wydawania kary onkologicznej będzie przedmiotem dalszych uzgodnień
- Od stycznia stawka kapitacyjna wzrośnie do 140,4 zł.:
- Od 1 lipca stawka kapitacyjna dla przychodni, które sprawozdawały badania wyniesie 142,08 zł.
- Od 1 sierpnia 2015 dla przychodni, które osiągną wskaźnik wykonywania badań, który określi NFZ wyniesie 144,00 zł.

Na konferencji prasowej Bartosz Arłukowicz przekazał informację, że do porozumienia doszło bez wydawania dodatkowych pieniędzy. Minister przypomniał, że nie ma zgody na to, aby pacjenci wnosili opłaty za przekroczenie progu przychodni. - Nie ma także zgody na to, aby lekarze rodzinni zamykali swoje gabinety na 20 dni roboczych w wybranych przez siebie dniach w ciągu roku - podkreślił.

- Zgodziliśmy się na kilka spraw, m.in. na to, że jeżeli lekarze dzisiaj o godz. 8 rano otworzą swoje gabinety, będą mogli zachować deklaracje swoich pacjentów, o ile ci pacjenci nie przepisali się do innych przychodni rodzinnych. Zgodziliśmy się także na to, że lekarze rodzinni nie będą musieli rokrocznie informować NFZ o numerze konta bankowego, które posiadają - podkreślił.

Ministerstwo Zdrowia nie wyda więcej niż planowało na pakiet onkologiczny i podstawową opiekę zdrowotną. Dzięki przesunięciom funduszy, wzrośnie jednak o kilka złotych stawka, którą lekarz otrzymuje za jednego pacjenta. Takie są wnioski z ugody ministra zdrowia z Porozumieniem Zielonogórskim. Po jego konferencji Pz napisało na Facebooku: "Chyba byliśmy na innych negocjacjach...".

- Kompromis polega na tym, że przede wszystkim uzgodniliśmy pewne warunki progowe, które musiały być, czyli podpisywanie umów na czas oznaczony (...), co było dla na niezwykle istotne, i fakt, że umowa w czasie jej trwania nie może być zmieniana jednostronnie - powiedział w TOK FM dr Jarosław Krawczyk z zarządu Porozumienia Zielonogórskiego.

- To jest chyba najważniejsze ustalenie - ocenił Krawczyk.

- Bardzo istotne ustalenie dotyczy również deklaracji pacjentów. Tutaj ministerstwo stało na stanowisku, że deklaracja pacjenta, który traci uprawnienia do świadczeń, co nie znaczy, że nie jest ubezpieczony, wygasa i musi być składana ponownie - mówił Krawczyk. Jak tłumaczył, pacjent na długotrwałym zwolnieniu, pojawiający się ponownie w poradni, nie będzie musiał ponownie składać deklaracji. - To olbrzymia biurokracja, administracja, no i oczywiście zaburzenie płatności, zaburzenie listy pacjentów - ocenił.

Jak powiedziała Joanna Szeląg z PZ, pacjenci, których system wskazuje jako nieuprawnionych, nie będą znikać z list, będą wciąż mogli być pacjentami. Wiadomo też, że lekarze, którzy nie otworzyli swoich gabinetów 2 stycznia, nie będą musieli ponownie zbierać od pacjentów deklaracji o wyborze lekarza rodzinnego.

Porozumienie Zielonogórskie zgodziło się, by stawka za pacjentów z chorobami przewlekłymi była taka sama, jak za pozostałych - poinformowali przedstawiciele tej organizacji podczas środowej konferencji po zakończeniu negocjacji z Ministerstwem Zdrowia.

Do końca ub.r. lekarzowi rodzinnemu za pacjentów z cukrzycą i chorobami układu krążenia przysługiwała potrójna stawka. - Biorąc pod uwagę szczupłość budżetu i to, że pan minister wykazał tutaj nieugiętą postawę, odstąpiliśmy od (...) finansowania podstawowej opieki zdrowotnej korektorem 3.0 chorób układu krążenia i cukrzycy - powiedział prezes PZ Jarosław Krajewski.

Porozumienie Zielonogórskie niedawno na swoim profilu poinformowało, że Ministerstwo Zdrowia uzgodniło już z lekarzami zapisy zarządzenia, ale NFZ zmieniło niektóre jego zapisy m.in. dotyczące systemu eWUŚ, czyli Elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorców. Eksperci PZ wykryli to i zażądali korekty. - Nie oskarżamy tych urzędników o to, że to robią celowo, po prostu wszyscy jednak jesteśmy bardzo zmęczeni - mówił Krzysztof Przekop z Porozumienia Zielonogórskiego. Zrobiono już korektę i zapisy się zgadzają.

Od godziny 16 we wtorek minister zdrowia Bartosz Arłukowicz negocjował z przedstawicielami Porozumienia Zielonogórskiego możliwe warunki porozumienia. Na stronie PZ pojawiło się podziękowanie: "Jesteśmy Wam wdzięczni za wsparcie jakim nas Państwo obdarzyliście. Walczyliśmy o to, by móc godnie leczyć i pracować. Bardzo Wam dziękujemy, że Byliście z nami w trudnych chwilach dla polskich Pacjentów i Lekarzy."

W związku z brakiem porozumienia resortu zdrowia z PZ ws. kontraktów na 2015 r., część lekarzy po 1 stycznia nie otworzyła swoich przychodni i gabinetów. Punktami spornymi między resortem a PZ są m.in. nowe obowiązki lekarzy rodzinnych związane z wejściem w życie pakietu onkologicznego oraz sposób finansowania POZ.

Propozycja spotkania pojawiła się we wtorek koło południa, kiedy minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zaprosił przedstawicieli Porozumienia Zielonogórskiego na rozmowę, mimo wcześniejszych zapewnień, że negocjacje nie odbędą się, dopóki lekarze nie otworzą gabinetów.

- Dzisiaj jest święto i dzisiaj jest dzień, w którym wszyscy lekarze rodzinni w Polsce mają dzień wolny. Chcę mieć absolutnie czyste sumienie i pełne przekonanie o tym, że zrobiłem wszystko dla bezpieczeństwa pacjentów. Żeby zrealizować ten cel, mogę rozmawiać z każdym - powiedział Arłukowicz i zaraz oświadczył, że jest gotowy w tej sytuacji porozmawiać z PZ. - Akurat dzisiaj, kiedy jest święto, ci pacjenci nie są zakładnikami tej grupy 15 proc. lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego. Dlatego zapraszam na rozmowę na godzinę 16 - powiedział minister zdrowia na konferencji prasowej.

Na godz. 16 na spotkanie w resorcie zdrowia przyjechali szef PZ Jacek Krajewski, Marek Twardowski z zarządu, prawnik mec. Ryszard Bigosiński oraz eksperci - Marek Sobolewski i Tomasz Zieliński.

Po godzinie 22 do spotkania w ministerstwie dołączyli prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców Teresa Dobrzańska-Pielichowska, prezes Porozumienia Zielonogórskiego na Podkarpaciu Mariusz Małecki oraz Włodzimierz Bołtruczuk, prezes Podlaskiego Związku Lekarzy Pracodawców. To województwa, w których pacjenci są najbardziej narażeni na brak dostępności do swojego lekarza rodzinnego - podało PZ na Facebooku.

- Dostaliśmy informację, że rozmowy w ministerstwie idą w złym kierunku. Najprawdopodobniej mamy do czynienia z PR-owskim show w wykonaniu pana ministra. Jesteśmy zdeterminowani, by pozostać w ministerstwie tak długo, aż będzie możliwe otwarcie naszych przychodni - mówił dziennikarzom Małecki, który przyjechał w nocy do ministerstwa.

Rzecznik resortu w trakcie negocjacji nie odnosił się do komentarzy PZ i mówił jedynie: "rozmawiamy".

Według informacji przedstawionych w poniedziałek przez MZ, umowy z NFZ na 2015 r. podpisało 85 proc. lekarzy. Najtrudniejsza sytuacja jest w 23 powiatach na terenie województw lubuskiego, opolskiego, podkarpackiego, podlaskiego i lubelskiego, gdzie otwarte są maksymalnie po trzy przychodnie. Wszędzie tam działa plan B - pacjenci POZ przyjmowani są w szpitalnych izbach przyjęć i na oddziałach ratunkowych, a także w punktach nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej.

Wcześniej rozmowy PZ z resortem zdrowia odbyły się 29 grudnia. Nie doszło wówczas do porozumienia, a lekarze zrzeszeni w PZ zdecydowali się nie otwierać swoich gabinetów.

PZ liczyło na spotkanie zaraz po Nowym Roku, 2 stycznia przedstawiciele Porozumienia pojawili się w Warszawie, ale minister mówił, że jakiekolwiek rozmowy mogą się zacząć tylko wtedy, jeśli lekarze otworzą gabinety.

W poniedziałek Arłukowicz na zwołanej konferencji prasowej zarzucał działaczom PZ, że zasiadają we władzach prywatnej spółki, a zespół negocjacyjny, który od maja prowadził rozmowy z MZ, jest związany ze sobą biznesowo. PZ odpowiadało, że zarzuty są bezzasadne.

Szef resortu zdrowia wskazywał też, że lekarze PZ chcieli podpisywać kontrakty tylko na dziewięć miesięcy. To oznaczałoby, że wygasłyby we wrześniu, czyli przed wyborami parlamentarnymi. Media spekulowały, że w takiej sytuacji Porozumienie byłoby w lepszej sytuacji negocjacyjnej. Podobna sytuacja miała już miejsce w 2007 roku, kiedy przed wyborami PZ podpisało umowę z Platformą Obywatelską, w poradniach zawisły plakaty tej partii, a po wyborach ówczesny szef Porozumienia Marek Twardowski został wiceministrem zdrowia, zaś lekarze rodzinni dostali potrójną stawkę za pacjentów z cukrzycą i chorobami układu krążenia.

Obecny spór toczy się także o tę stawkę, ponieważ Arłukowicz zdecydował o jej obniżeniu.

Porozumienie Zielonogórskie to federacja związków pracodawców ochrony zdrowia, głównie działających w podstawowej opiece zdrowotnej, którzy jesienią 2003 roku sprzeciwili się warunkom kontraktów na świadczenie usług zdrowotnych zaproponowanym przez NFZ. Na początku 2004 r. gabinety lekarzy zrzeszonych w PZ były zamknięte.

Wprowadzone od nowego roku zmiany to zredukowana liczba wskaźników korygujących stawkę kapitacyjną (czyli kwotę, jaką lekarze POZ otrzymują za jednego pacjenta pozostającego pod ich opieką). Jednocześnie wzrosła stawka podstawowa - z 96 zł do 136,80 zł rocznie za pacjenta. Od 1 lipca ma to być 140,04 zł (jeżeli lekarz POZ będzie wykonywał i sprawozdawał wybrane badania), a od 1 października - 144 zł (jeśli lekarz dodatkowo będzie wykonywał odpowiednią liczbę badań diagnostycznych). W związku z wejściem w życie pakietu onkologicznego zwiększyły się jednak obowiązki lekarzy rodzinnych.

Naczelna Rada Lekarska, która skrytykowała rozwiązania pakietów onkologicznego i kolejkowego, zapowiedziała w ubiegłym tygodniu, że przygotowuje wniosek do Trybunały Konstytucyjnego, by ten zbadał je pod kątem zgodności z ustawą zasadniczą.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1036)