"Jeśli wygra PiS, będziemy świadkami kłótni i wojen"
Według szef PO Donalda Tuska, jeśli wygra PiS "dalej będziemy świadkami ciągłych kłótni i wojen politycznych", a zwycięstwo PO - jak przekonywał - gwarantuje zdolność porozumiewania się Polaków co do głównego celu - polskiego dobrobytu.
Polska zasługuje na własny cud gospodarczy - mówił Tusk podczas piątkowej konferencji rozpoczynającej drugi etap kampanii wyborczej Platformy. Jak podkreślił, PO idzie do wyborów z wiarą w "sens zaangażowania". Chcemy, aby polityka, działania PO przybliżyły nas do marzenia o dostatnim, godnym życiu wszystkich Polaków - mówił lider Platformy.
Jego zdaniem, większość warunków do tego, aby Polacy żyli wyraźnie lepiej "jest już spełniona". Jesteśmy członkami Unii Europejskiej, jesteśmy bezpieczni, mamy realne sojusze, mamy poważne pieniądze (...) z UE - wymieniał.
Czego brakuje? - pytał Tusk. Musimy dać Polsce dobrą władzę. mądry rząd, ludzi u władzy, którzy umieją porozumiewać się między sobą, jak i ze środowiskami związkowymi, samorządami, przedsiębiorcami - powiedział szef PO.
Polska musi uciec z "matni jaką zastawiają źli politycy"
PO zaprezentował swoje propozycje dotyczące rozwoju kraju w zakresie infrastruktury, wyrównania szans, nowoczesnej edukacji, ochrony zdrowia i powrotu Polaków z emigracji. Według szefa PO Donalda Tuska, Polska ma takie szanse rozwoju jak Hiszpania czy Irlandia, musi jedynie uciec z "matni jaką zastawiają źli politycy" i realizować sensowny program rozwoju.
Proponowany przez PO Narodowy Program Wielkiej Budowy - jak mówił Tusk podczas piątkowej konferencji w Warszawie - ma doprowadzić infrastrukturę naszego kraju do stanu przypominającego resztę Europy. To wielkie marzenie Polaków, chodzi o to, żebyśmy znaleźli komfort życia we własnym kraju - przekonywał szef PO.
Narodowy Program Wyrównania Szans - mówił Tusk - ma zakończyć dzielenie kraju na "Polskę A, B i C", "na mocne miasto i słabą wieś". "Zadaniem PO jest zrealizowanie tego marzenia, aby każde dziecko miało równy start" - deklarował Tusk.
Z kolei Narodowy Program Nowoczesnej Edukacji ma - według lidera PO - doprowadzić "do skoku edukacyjnego", a Program Ochrony Zdrowia zawiera pomysły PO na naprawę polskiej służby zdrowia.
Kolejna propozycja PO to program "Powrót do Domu", którego celem jest - mówił Tusk - stworzenie takich warunków w kraju, aby Polacy chcieli wrócić z emigracji.
Tylko PO jest w stanie odsunąć PiS od władzy
Tylko PO jest w stanie odebrać PiS miejsce lidera i odsunąć tę partię od władzy - przekonywał Tusk. Według niego, kluczowe jest to, kto zdobędzie pierwsze miejsce w październikowych wyborach, bo to zwycięzca nada ton rządowi.
Kluczowe pytanie dzisiaj - bo od odpowiedzi na nie będzie zależał kształt przyszłego rządu w Polsce - brzmi: kto będzie pierwszy w tych wyborach - powiedział szef PO pytany przez dziennikarzy podczas piątkowej konferencji, czy możliwa jest jeszcze koalicja PO-PiS.
Po to, żeby Polska odetchnęła świeżym powietrzem, po to żeby ta nadzieja na polski cud gospodarczy się spełniła, potrzebne jest skutecznie odsunięcie PiS od władzy - podkreślił Tusk.
To jest możliwe tylko w przypadku zdobycia tego pierwszego miejsca (przez PO). Nie ma innej siły politycznej niż Platforma, która ma realną szansę zdobyć pierwsze miejsce w tych wyborach - dodał. Jak mówił Tusk, "kto zdobędzie pierwsze miejsce, ten nada tonację, ten będzie miał inicjatywę w tworzeniu rządu".
Jeśli wybory wygra PO, to przede wszystkim uzyskamy ten najbardziej oczekiwany przez Polaków efekt - odsunięcie nieudolnych i skonfliktowanych z całym światem ludzi od władzy - przekonywał.
Nie wykluczam, że zwycięstwo Platformy wpłynie otrzeźwiająco na jednych i drugich i trzecich. Jestem też przekonany, że finał tej kampanii doprowadzi do takich wyników, że możliwa będzie koalicja PO z PSL - podkreślił Tusk. Według niego, koalicja PO-PSL jest "bardzo potrzebna" i sprawdziła się już w samorządzie.
Pytany, czy Radosław Sikorski, były szef MON w rządzie PiS i kandydat PO na posła, będzie kandydatem Platformy na szefa polskiej dyplomacji, Tusk powiedział, że ma on potwierdzone kompetencje zarówno w dziedzinie obrony narodowej jak i spraw zagranicznych. Dodał, że Sikorski, obok Bogdana Zdrojewskiego, Bronisława Komorowskiego i byłego premiera Jerzego Buzka należy do "imponującego zestawu kandydatów na szefów polskiej dyplomacji".