Jerzy Hausner: rząd powinien obniżyć akcyzę na paliwo
(RadioZet)
Gościem Radia ZET jest Jerzy Hausner, były minister gospodarki, wiceszef Partii Demokratycznej. Wita Monika Olejnik. Dzień dobry. Obserwujemy szaleństwo na rynku paliwowym, czy wg pana, rząd powinien obniżyć akcyzę na paliwa? Na pewno powinien rząd to rozważyć, dlatego, że przy takim szybkim wzroście cen, budżet państwa uzyskuje oczywiście dodatkową premię i pytanie - czy ta premia jest w jakimkolwiek stopniu potrzeba w tej chwili, jeżeli zaważy na zmniejszeniu dochodów w przyszłości? Ponieważ wyższa cena paliw podniesie koszty produkcji i zmniejszy dynamikę gospodarczą. Uważam, że powód do poważnego rozważania tej propozycji jest, co w konsekwencji oznacza, że byłbym skłonny powiedzieć: tak, powinno się obniżyć w tej chwili akcyzę. O ile? To nie jest odpowiedź, której mógłbym udzielić bez zajęcia się liczbami i dokumentami, analizami. Z marszu nie mogę odpowiedzieć. Czytałem wypowiedź ministra Nenemana, która w jego przypadku musi być bardzo ostrożna, on mówi, że raczej 5 groszy niż 30 groszy. Ale ta
wypowiedź już świadczy o tym, że minister Gronicki i premier Belka bardzo poważnie rozważają. Wydaje mi się, że powinni rozważać to troszkę wcześniej i że powód do takiej decyzji jest w tej chwili. Premier Belka jest w Partii Demokratycznej, wiec może Partia Demokratyczna wpłynie na premiera Belkę, żeby rząd zajął się tym jak najszybciej? Premier nie przejawia aktywnej działalności, nigdy z resztą nie przejawiał specjalnie aktywnej działalności, także w SLD. Jest kandydatem Partii Demokratycznej i to się liczy, natomiast nie uczestniczy w naszych spotkaniach, żadnych. Kieruje rządem, zajmuje się sprawami rządowymi i jeżeli tą uwagę kieruję to nie w roli wiceprzewodniczącego partii, a w roli ekonomisty. Ale pana kolega partyjny jest szefem rządu, rządku, który straszy obywateli i straszył posłów, szantażował właściwie tym, że jeżeli zostanie uchwalona ustawa o zwrocie VAT-u za materiały budowlane, to zostanie podwyższona akcyza na paliwa. Ja to skomentowałem w ten sposób i to powtórzę, bo wielu ludziom to
powiedziałem, że w polityce potrzebne jest myślenie, a nie złość. Ktoś, kto się kieruje w polityce złością popełnia błędy i ta wypowiedź była niepotrzebna, niezręczna, nie na miejscu. Wypowiedź ministra finansów, ministra Gronickiego? Tak, pomimo, że go bardzo lubię i cenię, uważam, ze jest to świetny finansista, w tym przypadku temperament polityczny go zawiódł. Nie należy się kierować w polityce złością, należy się kierować myśleniem. Ale wg Ministerstwa Finansów, ta ustawa komplikuje nasze życie gospodarcze, ale skoro rząd obiecał zwrot za materiały budowlane, to chyba obietnicy powinien dotrzymać, prawda? Tej tezie nie przeczę, natomiast to, że rząd, minister finansów, w momencie, kiedy kończą się prace nad budżetem na przyszły rok, jesteśmy we wrześniu, musi przyjąć do wiadomości, że w przyszłym roku, w nieokreślonej skali, ale kilku miliardów złotych, wzrosną mu wydatki, to jest dla projektu katastrofa. Problem polega nie na tym, że ta ustawa została w ogóle uchwalona, bo ja uważam, że ona aż tak
negatywnych skutków dla gospodarki mieć nie będzie, jak się to czasami mówiło, natomiast ona nie powinna być uchwalona w tym momencie i takim trybie. Trzeba powiedzieć wyraźnie, ze to jest także i odpowiedzialność rządu i odpowiedzialność ministra finansów, ona powinna trafić do parlamentu jako projekt rządowy znacznie wcześniej, a parlament tego rodzaju ustaw nie powinien uchwalać w sytuacji, kiedy założenia do budżetu są znane i one są w tym momencie tak gwałtowanie modyfikowane. No tak, ale może parlament chciał wypełnić obietnice rządu, rządu Leszka Millera? Stało się niedobrze, nie w sensie gospodarczym. Stało się niedobrze z punktu widzenia planowania budżetowego, finansów. To jest przede wszystkim, ogromna komplikacja dla zrobienia dobrego budżetu na 2006 rok, co jest zmartwieniem, przede wszystkim, przyszłego rządu w dużo większym stopniu, niż obecnego, wiec tym bardziej tryb uchwalania tej ustawy jest dla mnie dowodem, że znowu zabrakło – po obu stronach, parlamentu i rządu – myślenia, wyobraźni.
Ale pan jest w jednej partii, jeszcze raz przypominam, z premierem Markiem Belką. Co ma to do naszej rozmowy? Poprzednio też byłem w jednej partii z Markiem Belką. Wydaje mi się, że nie wiadomo czyim premierem jest Marek Belka, bo ostatnio w Radiu ZET był Wojciech Olejniczak, który powiedział, że to nie jest rząd SLD i że premier Belka nie zgadza się z jego decyzjami, pan również nie zgadza się z decyzjami Marka Belki, to czyj on jest? Chciałem przypomnieć, że Wojtek Olejniczak – bo tak zwykłem o nim mówić – był ministrem w rządzie Marka Belki. Przyjął tę funkcję i był ministrem dobrze ocenianym przez premiera, on także bardzo dobrze oceniał pracę premiera. Co najmniej dziwne są jego wypowiedzi, które być może wynikają z podpowiedzi starszych kolegów, ale mam wrażenie, że chyba Olejniczak nie zmienił dobrej opinii o Marku Belce, który był w stosunku do niego zawsze bardzo w porządku. Mam wrażenie, że zmienił. A rozumie pan prezydenta, który podpisuje ustawę górniczą? Na razie chcę powiedzieć, że nie rozumiem
i nie akceptuję zachowania Olejniczaka, one jest po prostu nie w porządku, a te wypowiedzi, że w takim razie rząd jest rządem Partii Demokratycznej, to jest totalne nieporozumienie. Premier kandyduje z naszej listy i to jest jedyny fakt, o którym warto w tej sprawie mówić. Poza tym, premier nie reprezentuje Partii Demokratycznej... ... i poglądy Partii Demokratycznej są rozbieżne z poglądami Marka Belki. Nie Partia Demokratyczna jest reprezentowana w parlamencie i nie Partia Demokratyczna kształtowała ten rząd. Czy głupstwo popełnił prezydent Kwaśniewski podpisując ustawę o emeryturach górniczych? Nie lubię określania “głupstwo”, wolę powiedzieć błąd. Tak, to był poważny błąd. Błąd wynikający w tym przypadku nie z myślenia politycznego, a nie myślenia ekonomicznego. Moim zdaniem, pan prezydent miał znacznie lepszy wybór, nie musiał wetować tej ustawy, powinien przekazać ja do Trybunału Konstytucyjnego. Tym bardziej, że ustawa wchodzi w życie 1 stycznia 2007, więc Trybunał bez presji czasowej mógłby
rozpatrzyć argumenty prawne, bo dotychczas mówiło się głównie o argumentach ekonomicznych, ale ta ustawa wprowadza nierówność prawną osób ubezpieczonych i w tym sensie, są bardzo poważne argumenty prawne by uznać, że wątpliwe, czy ona jest zgodna z konstytucją. A jeżeli tak, to prezydent miał doskonałą okazję, żeby powiedzieć: skoro są takie argumenty, przedstawiono mi je, ja nie musze ich podzielać, ale wolę zapytać Trybunał Konstytucyjny, ponieważ Trybunał rozstrzygnie, wtedy jeżeli nie ma wątpliwości, ustawa wejdzie w życie. Nic się nie dzieje teraz. Zachowałby się w sposób bezstronny w tej sprawie, a zachował się, w tej sprawie, pan prezydent, o czym już mówiłem, stronniczo. Wybrał poparcie dla osoby, której udziela poparcia w wyborach prezydenckich, wybrał poparcie dla Włodzimierza Cimoszewicza i SLD, ponad interes publiczny. To uważam za błąd. Czyli emerytury górnicze to jest prezent dla Włodzimierza Cimoszewicza, kandydata w wyborach prezydenckich, tak? Moim zdaniem, przede wszystkim zadecydowało
myślenie – nie będziemy wbijać Cimoszewiczowi noża w plecy. Sądzę, że takie myślenie w tej sprawie dominowało. Czy wg pana, słusznie PiS apeluje do Platformy Obywatelskiej, żeby Platforma zrezygnowała z podatku “3 X 15”. W ogóle apele są tutaj nieuzasadnione, ponieważ ten projekt jest nie do zrealizowania. To jest projekt, który jest niewykonalny i nieracjonalny. Ja myślę, że to raczej jest w tej chwili rywalizacja i gra. Dlaczego jest niewykonalny? Ponieważ tego projektu nie da się wprowadzić ze względów ekonomicznych i ze względów społeczno-politycznych. To jest projekt, który oznaczałby w istocie rzeczy, pogorszenie sytuacji fiskalnych, zwiększenie obciążeń fiskalnych znaczącej grupy podatników. My uważamy, że 95 proc. podatników, ale ci, którzy chcą być bardziej ostrożni mówią o kilku milionach. Podnosiłby także koszty utrzymania bardzo wielu rodzin i to rodzin o bardzo niskich dochodach, ze względu na podwyższenie stawki na żywność. Ale “Gazeta Wyborcza” wyliczyła, że aby nikt nie stracił na zmianie
skali z trzema stawkami na stawkę 15 proc, wystarczyłoby umożliwić podatnikom odliczanie kwoty wolnej w wysokości 418 zł. Ale tu mówimy tylko o jednym z tych elementów “3 x 15”. My mówimy tylko o elemencie, którym jest PIT. W przypadku PIT-u tak można by oczywiście postąpić i “Gazeta Wyborcza” rzuca w tym momencie linę ratunkową autorom tej nierozważnej propozycji, ale trzeba do tego dodać także kwestię VAT-u. W przypadku VAT-u, oczywiście, że w sumie obciążenia mogłyby się zmniejszyć, ale trzeba pamiętać, że są rodziny dla których żywność, leki, także artykuły związane z edukacją, mają bardzo duże znaczenie i obciążają ich budżety. W przypadku tych rodzin, podniesienie stawki z 7 proc, do 15 proc. oznacza podniesienie kosztów utrzymania, no i teraz trzeba to jakoś rekompensować. Chyba, że uważamy, że problemu nie ma, który się pojawi w inny sposób. Słyszymy ze strony Platformy Obywatelskiej, przedstawicieli tej partii: my będziemy to rekompensować, ludzie będą otrzymywali pomoc społeczna. Otóż my uważamy,
że zamiast ludzi wysyłać na pomoc społeczną, trzeba wymyślić taki system podatkowy, który nie będzie pogarszał sytuacji najsłabszych, a z drugiej strony jednak będzie sprzyjał przedsiębiorczości. Propozycja, którą przygotowała Partia Demokratyczna, jest moim zdaniem, lepiej policzona, lepiej skalkulowana i wykonalna, w odróżnieniu od propozycji “3 x 15”. PiS więc nie powinien apelować, tylko powiedzieć, że to jest niewykonalna propozycja i została zgłoszona wyłącznie jako hasło. Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był wiceszef Partii Demokratycznej, Jerzy Hausner.