Jerzy Bahr: w całości polityki rosyjskiej są pewne niepokojące zjawiska
Uważam, iż w całości polityki rosyjskiej są pewne niepokojące zjawiska, dlatego że – mówiąc tak najprościej – chodzi o to, jak Rosja się będzie wpisywać w ten świat taki jaki jest, w jaki się zmienia ta Europa, która już bardzo wyraźnie się kształtuje, Europa z rozszerzającą się strefą demokracji - mówi w "Sygnałach Dnia" Jerzy Bahr, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
12.08.2005 10:00
Sygnały Dnia: Zacznijmy od oświadczenia prezydenta Rzeczypospolitej. Po kilku dniach milczenia pan prezydent napisał oświadczenie, w którym wyraził głębokie zaniepokojenie sytuacją, która istnieje w tej chwili pomiędzy Polską i Rosją. Ale właśnie, czy rzeczywiście trzeba mówić o takim nagłym zaostrzeniu sytuacji polsko–rosyjskiej, czy też raczej o serii trudnych do zidentyfikowania wybryków?
Jerzy Bahr: Jaki charakter mają te wydarzenia, to będziemy wiedzieć po śledztwie, które – jak mamy nadzieję – będzie prowadzone szybko i efektywnie. Natomiast nie ulega wątpliwości, że musi wzbudzać ogromne zaniepokojenie fakt, że pewne zjawiska się układają jako seria i że układają się w krótkim czasie.
Sygnały Dnia: Obserwatorzy wydarzeń dziejących się pomiędzy Polską i Rosją powiadają, że być może do eskalacji tych właśnie wydarzeń przyczyniły się oświadczenia prezydenta Władimira Putina, te oświadczenia, które padły po chuligańskim wybryku, po chuligańskich zajściach w Warszawie, kiedy trójka rosyjskich młodych ludzi została pobita przez ciągle jeszcze niezidentyfikowanych sprawców. Czy sądzi pan, że rzeczywiście podniesienie tamtego wydarzenia na tak wysoki poziom, poziom dialogu politycznego, mogło przyczynić się do narastania antypolskich nastrojów w Rosji?
Jerzy Bahr: Niewątpliwie jeżeli wydarzenie, o którym już coraz dokładniej wiemy, że ma charakter kryminalny (i myślę, że najbliższe godziny to potwierdzą, dlatego że mamy tego rodzaju informacje już bardzo dokładne), jeżeli takie wydarzenie powoduje wypowiedź prezydenta wielkiego państwa, no to jest to dość niezwykłe. Ale nie sądzę, żeby ideą tutaj samego oświadczenia było to, żeby wzniecić kurz.
Sygnały Dnia: W takim razie jakie motywy mogły kierować prezydentem Putinem, by nadać tamtemu chuligańskiemu wybrykowi tak wielkie znaczenie? Pan jest znawcą Wschodu, był pan ambasadorem na Litwie, na Ukrainie, był pan konsulem w Kaliningradzie. Co powoduje, że Moskwa tak reaguje?
Jerzy Bahr: Mnie jest trudno odpowiadać za to, czym się kierował pan prezydent Putin. Myślę, że właśnie w takich wypadkach pewna wstrzemięźliwość jest bardzo wskazana. I przede wszystkim jeżeli się cokolwiek dzieje, to trzeba najpierw dać głos z jednej strony tym organom porządku, które odpowiadają za wyjaśnienie sprawy, a z drugiej strony dać głos czy dyplomatom, czy tym ludziom, którzy są po prostu zawodowo do tego powołani, ażeby szukać kontaktu z drugą stroną. I to też jest nasze zadanie.
Sygnały Dnia: Oderwijmy się od tych pożałowania godnych wydarzeń. Zajmijmy się teraz rzeczywiście stosunkami polsko–rosyjskimi. W ostatnim okresie te stosunki nie są najlepsze. Gdzie pan by upatrywał korzeni tego niedobrego stanu?
Jerzy Bahr: Pozwolę sobie powiedzieć moje osobiste zdanie tutaj, że uważam, iż w całości polityki rosyjskiej są pewne niepokojące zjawiska, dlatego że – mówiąc tak najprościej – chodzi o to, jak Rosja się będzie wpisywać w ten świat taki jaki jest, w jaki się zmienia ta Europa, która już bardzo wyraźnie się kształtuje, Europa z rozszerzającą się strefą demokracji.