Jerzy Bahr nie żyje. Były ambasador RP miał 72 lata, zmarł po długiej chorobie
• Po długiej chorobie w wieku 72 lat zmarł w Krakowie Jerzy Bahr
• Był m.in. ambasadorem na Ukrainie i w Rosji
• W 2005 roku był szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego
25.07.2016 | aktual.: 25.07.2016 20:55
Po długiej chorobie w wieku 72 lat zmarł w Krakowie polski dyplomata Jerzy Bahr. Był m.in. ambasadorem na Ukrainie i w Rosji, a także szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Jerzy Bahr urodził się w 1944 roku w Krakowie. Ukończył socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim, a także trzyletnie politologiczne studia podyplomowe na tej samej uczelni. Początkowo pracował jako asystent na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, a potem na Uniwersytecie Śląskim w Opolu.
Pracę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych rozpoczął w 1974 r. W latach 1976-1980 był I sekretarzem w ambasadzie RP w Bukareszcie.
Przeczytaj: Bahr w rozmowie z WP o katastrofie w Smoleńsku
Po ogłoszeniu stanu wojennego odszedł z MSZ. Dzięki poparciu Solidarności został zatrudniony w Katedrze Prawa Międzynarodowego na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1983 roku, gdy jako uczestnik wymiany międzyuczelnianej przebywał w Wiedniu, wystąpił o azyl polityczny w Austrii i go otrzymał.
Współpracował z Radiem Wolna Europa i zachodnimi instytucjami badawczymi. W latach 1986-1991 był ekspertem w Szwajcarskim Instytucie Wschodnim w Bernie.
W 1991 roku, po powrocie do kraju, ponownie podjął pracę w MSZ. W latach 90. był kolejno radcą ambasady polskiej w Moskwie (1991-1992), konsulem generalnym w Kaliningradzie, ambasadorem RP w Kijowie (1996-2001), a następnie w Wilnie (2001-2005).
Bahr o konflikcie na Krymie: szkody będą wielostronne - przeczytaj
W styczniu 2005 roku został szefem prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego i pełnił tę funkcję do 22 grudnia 2005 roku.
W maju 2006 roku otrzymał nominację na ambasadora RP w Rosji; został odwołany 30 września 2010 roku.
Jako polski ambasador w Moskwie miał powitać 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku w Smoleńsku prezydenta Lecha Kaczyńskiego i delegację, która leciała na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. W katastrofie samolotu zginęła cała delegacja oraz załoga, w sumie 96 osób.