Jerzmanowa. Wypadek na drodze 329, młody kierowca walczy o życie
Do dramatycznego wypadku kierującego osobowym peugeotem doszło niedaleko Jerzmanowej (woj. dolnośląskie) pod Głogowem. Jadący w ulewnym deszczu mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem. Auto przekoziołkowało, a poszkodowany przeleciał w powietrzu na drugą stronę jezdni.
W sobotni wieczór podczas fatalnej pogody młody mieszkaniec Polkowic zaczął wyprzedzać na zakręcie drogi nr 329. Aby uniknąć zderzenia z nadjeżdżającym z naprzeciwka pojazdem, 25-latek gwałtownie wrócił na swój pas. Niestety, tego dnia nawierzchnia była wyjątkowo śliska.
Kierowca peugeota stracił przyczepność i z impetem wpadł do rowu. Siła uderzenia o ziemię była tak duża, że auto przekoziołkowało i zatrzymało się dopiero kilkanaście metrów dalej na dachu. Gdy na miejsce wypadku dotarły służby, w środku nikogo nie było. Jak podaje lokalny portal MyGlogow.pl, poszkodowany leżał po drugiej stronie ulicy.
Na nagraniu z samochodu jadącego tuż za 25-latkiem uchwycono moment wypadku. Widać na nim, jak auto wpadając do rowu zaczyna się obracać w powietrzu, gubiąc po drodze części. W pewnej chwili można zauważyć też kierowcę, który siłą bezwładności zostaje wyrzucony jak z procy z kompletnie zmiażdżonego pojazdu.
Poszkodowany został przewieziony do głogowskiego szpitala, jednak już na miejscu wypadku wiadomo było, że jego stan jest poważny. Lekarze natychmiast rozpoczęli walkę o jego życie. - Mija trzecia doba tej walki, jego stan wciąż określamy jako niestabilny. Pacjent doznał rozległych złamań, urazów czaszki oraz kończyn dolnych i górnych - powiedziała Wirtualnej Polsce Ewa Todorov, rzeczniczka prasowa placówki, w której przebywa ranny kierowca.
Źródło: MyGlogow.pl