Jemen: służby bezpieczeństwa kontra porywacze
Podczas strzelaniny, do której doszło pomiędzy jemeńskimi służbami bezpieczeństwa a porywaczami niemieckiego biznesmena, 5 osób zginęło, a 10 zostało rannych. Incydent miał miejsce we wschodniej prowincji Jemenu - Marebie, oddalonym o około 170 km od stolicy, Sany.
Do strzelaniny doszło po upływie 48-godzinnego ultimatum postawionego porywaczom.
Według źródeł jemeńskich, zbombardowana została także miejscowość, w której mieszkali przestępcy. Świadkowie zeznali, że zniszczonych zostało 5 domów we wsi. Zakładnika i porywaczy jednak tam nie było.
Niemiecki biznesmen, Karl Lienert został porwany w środę.
W Jemenie od 1990 roku miało miejsce ponad 145 porwań cudzoziemców. Porywacze próbują wymusić na rządzie ustępstwa na rzecz funduszy dotyczących rozwoju, miedzy innymi budowy dróg i miejsc pracy. (an)