#JedziemyWPolskę. 8 tysięcy kilometrów i 12 miejsc na mapie Polski
Pierwsza edycja cyklu Wirtualnej Polski “JedziemyWPolskę” dobiegła końca. W ciągu 2 miesięcy nasi reporterzy przemierzyli ponad 8 tysięcy kilometrów i odwiedzili 12 miejsc w całym kraju.
W sierpniu reporterzy Wirtualnej Polski ruszyli w trasę, by lepiej poznać Was - naszych czytelników i Wasze potrzeby. Chcieliśmy pokazać, że Polska to nie tylko metropolie, ale też mniejsze miejscowości i wsie. O tym, gdzie pojedziemy, w dużej części decydowaliście Wy sami, wysyłając nam zgłoszenia na #dziejesię.
Naszą podróż przez kraj rozpoczęliśmy od odwiedzin Rytla i Borów Tucholskich, spustoszonych przez nawałnicę w 2017 roku. Pokazaliśmy, jak mieszkańcy podnoszą się po niszczycielskim żywiole i jak próbują ułożyć sobie życie na nowo.
Odwiedziliśmy też kilka miejsc w Wielkopolsce i na Kujawach. Sprawdziliśmy, jak żyje się mieszkańcom Konina, który szuka pomysłu na "życie po elektrowni". Byliśmy również we Włocławku- dawnej stolicy keczupu, dziś - zaniedbanym mieście, które w samym centrum straszy zrujnowanymi kamienicami. Rozmawialiśmy z lokalnymi włodarzami, aktywistami i zwykłymi ludźmi, starając się spojrzeć na miasto ich oczami.
Nasi reporterzy pojawili się również na południu Polski.Byliśmy w Oświęcimiu, który - choć kojarzony jednoznacznie - ma do zaoferowania znacznie więcej niż wizytę w byłym nazistowskim obozie. Nasz reporter odwiedził Nowy Sącz - miasto właścicieli wielkich fortun, w cieniu których żyją zwykli, zarabiający średnią krajową mieszkańcy.
Wybraliśmy się również do kilku wsi - pokazaliśmy Wam ostatni w Polsce PGR w Kietrzu i opisaliśmy niezwykłą historię sołtyski z Pawłowic na Śląsku.. Zawitaliśmy do Wielbarka na Mazurach, nazywanego kiedyś "krainą, gdzie wszystko ginie". Na Waszą prośbę opisaliśmy sytuację szkoły podstawowej w Boczowie, gdzie ustawiczny hałas uniemożliwia uczniom normalną naukę.
Zawitaliśmy także do podłódzkich miejscowości - kolebki polskiego włókiennictwa oraz do Wałbrzycha, po którym oprowadziła nas pisarka Joanna Bator.
Dziękujemy Wam za wszystkie reakcje i komentarze. Chcielibyście, by w przyszłości Wirtualna Polska odwiedziła także Waszą miejscowość? Czekamy na Wasze zgłoszenia. Do zobaczenia!