Jedynka Wrocławska: wciąż nie ma wieści o porwanym pracowniku
Wciąż nie ma żadnych nowych informacji o losie porwanego w Iraku dyrektora biura Jedynki Wrocławskiej - powiedział rzecznik prasowy firmy Andrzej Polaczkiewicz.
04.06.2004 | aktual.: 04.06.2004 21:43
We wtorek w Bagdadzie zostali porwani dwaj pracownicy przedsiębiorstwa budownictwa przemysłowego Jedynka Wrocławska. Jednemu, kierownikowi projektu Radosławowi Kadri, udało się uciec; losy drugiego - dyrektora biura Jerzego Kosa, oraz dwóch uprowadzonych wraz z nimi Irakijczyków, są nieznane.
W środę pojawiły się pogłoski, że w sprawę porwania mógł być zamieszany były księgowy firmy. Polaczkiewicz nie wyklucza także innych motywów uprowadzenia.
"Jesteśmy coraz bardziej zaniepokojeni. Jeżeli nawet ambasada polska w Bagdadzie nie ma żadnych informacji, to czujemy się nieswojo. Przecież zawsze w przypadku porwań, jeżeli w sprawę wchodzi grubsza polityka, porywacze odzywają się, chociażby poprzez telewizję Al-Dżazira, i ogłaszają żądania. Czyżby w sprawę zamieszana była konkurencja? To jest pytanie retoryczne. Może chcą zdezorganizować pracę naszego biura" - powiedział PAP Polaczkiewicz.
Pomoc w poszukiwaniach Jerzego Kosa oraz pozostałych uprowadzonych zadeklarowali premier Iraku Ijad Alawi oraz iracki minister spraw wewnętrznych Falah al-Nakib.
Radosław Kadri - według zapewnień Polaczkiewicza - wróci do kraju w poniedziałek wieczorem lub we wtorek rano. Mężczyzna przyleci do Warszawy.