Jedyne w Europie torbacze wyleciały z Polski do Australii
Jedyne w Europie torbacze - samiczki pałanek Laedbeatera, które
do tej pory zamieszkiwały poznański ogród zoologiczny, wyleciały w
poniedziałek do Australii. Zostaną tam włączone do programu
hodowlanego, mającego na celu ocalenie gatunku.
Australijski program hodowli pałanek przewiduje, że wszystkie ssaki tego rzadkiego gatunku zostaną zgromadzone w ZOO w Sydney. Ma to zwiększyć szansę na ich rozmnożenie. W ogrodach zoologicznych na całym świecie żyje tylko kilkanaście pałanek.
Pałanki kuzu (Trichosurus vulpecula) - to torbacze, spokrewnione z koalą, zamieszkują las eukaliptusowy w australijskim stanie Victoria. Jest ich zaledwie ok. 200. Już na początku ubiegłego stulecia uznano ten gatunek za wymarły; jednak później - w latach 60. ubiegłego stulecia - odkryto żyjące w Australii osobniki.
Dorosłe pałanki ważą kilkanaście dekagramów i mierzą do 18 centymetrów. Budują dziuple na wysokich drzewach, w których spędzają większość czasu. Ich pożywieniem jest żywica eukaliptusa oraz owady. Zwierzęta te żyją do 10 lat.
Dwie samiczki z poznańskiego ZOO - to 9-letnia matka i jej 4-letnia córka, której narodziny w niewoli były sensacją zoologiczną na skalę światową. Do tej pory był to drugie (po Londynie) i ostatnie narodziny przedstawiciela tego gatunku w niewoli na świecie.
Gdyby tylko udało się znaleźć samca pałanki, którego można będzie sprowadzić do Poznania, to samiczki pozostałyby w naszym ogrodzie zoologicznym. Ostatni sprowadzony samiec nie pozostawił po sobie potomstwa - powiedział Radosław Ratajszczak, dyrektor ds. hodowlanych w poznańskim ZOO.(kl)