Jedno uderzenie rakiety. Zmarło prawie 500 żołnierzy Putina

W Chersoniu trwa wielka radość po wyzwoleniu miasta z rosyjskiej okupacji. Na przełomie ostatnich tygodni Siły Zbrojne Ukrainy gromiły w tym regionie oddziały wroga, dlatego każdego dnia na jaw wychodzi coraz więcej faktów odnośnie zabójczo skutecznej ofensywy wojsk Kijowa. Tym razem okazało się, że jedna ukraińska rakieta zlikwidowała aż dwie ciężarówki żołnierzy Putina, którzy prawdopodobnie szykowali się do ewakuacji.

Bolesny cios w armię Putina. Ukraińcy nie mieli litości
Bolesny cios w armię Putina. Ukraińcy nie mieli litości
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2022 Global Images Ukraine

13.11.2022 | aktual.: 13.11.2022 11:48

Ukraińcy z Chersonia długo nie mogli uwierzyć, że skończył się ich ośmiomiesięczny koszmar związany z rosyjską okupacją. Teraz na ulicach miasta i w okolicznych miejscowościach panuje wielka euforia poprzedzona zabójczą ofensywą armii Kijowa. Jak przekazał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, podczas próby odbicia obwodu chersońskiego jedna z rakiet spadła na budynek, w którym w danym momencie znajdowało się 500 żołnierzy Putina.

"Według zaktualizowanych informacji potwierdza się, że Siły Obronne uderzyły w obszar koncentracji okupantów w obwodzie chersońskim. W rejonie wsi Dniprowske dokonano precyzyjnego uderzenia w budynek, w którym znajdowało się do 500 Rosjan" - czytamy.

Aktualnie trwa dokładne liczenie rosyjskich ofiar. Wiadomo, że z 500 żołnierzy Kremla przeżyło 56, z których wkrótce 16 zmarło w najbliższym szpitalu. Ukraińcy potwierdzili, że "dwie ciężarówki pełne martwych najeźdźców wyjechały do miasta Tawrijśk" oddalonego od Chersonia o zaledwie 80 km.

Chersoń świętuje wyzwolenie

Odkąd siły rosyjskie dotarły do Chersonia, miejscowi nie mogli pogodzić się, że znajdują się pod rosyjską okupacją. Ukraińcy często manifestowali swój sprzeciw, ryzykując życiem, które dla oddziałów Putina nie miało żadnego znaczenia.

Teraz tłumy ludzi zbierają się na placu w centrum miasta, gdzie od 11 listopada świętują wyzwolenie. Pojawiają się rodziny z dziećmi, a w mieście znów powiewają ukraińskie flagi. Pomimo braku prądu, mieszkańcy Chersonia wychodzą na ulice, by wspólnie cieszyć się wolnością.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie