Jedna trzecia oprogramowania komputerowego jest nielegalna
Ponad jedna trzecia oprogramowania komputerowego używanego na świecie jest nielegalna. Tak wynika z corocznego badania przeprowadzonego na zlecenie Business Software Alliance (BSA). Poztytywnym sygnałem jest minimalny spadek zjawiska piractwa w Polsce z 59 do 58%. Jednak pomimo spadku i tak zostajemy wiceliderem - za Grecją - w niechlubnej klasyfikacji państw Unii Europejskiej o najwyższej stopie piractwa.
Bartłomiej Witucki z BSA przyjął wyniki badań z umiarkowanym optymizmem. Jego zdaniem, Polacy zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że piractwo komputerowe to przestepstwo jak każde inne.
Witucki dodaje, że gdyby udało się obniżyć skalę piractwa choć o kilka procent, beneficjentami byliby wszyscy. Państwo miałoby większe wpływy z tytułu podatków, a firmy i to nie tylko z branży IT, większe zyski.
Z raportu BSA wynika, że gdyby piractwo komputerowe ograniczono o zaledwie 10%, to na świecie można by stworzyć 2 i pół miliona nowych miejsc pracy. W samej Polsce zatrudnienie znalazło by ponad 30 tysięcy osób.
Wskaźniki piractwa obniżyły się w ponad połowie z 97 krajów objętych badaniami, natomiast wzrosły w 19. Krajem z najmniejszym 21% wskaźnikiem piractwa są Stany Zjednoczone.
