Jedna dawka szczepionki na koronawirusa to za mało? Naukowcy mówią wprost
Amerykańscy naukowcy są sceptyczni co do jednodawkowego szczepienia przeciwko koronawirusowi preparatami Pfizera i Moderny - pisze amerykańska prasa. Pojedyncza dawka może ich zdaniem zapewniać niewystarczającą ochronę przed zakażeniem.
Stosowanie jednej dawki to poruszanie się na ślepo - powiedział przewodniczący panelu doradczego FDA Arnold Monto, będący jednocześnie doradcą prezydenta USA Joe Bidena.
- Jeśli ktoś zamierza zrobić coś innego, niż postępować zgodnie z badaniami przedstawionymi FDA, niech pokaże mi, że ten efekt jednej dawki jest trwały" - argumentował.
W jego ocenie schemat dwóch dawek jest najlepszy w przypadku szczepionek Pfizera i Moderny. - Opieramy się na informacjach dotyczących strategii dwóch dawek - powiedział Monto.
Jedna czy dwie dawki?
"The Wall Street Journal" wskazuje, że niektórzy naukowcy i parlamentarzyści amerykańscy wezwali do zmiany schematu podawania wszystkich szczepionek na jedną dawkę. Ich zdaniem wstępne badania wskazują, że pojedyncza iniekcja także może być skuteczna.
- Potrzebujemy wysokiego poziomu przeciwciał, który gwarantują dwie dawki, aby poradzić sobie z różnymi wariantami koronawirusa - argumentuje część środowiska lekarskiego.
W liście z 2 marca do pełniącego obowiązki ministra zdrowia i opieki społecznej Norrisa Cochrana siedmiu lekarzy zasiadających w Kongresie wezwało ministerstwo do "jak najszybszego rozważenia wydania zmienionego zezwolenia na stosowanie szczepionek w nagłych wypadkach”, które mogłoby doprowadzić do jednorazowego użycia preparatów Pfizer i Moderna.