"Jeden żywy przypada na trzech zabitych"
Nie żyje wielu zakładników, którzy od środy do
piątku byli przetrzymywani przez terrorystów w szkole w Biesłanie
w rosyjskiej Osetii Północnej - twierdzą w nieoficjalnych
rozmowach obecni na miejscu lekarze.
03.09.2004 | aktual.: 03.09.2004 15:18
Jeden żywy przypada na trzech zabitych - powiedział dziennikarzom uczestniczący w ewakuacji lekarz, który pragnął zachować anonimowość.
Radio Swoboda twierdzi, że zginęło 150 dzieci. Powołuje się przy tym na sztab kryzysowy. Brak - jak na razie - oficjalnego potwierdzenia tej informacji.
W sali gimnastycznej w szkole w Biesłanie w Osetii Północnej widać do 100 zwłok - informuje brytyjska telewizja ITV. Reporter ITV Julian Manyon powołał się na swego kamerzystę, który wszedł na chwilę do sali gimnastycznej. Na dymiącej podłodze leży wielka liczba zwłok - powiedział.
Manyon przypuszcza, że w sali zdetonowane zostały ładunki wybuchowe, podłożone przez terrorystów.