Jeden z podejrzanych przyznał, że szpiegował dla Rosjan
Jeden z zatrzymanych w USA podejrzanych o udział w siatce szpiegowskiej, Juan Lazaro z miejscowości Yonkers w stanie Nowy Jork, przyznał się agentom federalnym, że szpiegował na rzecz rosyjskiego wywiadu - poinformowali prokuratorzy.
01.07.2010 | aktual.: 02.07.2010 03:18
Po aresztowaniu złożył długie oświadczenie, w którym przyznał, że Juan Lazaro nie jest jego prawdziwym nazwiskiem i że przekazywał informacje rosyjskim służbom wywiadowczym.
Prokuratorzy poinformowali, że za mieszkanie podejrzanego płaciła strona rosyjska.
Lazaro, żonaty z zatrzymaną wraz z nim Vicky Pelaez, lewicową peruwiańską dziennikarką gazety "El Diario", przyznał też, że nie pochodzi z Urugwaju.
Także w czwartek Departament Stanu USA wyraził rozczarowanie, że cypryjskie władze wypuściły za kaucją kolejnego domniemanego członka siatki - 55-letniego Roberta Christophera Metsosa, Kanadyjczyka z amerykańskim paszportem.
- Jesteśmy rozczarowani, że Metsos został zwolniony po aresztowaniu na Cyprze. Obawiamy się, że dano mu możliwość ucieczki - powiedział rzecznik prasowy Departamentu Stanu Philip Crowley.
Cypryjski minister sprawiedliwości Loucas Louca powiedział wcześniej, że władze wiedzą, gdzie znajduje się Metsos i wkrótce go aresztują.
Ministerstwo sprawiedliwości USA ogłosiło w poniedziałek, że po wieloletnim śledztwie FBI zatrzymała dziesięć osób podejrzewanych o przynależność do siatki szpiegowskiej, która rekrutowała źródła polityczne i gromadziła informacje dla rządu rosyjskiego. Mieli oni prowadzić "zakonspirowaną i długoterminową" akcję wywiadowczą na rzecz Moskwy.