Jasne stanowisko ws. lekcji religii. Wskazał, kto ma rację
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll ocenił, że w konflikcie między Episkopatem a Ministerstwem Edukacji Narodowej w sprawie lekcji religii rację ma strona kościelna. Jednak jego zdaniem kościoły popełniły błąd, zwracając się w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego.
21.10.2024 | aktual.: 21.10.2024 07:46
Obecnie nauka religii w publicznych szkołach jest nieobowiązkowa i odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. Zgodnie z lipcową nowelizacją rozporządzenia MEN w sprawie organizacji lekcji religii, dyrektor szkoły może łączyć na lekcjach religii grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych. Propozycje MEN zakładają także zmniejszenie ich liczby do jednej tygodniowo, miałyby się one odbywać przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych.
Kościół idzie do sądu
Proponowanym przez MEN rozwiązaniom sprzeciwia się strona kościelna. Konferencja Episkopatu Polski wraz z Polską Radą Ekumeniczną skierowały do Sądu Najwyższego petycję w tej sprawie. Według nich, przy wydaniu rozporządzenia przedstawicielom Kościołów umożliwiono jedynie wyrażenie opinii, podczas gdy art. 12 ustawy o systemie oświaty wymaga od ministra, aby działał "w porozumieniu z władzami Kościoła katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych".
Zdaniem prof. Zolla w tym sporze rację ma strona kościelna. - Przedstawienie opinii jest czymś zupełnie innym niż porozumienie, ponieważ w żaden sposób nie jest ono wiążące dla władzy, która wydaje jakąś decyzję. Tymczasem ustawa z 7 września 1991 r. mówi wyraźnie, że chodzi o porozumienie, co należy rozumieć jako dojście do konsensusu - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodał, że spotkanie Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu i Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się w środę w KPRM, daje nadzieję na to, że rząd i Kościoły dojdą do porozumienia. Zwłaszcza że strony podjęły decyzję o utworzeniu wspólnej podkomisji do spraw religii w szkole.
Zwrócenie się do TK było błędem
Jednak, według prof. Zolla, zwracanie się w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego było ze strony Kościołów błędem. - Kościoły i związki wyznaniowe mają prawo zgłaszać się do TK w sprawach ich dotyczących, ale w sprawach dotyczących tego, czy treść normy prawnej jest zgodna z Konstytucją, a nie w sprawie interpretacji przepisów - zastrzegł.
Prof. Zoll przypomniał, że Trybunał Konstytucyjny przychylił się do wniosku I prezes Sądu Najwyższego i wydał postanowienie zabezpieczające, które zawiesza stosowanie nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji w sprawie warunków organizowania lekcji religii. Jednak, jak wyjaśnił były prezes tej instytucji, Trybunał Konstytucyjny nie jest kompetentny do wydawania zabezpieczenia w takich sprawach.
- W tym przypadku zdecydowanie przyznaję rację Ministerstwu Edukacji Narodowej. Trybunał Konstytucyjny przede wszystkim jest uprawniony do określania, czy dana norma jest zgodna z ustawą lub aktem prawnym wyższego rzędu, a nie do interpretacji przepisów - wyjaśnił.
Prof. Zoll o kompetencjach TK
Ponadto, zdaniem prof. Zolla, "nie mamy już Trybunału Konstytucyjnego".
- Niestety trzeba przyjąć taki punkt wyjścia: Trybunał Konstytucyjny w Polsce się rozsypał i podejmuje decyzje, bo trudno nazwać to nawet orzeczeniem, które zupełnie przekraczają jego kompetencje. Wszystkie te zabezpieczenia nie mają żadnych skutków prawnych - ocenił.
Szkoła nie jest miejscem na nauczanie religii?
Prof. Zoll odniósł się także do słów kard. Kazimierza Nycza, który stwierdził, że jedna godzina lekcji religii lub etyki w tygodniu powinna być obowiązkowa dla wszystkich uczniów. Podobną opinię w tej sprawie wyraził w rozmowie z PAP przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda.
Zdaniem byłego prezesa TK katecheza nie powinna być nauczana w szkole, lecz w parafii. - W szkole powinny odbywać się lekcje religioznawstwa, które jest elementem znajomości kultury - zaznaczył.
Prof. Zoll przypomniał, że podobne rozwiązania funkcjonują w wielu państwach europejskich, na przykład we Francji, która jest państwem laickim.
- Katecheza rozumiana jako nauka prawd wiary i przykazań powinna odbywać się w parafiach. Uważam jednak, że zasady wiary i duchowość, które są przekazywane podczas katechezy, również kształcą człowieka. Dlatego, moim zdaniem, katecheza w parafiach również powinna być finansowana przez państwo - podkreślił.