Jarosław Kalinowski: z naszym rolnictwem możemy wchodzić do Europy i świata
Naprawdę jesteśmy w stanie wykorzystać tę pomoc i tę szansę, która przed nami stoi, szansę na stabilizację, szansę na to, że nasze rolnictwo może być naprawdę jednym z głównych producentów, jedną z głównych naszych dziedzin, którą możemy naprawdę wychodzić śmiało do Europy i do świata - powiedział Jarosław Kalinowski w "Poranku w Radiu TOK FM".
20.09.2004 | aktual.: 20.09.2004 13:30
[
- Jarosław Kalinowski (3,12 MB) ]( http://i.wp.pl/a/f/mp3/8131/kalinowski2009.mp3 )
Janina Paradowska: Panie prezesie, jak pan ocenia proces wchodzenia rolnictwa do Unii Europejskiej po tych kilku miesiącach?
Jarosław Kalinowski: Jest chyba lepiej, niż wielu się spodziewało. Oczywiście problemy są, będą, bo muszą być. Natomiast to pierwsze nasze zderzenie pokazuje, że „nie taki diabeł straszny", a wręcz pokazuje to, że grupą zawodową, która ma szansę skorzystać, może nawet bardziej niż inne grupy zawodowe, to są rolnicy. Ilość złożonych wniosków o dopłaty pokazuje zdolność naszych rolników, zwłaszcza tej grupy, która myśli o rozwoju, o przyszłości i wiązaniu swojej przyszłości z rolnictwem, wykorzystywaniu tych środków poza dopłatami, bo my za dużo o dopłatach czasem mówimy a mniej o tych innych, dodatkowych środkach, pokazuje, że naprawdę jesteśmy w stanie wykorzystać tę pomoc i tę szansę, która przed nami stoi, szansę na stabilizację, szansę na to, że nasze rolnictwo może być naprawdę jednym z głównych producentów, jedną z głównych naszych dziedzin, którą możemy naprawdę wychodzić śmiało do Europy i do świata.
Janina Paradowska: A to powinno powodować państwa konsternację, ponieważ straszyliście Unią Europejską przede wszystkim.
Jarosław Kalinowski: A to, to nie, muszę przypomnieć, że jedną z przyczyn wejścia do koalicji było doprowadzenie do członkostwa Polski w Unii Europejskiej na jak najlepszych warunkach. Ja z perspektywy minionego czasu uważam, że to była słuszna decyzja, bo dzięki naszej obecności w koalicji sprawy rolnictwa zostały podniesione do dużej rangi, udało się w trakcie negocjacji i tu w Warszawie i w Kopenhadze w końcu poprawić te warunki dość znacząco. To jest moja osobista satysfakcja, że te dopłaty nie są na poziomie 25%, bo przecież wszyscy poza nami się godzili na to, to jest 55%, to są inne obszary gdzie też udało nam się powiększyć, to są bezpośrednio znacząco większe środki dla rolników, dla rolnictwa, a to znaczy, że dla Polski, które przypłyną z Brukseli, to są najłatwiejsze środki do wykorzystania w tej chwili dla Polski i jestem przekonany, że wykorzystamy.
Janina Paradowska: Ale coś partia słabo pana doceniła, panie prezesie bo nie wybrała pana prezesem, tylko wybrała Wojciechowskiego.
Jarosław Kalinowski: Nie mogła mnie wybrać na prezesa partii, bo nie kandydowałem. Kandydowałem natomiast na prezesa Rady, gdzie w pierwszej turze uzyskałem zdecydowaną większość.
Janina Paradowska: A to czasem bywa, że się nie kandyduje z różnych powodów.
Jarosław Kalinowski: Z różnych.