Przemówienie Kaczyńskiego. Nagle je przerwał. Dostrzegł jedną rzecz

- Dziś bezpieczeństwo kojarzy się z sytuacją w Ukrainie i obecnością wagnerowców w Białorusi. Ale sprawa jest szersza. Dotyczy także bezpieczeństwa na polskich ulicach, w miastach i wsiach - powiedział Jarosław Kaczyński.

Następnie prezes PiS mówił o likwidowaniu komisariatów policji w przeszłości. - Wmawiano Polakom, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa - przekazał. Tym samym prezes PiS krytykował poprzednich rządzących.

- To była opowieść PO i jej sojuszników. Oni tak mówili i tak działali. Jeśli chodzi o cudzoziemców przedstawiciel PO Tomczyk mówił, że jesteśmy gotowi na przyjęcie każdej liczby imigrantów. Pamiętajcie, oni ściągają rodziny - straszył Kaczyński i mówił, że w niektórych państwach bardzo szybko wzrosła liczba przyjętych cudzoziemców.

- Odwracają dziś rzeczywistość, ale prawda jest taka, że to Prawo i Sprawiedliwość jest formacją dbającą o bezpieczeństwo. O co chodziło w rządach PO-PSL? O to, żeby i Niemcy i Rosjanie byli zadowoleni, a linia obrony Polski miała być na Wiśle - kontynuował.

Nagle wicepremier przerwał swoją konferencję. W tłumie zauważył starszą kobietę, która stoi. Prezes PiS poprosił, aby ktoś przyniósł jej krzesełko, aby mogła usiąść.

Po tym jak Kaczyński mówił o bezpieczeństwie w Polsce, kolejnym tematem, który poruszył był rozwój gospodarki. Zdaniem prezesa PiS Polska jest wysoko w rankingach dotyczących wzrostu gospodarczego. - Wszędzie jesteśmy na dobrych pozycjach - mówił.

Uczestnicy, którzy wezmą udział w pikniku w Chełmie mogą liczyć na inne atrakcje niż tylko przemówienie polityczne - przekazało polskieradio24.pl.

Na obecnych czeka m.in. darmowy grill, czy też wata cukrowa i inne przysmaki regionalne. W rozmowie z rozgłośnią rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował, że to ostatnie tego typu spotkanie.

- Nam się udało i może się nam udać jeszcze więcej - obiecywał na pikniku w Chełmie przed wyborami prezes PiS. Kaczyński zaznaczył, że Polska zalicza się do krajów zamożnych. Po tym słowach tłum zaczął skandować: "Dziękujemy". - Możemy pokonać nawet Niemcy i to w przeciągu dwóch dziesięcioleci - wskazał. - To nie jest zapowiedź na długi czas - dodał Kaczyński i zaznaczył, że warunkiem jest to, aby "PiS rządził, a nie chłopcy w krótkich majtkach, którym dobrze idzie palenie cygar i picie dobrych win, ale nic poza tym".

Kaczyński zaznaczył, że większość Polaków chce być w Unii Europejskiej, ale ta jego zdaniem, łamie traktaty.

- Polska będzie się rozwijać, jeżeli nadal będzie rządzić Prawo i Sprawiedliwość. Musimy zwyciężyć m.in. ze względu na naszą suwerenność, ponieważ w Unii Europejskiej chce się wprowadzić koncepcję jednego państwa. To oznaczałoby, że bylibyśmy pod czyimś butem - dodał.

Kolejnym tematem, który poruszył prezes PiS było to "jak wyglądać ma życie publiczne". Czy to ma być osiem gwiazdek, te całe grubiaństwo i wylanie wszystkiego, co najgorsze? - pytał prezes PiS. Przypomnijmy, że osiem gwiazdek oznacza zwrot "jeb** PiS".

Następnie Kaczyński przekazał, że za czasów PO więcej kobiet umierało podczas ciąży. - Ale ja ich nie oskarżam, bo to jest kwestia przypadku - wskazał prezes PiS. - Mówi się o mordercach kobiet o krwi na rękach, tych rękach na krwi (Kaczyński wskazał na swoje dłonie - przyp. red.). To już przekroczenie wszelkich granic - dodał. - Polska kultura tego nie toleruje - dodał.

- Tu jest pewien mianownik wspólny. To jest Donald Tusk. Ja nie mówię tego z powodów wyborczych. On ten moment wprowadził już w 2015 roku - atakował szefa PO Kaczyński.

- PO jest formacją antydemokratyczną. Polska dziś jest jedynym z ostatnich ośrodków demokratycznych w Europie. Dlatego warto bronić tej wyspy wolności i demokracji. Społeczeństwo musi się przekonać, że nie warto popierać Platformy - mówił Kaczyński. Na koniec dodał, że do Polski musi wrócić kultura polityczna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przypomnijmy, że 8 lipca Jarosław Kaczyński zainaugurował wakacyjną serię spotkań z Polkami i Polakami na piknikach.

- To nieco luźniejsza formuła, możliwość rozmów i dyskusji, niekoniecznie w świetle kamer, o oczekiwaniach naszych obywateli na przyszłość - mówił wówczas PAP rzecznik ugrupowania Rafał Bochenek.

W ramach akcji czołowi politycy Zjednoczonej Prawicy w kolejne weekendy uczestniczą w różnego rodzaju festynach, piknikach i wydarzeniach na otwartej przestrzeni w całej Polsce.

- Już tradycją stało się, że nasze założenia programowe wykuwają się na bazie rozmów i debat z Polakami. Dlatego ta akcja jest swoistą kontynuacją działań podjętych w ramach trasy "Przyszłość to Polska" i "Ula Programowego". Hasło, jakie będzie nam przyświecało podczas tych spotkań, to: "Z miłości do Polski".

Pikniki organizowane przez PiS krytykowane są przez opozycję, gdyż są finansowane z publicznych pieniędzy, a w rzeczywistości jest to kampania wyborcza. Mimo że oficjlanie nie jest to potwierdzone.

Źródło: PR24, PAP