Jarosław Kaczyński ukarany przez Komisję Etyki Poselskiej
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński ukarany naganą przez sejmową Komisję Etyki Poselskiej. Kaczyńskiego ukarano za szydzenie z osób transpłciowych.
28.09.2022 | aktual.: 28.09.2022 13:37
Sejmowa Komisja Etyki Poselskiej ukarała Jarosława Kaczyńskiego naganą - poinformowała przewodnicząca komisji Monika Falej z Lewicy. Kara została nałożona za szydzenie z osób transpłciowych.
Udzielenie nagany to najwyższa z kar, jakie na posła może nałożyć komisja etyki. Komisja może też zwrócić posłowi uwagę lub udzielić mu upomnienia.
Kaczyński: ja bym to badał
Chodzi o wypowiedź prezesa PiS podczas spotkania z wyborcami we Włocławku 25 czerwca 2022. To tam padły słowa dotyczące osób o "lewicowych poglądach".
- Musimy także doprowadzić, chociaż to może najtrudniejsze, żeby powróciła prawda. Oczywiście, ktoś się może z nami nie zgadzać. Ma lewicowe poglądy. Uważa, że każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć: do godz. 5:30 byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą. Bo przecież lewica uważa, że tak powinno być i należy tego przestrzegać - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Mój szef w pracy, czy nawet moja koleżanka i kolega powinni się zwracać (do mnie) w formie żeńskiej. Można mieć takie poglądy. Dziwne co prawda. Ja bym to badał, ale... można - dodał Kaczyński.
Zobacz także
Burza po słowach prezesa PiS
Po tej wypowiedzi pojawiła się fala komentarzy. Krytykowana prezesa PiS za te słowa. Kaczyńskiemu odpowiedział m.in. dziennikarz TVN24 Piotr Jacoń. "Przede mną list otwarty do prezesa PiS. Podpisuję się w pełni pod słowami członkiń i członków (Stowarzyszenia "My, Rodzice" oraz grupy "Transpłciowość w rodzinie" - red.). Ale chcę, żebyście zrozumieli, dlaczego każdy w Polsce powinien dać taki głos" - napisał dziennikarz w swoich mediach społecznościowych.
Według Jaconia, Kaczyński wpadł w pułapkę, ponieważ jego wypowiedź, "uderzając w mniejszość, uderza każdego". "Każdy z nas, nagle i niespodziewanie może się tą czy inną mniejszością stać. Bo zachoruje, bo straci pracę, bo się zestarzeje albo jego dziecko, wnuk albo wnuczka okaże się osobą LGBTQ+" - wyjaśniał Jacoń, dodając, że Kaczyński rechotał ze spraw, których nie rozumie.
Słowa Kaczyńskiego w rozmowie z Wirtualną Polską skomentowała także mama transpłciowej Leny. Kobieta zdecydowała, że w Polsce, w której pełno jest homofobicznych, nienawistnych komentarzy o społeczności LGBT, nie ma miejsca dla jej rodziny. - Takie osoby czują się upodlone, bo władza się z nich śmieje, pluje im w twarz. W Polsce i Lena się bała, i my się baliśmy. Teraz jest szczęśliwa - mówi