PolskaJarosław Kaczyński odmawia Donaldowi Tuskowi debaty. Petru o prezesie PiS: nie przywiązujmy wagi do tego, co on tam chlapie

Jarosław Kaczyński odmawia Donaldowi Tuskowi debaty. Petru o prezesie PiS: nie przywiązujmy wagi do tego, co on tam chlapie

Jarosław Kaczyński już raz stawał do debaty z Donaldem Tuskiem i przegrał sromotnie - tak senator Marek Borowski skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską odrzucenie przez prezesa PiS propozycji debaty z przewodniczącym Rady Europejskiej.

Mariusz Szymczuk

W opublikowanych we wtorek wypowiedziach z wywiadów medialnych Kaczyński mówił m.in., że wyobraża sobie, iż polski rząd nie poprze Tuska na drugą kadencję na funkcji szefa Rady Europejskiej i że uważa, iż szefem rady nie powinien być człowiek, wobec którego być może będą stawiane poważne zarzuty. To nie będzie wzmacniało wspólnoty. W reakcji Tusk we wpisie na Twitterze skierowanym do Kaczyńskiego zaproponował debatę. "O Europie, Polsce i Pana insynuacjach. Jestem do dyspozycji" - napisał.

W środę rano dziennikarze zapytali szefa PiS o propozycję debaty z Tuskiem. - Proszę państwa, ja nie jestem w stanie rozmawiać z panem Tuskiem ani o tym, żeby został świadkiem koronnym - małym albo dużym, albo o zgodzie na karę. No krótko mówiąc - nie ma o czym rozmawiać. On nie jest partnerem politycznym - odparł Kaczyński.

- Jarosław Kaczyński w tej chwili jako prezes Polski, nadprezydent i nadpremier, nie będzie się wdawał w dyskusję z podrzędnym urzędnikiem Komisji Europejskiej - skomentował wypowiedź prezesa PiS Marek Sawicki z PSL.

- Można rozmawiać i można nie rozmawiać. Pan prezes nie chce rozmawiać i ja to rozumiem - stwierdził marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Polityk PiS dodał, że rozumie stanowisko Kaczyńskiego.

- Nie przywiązujmy wagi do tego, co on tam chlapie - stwierdził lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Jego zdaniem Jarosław Kaczyński zastosował stary zabieg marketingowy: "wrzućmy jakąś kaczkę, żeby ludzie zaczęli się zajmować innym tematem". - Jak zwykle, gdybyśmy to wycisnęli, to okazałoby się, że w słowach Jarosława Kaczyńskiego jest pustka - dodał.

Zdaniem senatora niezależnego Marka Borowskiego prezes PiS "w ogóle nie nadaje się do debat". - On nie ma rzeczowych argumentów, on w swoim życiu politycznym operuje głównie podejrzeniami, insynuacjami.

- To jest śmieszne wezwanie - skomentował zaproszenie Tuska do debaty wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński. - To jest śmieszna deklaracja. Nie ma ani wyborów, w których by uczestniczył Donald Tusk w Polsce, ani żadnego innego tytułu. Więc myślę, że to jest próba stworzenia zasłony dymnej, swoistej samoobrony przed tym, co może go czekać. A może go czekać zakończenie kadencji w Radzie Europejskiej, brak wyboru na kolejną i być może czekać go będzie wyjaśnienie roli jego samego, i jego rządu, w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Zdaniem Marka Borowskiego "Kaczyński to człowiek mściwy", który chciałby dopaść Tuska. - Nawet jeśli sąd go uniewinni, no to przez rok lub przez dwa lata, będzie się on po tych sądach wycierał, a Jarosław Kaczyński będzie mógł mówić, że są oskarżenia, w związku z tym jest człowiek niewiarygodny, do niczego się nie nadaje.

Była premier Ewa Kopacz stwierdziła, że chciałaby, aby Donald Tusk wrócił do polskiej polityki. - Oczywiście, po zakończeniu następnej kadencji w Radzie Europejskiej - dodała. Na pytanie o rolę, jaką miałby w niej pełnić odparła, że to pytanie do niego samego. Przypomniała jednak, że już kiedyś była pytana przez dziennikarzy, czy Tusk byłby dobrym kandydatem zjednoczonej opozycji w następnych wyborach prezydenckich. - Ja wtedy odpowiedziałam: tak, byłby to najlepszy kandydat, jakiego można sobie wyobrazić - dodała.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (704)