Jarosław Kaczyński odjechał z Nowogrodzkiej bez słowa
Jarosław Kaczyński nie chciał rozmawiać z mediami. Po wyborze Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej wyszedł z siedziby partii przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. Pytany o komentarz, nie odezwał się; bez słowa wsiadł do samochodu i odjechał. Wyboru nie skomentowała również na Twitterze przebywająca w Brukseli premier Beata Szydło.
09.03.2017 | aktual.: 09.03.2017 17:52
Prezes PiS był przeciwny wyborowi Tuska. Jeszcze przed szczytem Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w internecie spot, w którym ocenia, że pierwsza kadencja Donalda Tuska jako szefa RE był to "czas największego kryzysu Europy". "Tusk dla Polaków nie zrobił nic" - przekonywał PiS.
Spot rozpoczynał się archiwalną wypowiedzią prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego: "Jako Polacy powinniśmy postawić Donaldowi Tuskowi pewne zadania, niech on dla Polaków coś załatwi".
"Tusk poparł pucz opozycji w Sejmie, podważał legalność budżetu, w którym jest program 500 plus, wsparcie finansowe dla Polskich rodzin" - mówił lektor spotu.
Na oficjalnym koncie Prawa i Sprawiedliwości zamieszczono słowa rzeczniczki PiS Beaty Mazurek. "Po raz pierwszy w historii nie został wzięty pod uwagę głos państwa, z którego pochodzi kandydat" - napisano.
Po wyborze Donalda Tuska wypowiedział się natomiast przewodniczący komitetu wykonawczego PiS Joachim Brudziński, składając gratulacje premier Beacie Szydło, która - jak napisał "swoją twardą i bezkompromisową postawą wobec kandydata A.Merkel dała dowód,że jest dumną Polka i Europejką".
Prezydent Andrzej Duda również w żaden sposób nie skomentował wyboru Tuska. Ostatni wpis prezydenta dotyczy gratulacji dla sportowców.