WAŻNE
TERAZ

Obajtek i Dworczyk bez immunitetów. Jest decyzja PE

Jarosław Kaczyński chce przeprowadzić PiS z Marsa na Wenus. Tylko czy to możliwe? [OPINIA]

Wiarygodność - mówił o niej w sobotę Jarosław Kaczyński, ona będzie ważnym elementem kampanii wyborczej. Tylko czy odwoływanie się do niej wystarczy, by wygrać wybory? - pisze Agaton Koziński, publicysta "Polski The Times".

Jarosław Kaczyński na pikniku rodzinnym w Miedznie Murowanej.
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Polak
Agaton Koziński

Podczas gdy opozycja grzmi o nadużywaniu władzy przez marszałka Kuchcińskiego i wymachuje rachunkami za prąd, Jarosław Kaczyński zaapelował w sobotę podczas kolejnego Pikniku Rodzinnego o udział w wyborach do izb rolniczych oraz przypomniał, że PiS zrealizował obietnice wyborcze.

Mówił, jakby opozycji nie słyszał, jakby podnoszone przez nią tematy nie miały żadnego znaczenia. Jakby w tych wyborach PiS walczył sam ze sobą. Czy tak jest rzeczywiście, czy Kaczyński stracił kontakt z Ziemią?

Polityczna wojna płci

Pod koniec poprzedniego stulecia światową furorę zrobiła książka "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus" amerykańskiego terapeuty rodzinnego Johna Graya. W skrócie, pokazywała ona, że obie płcie dzieli tak wiele, jakby żyły na innych planetach - i to właśnie sprawia, że tak ciężko znaleźć im porozumienie.

Gdybyśmy mieli przełożyć ten podział na politykę, to tytuł książki by brzmiał "PiS jest z Marsa, Platforma z Wenus". W końcu to partia Donalda Tuska mówiła "nie róbmy polityki, budujmy mosty", podczas gdy Jarosław Kaczyński regularnie zagrzewał do walki, posyłał swoich posłów w bój (polityczny), mówił o rewolucji w Polsce.

Tę różnicę widać analizując elektorat obu partii z podziałem na płeć. Obie mają wyższy odsetek kobiet niż mężczyzn wśród osób deklarujących chęć głosowania na nie. Jednak w przypadku PO różnica między oboma płciami jest większa.

Zobacz też: Jarosław Kaczyński dał wykład mieszkańcom Miedzny Murowanej

W 2009 r. 33 proc. kobiet deklarowało gotowość oddania głosów na PiS, podobnie 30 proc. mężczyzn. Z kolei na Platformę głos oddawała podobna liczba kobiet (32 proc.), ale zdecydowanie mniej mężczyzn (27 proc.). Bardzo podobnie proporcje układały się w roku 2015.

Wniosek prosty - Platforma jest bardziej uzależniona od głosów kobiet niż PiS. Zresztą, co pokazały lata 2007-2015, wcale nie było to złą strategią.

Ale teraz rozpoczął się proces zamiany ról. Sygnał dał Kaczyński. Już przed eurowyborami zadziwił, mówiąc (w wywiadzie dla telewizji śniadaniowej) o sobie "jestem sową, wielkim puchaczem". Wyraźniejszego znaku, że podejmuje próbę zmiany biegunów, wysłać nie mógł.

O ile jednak wtedy to był tylko epizod, teraz rozpoczął się proces zamiany planet. Kaczyński wyraźnie daje znać, że chce z Marsa przejść na Wenus. Tydzień temu zapowiedział chęć przedstawienia opozycji propozycji porozumienia kończącego polityczną polsko-polską wojnę. Deklarację powtórzył podczas pikniku rodzinnego w gminie Gózd pod Radomiem.

Z kolei w sobotę podczas kolejnego pikniku w miejscowości Miedzna Murowana (blisko Opoczna) kreślił swoją definicję demokracji opartej na wiarygodności i zaufaniu.

- Cała demokracja traci sens, jeśli coś się obiecuje, a potem nie wykonuje. Wtedy demokracja to oszustwo. A my chcemy prawdziwej demokracji - a ona może być tylko wtedy, gdy się dotrzymuje obietnic. Dlatego tak ważna jest wiarygodność, będziemy jej strzegli - mówił prezes PiS.

Nie róbmy polityki, dbajmy o wiarygodność

Oczywiście, zawsze można to uznać za typowy przedwyborczy trick prezesa. Przecież w 2010 r., już po katastrofie smoleńskiej, nagrał filmik do "Przyjaciół Rosjan". W 2011 r. powstała ekipa "aniołków Kaczyńskiego". W 2015 r. ocieplał wizerunek PiS-u nieopatrzonymi twarzami Andrzeja Dudy i Beaty Szydło, samemu chowając się w głębokim cieniu. Teraz po prostu powtarza to samo zagranie.

Ale organizując operację w stylu "Zagraj to jeszcze raz, Sam" ryzykuje. Opozycja mogła się tego spodziewać - można się więc spodziewać, że przetestuje odporność PiS-u w zakresie łagodzenia wizerunku.

Już widać pierwsze sygnały. Kaczyński w sobotę w Miedznej Murowanej dużo mówił o wiarygodności. Ale od kilku dni rozlewa się afera z marszałkiem Kuchcińskim, który na pokład samolotu rządowego zapraszał swoją rodzinę. Nijak się to ma do hasła "praca, umiar, pokora" - a więc test wiarygodności poważny.

Prezes w sobotę w ogóle tego tematu nie podjął. Podobnie jak kwestii rachunków za prąd, które zaczynają rosnąc. Nie odniósł się do zdarzeń w Białymstoku. Mówił tylko, że "musimy być wielkim narodem i możemy być wielkim narodem".

I tu jest ta gra, właśnie w tym miejscu się rozstrzygną wybory. Kaczyński chce przenieść PiS z Marsa na Wenus, z planety wojny na planetę spokoju i łagodności. A opozycja krzyczy "tu jest Ziemia" - i pokazuje rachunki za energię elektryczną oraz zdjęcia dziennikarza pobitego we Wrocławiu.

Kaczyński jest pewny swego. Podkreśla, że zrealizował zdecydowaną większość obietnic wyborczych - i to właśnie nazywa wiarygodnością, będącą esencją demokracji (w jego definicji). Opozycja akcentuje, że demokracja to ochrona mniejszości przed większością - stąd tak mocne zaangażowanie w obronę ruchu LGBT.

W tym miejscu widać główną oś, wokół której rozegra się najbliższa kampania wyborcza. Jesienne wybory - poza wszystkim innym - przesądzą też o tym, jaki kształt będzie mieć polska demokracja.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Nadużycia przy obliczaniu głosów. Zarzuty dla dziewięciu osób
Nadużycia przy obliczaniu głosów. Zarzuty dla dziewięciu osób
Komentują słowa Hołowni. "Stawia warunki, których nie było w umowie"
Komentują słowa Hołowni. "Stawia warunki, których nie było w umowie"
Głosowanie w PE. Europosłowie PiS bez immunitetów
Głosowanie w PE. Europosłowie PiS bez immunitetów
Nobel z fizyki dla trzech naukowców za przełomowe odkrycia
Nobel z fizyki dla trzech naukowców za przełomowe odkrycia
Eksplozje i pożar w pobliżu siedziby premiera Francji
Eksplozje i pożar w pobliżu siedziby premiera Francji
Francja na krawędzi. Czy będą przedterminowe wybory?
Francja na krawędzi. Czy będą przedterminowe wybory?
Cyberatak na urząd. "Istnieje ryzyko kradzieży danych"
Cyberatak na urząd. "Istnieje ryzyko kradzieży danych"
Hołownia ujawnia kolejne plany. "Pełczyńska-Nałęcz będzie wicepremierką"
Hołownia ujawnia kolejne plany. "Pełczyńska-Nałęcz będzie wicepremierką"
Ostre słowa w Sejmie. Hołownia reaguje: "To jest chamstwo"
Ostre słowa w Sejmie. Hołownia reaguje: "To jest chamstwo"
Hołownia skomentował doniesienia ws. posłów Polski 2050 w PSL
Hołownia skomentował doniesienia ws. posłów Polski 2050 w PSL
Hołownia stawia warunki przed oddaniem fotela marszałka
Hołownia stawia warunki przed oddaniem fotela marszałka
Konkurencja Szymona Hołowni. Jest więcej Polaków w wyścigu o stanowisko w ONZ
Konkurencja Szymona Hołowni. Jest więcej Polaków w wyścigu o stanowisko w ONZ