Jarosław Gowin: przymusowe leczenie zabójców-pedofilów po odbyciu kary
Sądy będą miały możliwość kierowania na przymusowe leczenie w warunkach izolacji seryjnych zabójców, w tym pedofilów, już po odbyciu przez nich kary - przewiduje projekt zmian przepisów karnych przygotowany w resorcie sprawiedliwości i zaprezentowany w środę.
Od kilku miesięcy resort zapowiadał projekt przepisów umożliwiający terapię najgroźniejszych zabójców po odbyciu przez nich kary do czasu aż ustaną wątpliwości, czy te osoby nie powrócą do zabijania. We wrześniu rząd przyjął założenia zmian prawa zmierzające do wprowadzenia możliwości monitorowania i leczenia niezresocjalizowanych zabójców, którym zakończą się kary więzienia. Zmiany te są związane z tym, że za kilkanaście miesięcy więzienia zaczną opuszczać zbrodniarze (ok. stu osób), w tym seryjni zabójcy dzieci, skazani w PRL na karę śmierci, którym następnie wyroki zamieniono na 25 lat.
- Nie chcę powiedzieć, że w odniesieniu do wszystkich tych osób istnieje realna groźba, że powrócą one do swojego zbrodniczego procederu, ale jest wśród nich grupa osób, co do których możemy mieć graniczące z pewnością przypuszczenie, że stwarzają zagrożenie - mówił w środę na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Minister powiedział, że przewidywana ewentualna izolacja takich przestępców nie byłaby kolejną formą kary za popełnione zbrodnie, tylko sposobem "zapobiegania popełnieniu kolejnych" poprzez leczenie takich osób w zamkniętych zakładach psychiatrycznych. Dodał, że niektórzy z tych sprawców zapowiadają, że nadal będą zabijać. - Chcę uspokoić rodziców małych dzieci: polskie państwo nie będzie w tej sytuacji bezczynne - oświadczył minister.
Wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski wyjaśnił natomiast, że pół roku przed zakończeniem odbywania kary więzienia przez takiego przestępcę dyrektor zakładu karnego - w sytuacji, gdy będzie miał podejrzenia, że przebywanie na wolności takiej osoby może zagrozić obywatelom - będzie się zwracał o powołanie biegłych psychiatrów, którzy w dwóch niezależnych opiniach ocenią, czy niebezpieczeństwo rzeczywiści istnieje.
- Jeśli te opinie stwierdzą takie niebezpieczeństwo, wtedy zakład karny prześle informacje wraz z wnioskiem o zastosowanie leczenia do sądu rodzinnego i opiekuńczego - dodał wiceminister. Podkreślił, że warunki izolacji i przymusowego leczenia będzie regulowała ustawa o ochronie zdrowia psychicznego, a nie przepisy karne. Następnie co pół roku sąd będzie kontrolował, czy nadal istnieją przesłanki do izolacji zwolnionego z więzienia przestępcy.
Ponadto - według projektu - można byłoby podawać do publicznej wiadomości na mocy wyroku wizerunek i dane osoby skazanej za szczególnie groźne przestępstwa np. pedofilskie. - Chodzi o to, aby obywatele mieli możliwość dotrzeć do informacji o przestępcy, który mieszka w ich okolicy i został skazany za takie czyny, a wyrok został podany do publicznej wiadomości przez sąd - mówił Królikowski.
Zgodnie z propozycjami w Kodeksie karnym ma się też znaleźć nowy typ przestępstw - chodzi o sytuację doprowadzania dzieci do udziału w czynnościach seksualnych, które mają być oglądane przez inne osoby. Karani mają być nie tylko ci, którzy zmuszają dzieci do takich czynności, ale też oglądający oraz czerpiący z tego zyski.
Podwyższona - jak już wcześniej głosiły przyjęte założenia - miałaby też zostać z 15 do 18 lat granica wieku, do której małoletni są chronieni przed przestępstwami pornografii dziecięcej. Przedłużone zostałyby też terminy przedawnienia niektórych przestępstw o charakterze pedofilskim.
Przesłuchania dzieci-ofiar takich przestępstw - zgodnie z zamierzeniami projektu - mają być jak najrzadsze. - Sytuacja optymalna ma polegać na tym, że przesłuchanie będzie rejestrowane audiowizualnie, aby pokrzywdzone dziecko nie musiało już ponownie składać zeznań - tłumaczył Gowin.
Do projektu dołączono też zapowiadane już wcześniej zmiany przepisów dotyczące usprawnienia ścigania przestępstwa zgwałcenia, nad którymi prace legislacyjne trwają od kilku miesięcy. Ściganie zgwałcenia ma nie być uzależnione od wniosku pokrzywdzonego, jeśli ten pokrzywdzony już sam złożył zawiadomienie o przestępstwie. Wniosek taki będzie wymagany, gdy zawiadomienie o takim przestępstwie pochodzić będzie od innej osoby niż pokrzywdzony.
Projekt nowelizujący Kodeks karny, Kodeks postępowania karnego i inne ustawy w najbliższym czasie trafi do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych.