PolitykaJarosław Gowin: premier Donald Tusk boi się debaty ze mną

Jarosław Gowin: premier Donald Tusk boi się debaty ze mną

Jarosław Gowin (PO) ocenił, że szef PO Donald Tusk boi się wewnątrzpartyjnej debaty z nim. - Wśród członków PO poczucie, że to ja mam rację w sporze programowym jest dużo powszechniejsze niż to się premierowi wydaje - zaznaczył Gowin. Zadeklarował, także nie boi się ewentualnego wyrzucenia z partii. - Boję się jednej rzeczy, że mogłem podjąć działania, które szkodzą interesowi Polski - powiedział.

25.07.2013 | aktual.: 25.07.2013 13:38

Obaj politycy rywalizują w wyborach o fotel przewodniczącego Platformy. Jak mówił premier, ma wrażenie, że Gowin od pewnego czasu osłabia i szkodzi PO, wzmacnia jej konkurencję, a jego krytycyzm wobec PO jest krytycyzmem kogoś, kto buduje własny projekt. I dlatego nie zgodzi się na debatę z Gowinem.

- Elementarnym, wyrazem szacunku dla wszystkich członków PO byłoby to, gdyby premier skrzyżował się na argumenty bezpośrednio ze mną gdyby nie skazywał mnie na konieczność polemizowania za pośrednictwem mediów. Powinniśmy odbyć debatę i na podstawie tej debaty każdy z członków PO mógłby sobie wyrobić zdanie, czyj program lepiej służy Polsce - powiedział w czwartek b. minister sprawiedliwości.

Gowin: boję się jednej rzeczy

Jak zadeklarował, nie boi się ewentualnego wyrzucenia z partii. - Boję się jednej rzeczy, że mogłem podjąć działania, które szkodzą interesowi Polski. W imię ochrony interesów Polski wstrzymałem się przed poparciem projektu, który uważam za nieodpowiedzialny - mówił Gowin, odnosząc się do faktu, że wstrzymał się w głosowaniu nad odrzuceniem w pierwszym czytaniu rządowego projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych dotyczącego zawieszenia pierwszego progu ostrożnościowego.

Dopytywany czy zamierza stworzyć własny projekt polityczny, poseł PO powiedział, że premier boi się debaty z nim, "bo w głębi duszy wie, że to ja mam rację w sporze o sposób wyjścia z kryzysu gospodarczego".

Zapewniał jednak, że nie zamierza zakładać żadnej nowej partii. - Chciałbym, aby na scenie politycznej pojawiła się odnowiona partia, którą byłaby PO; by PO była taką partią, jaka wyłania się z deklaracji programowych, a nie taką, jaka wyłania się z tych rozmaitych zygzaków i polityki ciepłej wody - podkreślił Gowin.

Jak zadeklarował, nie rozważa możliwości odejścia z Platformy. - Nawet, jeśli przegram wybory na przewodniczącego, będę dalej dążył do wewnętrznej odnowy - zaznaczył.

Odnosząc się do spotkań, jakie Tusk odbywa ze strukturami PO w całym kraju, Gowin powiedział, że on ma dużo mniejsze możliwości spotykania się ze strukturami partyjnymi. Jak mówił, cieszy się, że premier podchodzi do kampanii (na przewodniczącego PO) na tyle poważnie, że spotyka się z członkami partii. - Szkoda tylko, że z wybraną grupą polityków PO, czyli z aparatem partyjnym - samymi szefami powiatów czy parlamentarzystami - dodał.

Debatę Tuska z Gowinem w ramach wyborów szefa PO chcą zorganizować Młodzi Demokraci - młodzieżówka partii. Według szefa MD Bartosza Domaszewicza pojedynek Tusk-Gowin miałby się skoncentrować m.in. na wewnętrznej sytuacji Platformy oraz na ofercie dla ludzi młodych.

W wyborach na szefa PO startują Donald Tusk i Jarosław Gowin. Nowy przewodniczący zostanie wybrany bezwzględną większością głosów członków partii. Wyniki głosowania mają być znane po 20 sierpnia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (55)