Japonia wystrzeliła swoją pierwszą sondę księżycową

Japońska rakieta nośna H-2A wystartowała z bazy na wyspie Tagenaszima, odległej o ok. 1000 km na południe od Tokio, wynosząc na orbitę okołoziemską ważącą 3 tony sondę badawczą SELENE (Selenogical and Engineering Explorer).

Program lotu przewiduje oddzielenie się SELENE od rakiety po 45 minutach lotu. Sonda okrąży dwukrotnie Ziemię, po czym wejdzie na trajektorię w kierunku odległego o 380 tys. km Księżyca.

Jak poinformowali przedstawiciele Japońskiej Agencji Badań Aerokosmicznych (JAXA), lot odbywa się pomyślnie.

Misja, nazwana "Kagouya" od imienia księżniczki z jednej japońskich bajek, składa się z głównego orbitera i dwóch niewielkich satelitów wyposażonych w 14 instrumentów obserwacyjnych. Mają one badać ukształtowanie powierzchni, grawitację i inne właściwości Księżyca, które pomogą ustalić jego pochodzenie i ewolucję.

SELENE wyposażona jest w kamerę telewizyjną wysokiej rozdzielczości, która będzie rejestrować m. in. wschód Ziemi nad horyzontem Księżyca i przesyłać zdjęcia na Ziemię. Sonda ma pracować przez ok. rok do czasu wyczerpania się zapasu paliwa.

Według japońskich naukowców, projekt o budżecie ok. 480 mln dolarów, jest najbardziej zaawansowaną technologicznie misją księżycową od czasu amerykańskiego programu Apollo, który zakończył się ponad 30 lat temu.

Przed 2025 r. Japonia zamierza wysłać na Księżyc statek z załogą ludzką.

Misja była wielokrotnie odkładana i jest opóźniona o prawie 4 lata ze względu na trudności techniczne.

Do wyścigu na Księżyc włączają się, konkurując ze Stanami Zjednoczonymi które planują wystrzelenie swojego orbitera w przyszłym roku, coraz to nowe państwa.

Chiny planują wystrzelenie sondy księżycowej Chang One przed końcem roku, a do roku 2010 ma na Księżycu wylądować chiński pojazd bezzałogowy.

W przyszłym roku swoja sondę księżycową zamierzają wystrzelić, przy pomocy własnej rakiety nośnej, Indie. Misja załogowa ma nastąpić przed rokiem 2020.