Janusz Steinhoff: rynek pracy będzie się poprawiać, ale powoli
Sytuacja na rynku pracy będzie stopniowo się poprawiać, natomiast przestrzegałbym przed oczekiwaniami, że stanie się tak natychmiast. To jest bardzo długi proces, trzeba pamiętać o tym, że polska gospodarka przechodziła bardzo trudne procesy. Kolejna podwyżka stóp procentowych jest nieuchronna - powiedział były wicepremier Janusz Steinhoff, szef Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach.
Sygnały Dnia:W naszym studiu były wicepremier, dziś w Partii Centrum i dziś szef Rady Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach Janusz Steinhoff. Dzień dobry, witamy w "Sygnałach".
Janusz Steinhoff:Dzień dobry państwu.
Sygnały Dnia:Część polskich przedsiębiorców bardzo krytycznie ocenia przepis, ustawę o VAT. Według nich jest napisana bardzo trudnym językiem, a z interpretacją mają problemy nawet doradcy podatkowi. Niektórzy uważają nawet, że część przepisów ustawy o VAT jest niezgodna z przepisami unijnymi. Co pan na to?
Janusz Steinhoff:To nie od dzisiaj takie głosy dochodzą ze środowisk gospodarczych. Przepisy podatkowe często nastręczają wielkich problemów w ich interpretacji, również służbom skarbowym w Polsce. No cóż, ja mogę tylko apelować do Ministerstwa Finansów i do Parlamentu, aby oba te organy państwa tworzyły prawo, które jest bardzo przejrzyste, transparentne, które nie będzie budziło wątpliwości w sensie interpretacji. W ostatnim czasie mieliśmy wiele problemów z przedsiębiorstwami czy z przedsiębiorcami, którzy inaczej interpretowali prawo podatkowe, niż miało to miejsce w przypadku służb skarbowych. To rodziło wiele wątpliwości i wydaje mi się, że to jest taki generalny problem, konieczność tworzenia nowego prawa zgodnego z Konstytucją i, oczywiście, koherentnego z regulacjami, które funkcjonują w Unii Europejskiej.
Jak słyszę w tej chwili spór między ministrem finansów i ministrem gospodarki w odniesieniu do ustawy, która dzisiaj wchodzi w życie, to bardzo dobra ustawa o swobodzie działalności gospodarczej. Ona idzie jeszcze dalej niż ta, którą stworzono w rządzie Jerzego Buzka, ustawa o działalności gospodarczej. Ograniczono znacząco zakres regulowanej gospodarki. No i przede wszystkim spór dotyczy interpretacji czy też wykładni prawa podatkowego, o co zabiegali przez wiele lat przedsiębiorcy. Ale tutaj wątpliwości mają prawnicy, jak słyszę, podważają konstytucyjność tej regulacji. Mam nadzieję, że ta sprawa zostanie rozstrzygnięta jak najszybciej, bo generalnie ta liberalizacja, która została zawarta w tej ustawie, jest bardzo racjonalna.
Sygnały Dnia:Eksperci są zgodni, takich wyników w polskiej gospodarce nie było od lat. W I półroczu krajowe firmy zarobiły na czysto prawie 31 miliardów złotych. Dlaczego to wszystko nie przetwarza się na zwiększenie inwestycji, na spadek bezrobocia?
Janusz Steinhoff:Na to, oczywiście, potrzeba trochę czasu. Większość analityków twierdzi, że dopiero wzrost PKB powyżej 5% daje skutki na rynku pracy. Trzeba pamiętać o tym, że ten wzrost gospodarczy odnotowujemy stosunkowo niedawno. Myślę, że jest to tylko kwestia czasu, iż ten wzrost gospodarczy przełoży się i na inwestycje, i na miejsca pracy. Natomiast trzeba pamiętać o tym, że poziom bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce zdecydowanie spadł ostatnio. Polska postrzegana jest jako kraj nie w pełni wiarygodny, tak bym powiedział. Te wszystkie zawirowania polityczne, zmieniające się bardzo często koncepcje prywatyzacyjne w efekcie częstych zmian na stanowisku ministra skarbu państwa — to wszystko nie buduje dobrego obrazu Polski za granicą.
Sygnały Dnia:Ale mówiło się, że jak przedsiębiorcy zapłacą mniejsze podatki, to automatycznie zaczną tworzyć nowe miejsca pracy, a tymczasem tego nie ma.
Janusz Steinhoff:Muszę powiedzieć, że to jest kwestia czasu. Jestem przekonany o tym, iż sytuacja na rynku pracy będzie stopniowo się poprawiać, natomiast przestrzegałbym przed oczekiwaniami, że stanie się tak natychmiast. To jest bardzo długi proces, trzeba pamiętać o tym, że polska gospodarka przechodziła bardzo trudne procesy, trudne w społecznym odbiorze proces restrukturyzacji — przemysł ciężki, hutnictwo, górnictwo, przemysł zbrojeniowy. Te operacje związane były z redukcją zatrudnienia na potężną skalę. Przypominam tylko: restrukturyzacja górnictwa w latach 1998–2002 to redukcja zatrudnienia o 100 tysięcy osób. To jest operacja wyjątkowo trudna w społecznym odbiorze i dająca również takie, a nie inne efekty na rynku pracy.
Sygnały Dnia:Z jednej strony dobre wyniki firm, ale z drugiej cały czas rosnąca inflacja. Coraz częściej mówi się o kolejnej podwyżce stóp procentowych. Mamy powody do niepokoju?
Janusz Steinhoff:Myślę, że kolejna podwyżka stóp procentowych jest nieuchronna. Trzeba pamiętać, co dzieje się na rynku paliw, czyli raptowne podwyżki cen ropy. Chociaż nie chciałbym, żeby to się ziściło, że cena ropy w Stanach Zjednoczonych, cena ropy arabskiej dojdzie do 50 dolarów...
Sygnały Dnia:Już jest blisko.
Janusz Steinhoff:44 z jakimś haczykiem to już jest cena baryłki ropy band, więc to wszystko rzutuje zdecydowanie na gospodarkę polską również. Pamiętajmy o tym, że pochodną wzrostu ceny ropy jest wzrost cen węgla, gazu, czyli wszystkich nośników energii. To jest zdecydowanie inflacjogenne.
No i druga sprawa — to nasze wejście do Unii Europejskiej, podwyżki cen żywności, beneficjentem są rolnicy tej operacji, natomiast to wszystko odbija się na poziomie inflacji i myślę, że korekta poziomu inflacji przewidywana w budżecie przyszłorocznym jest nieuchronna.
Sygnały Dnia:Podrożeje i coraz większe są zarobki i odprawy kolejnych prezesów zarządu PKN Orlen. To też takie proste przełożenie sytuacji w tej firmie?
Janusz Steinhoff:No cóż, sytuacja tej firmy jest bardzo skomplikowana. Ubolewam nad tym, że tam są ciągle zawirowania, zmiany zarządu, odwoływanie kolejnych rad nadzorczych i tak dalej, i tak dalej. To nie buduje prestiżu tej firmy, bo trzeba pamiętać również o tym, że jest to spółka giełdowa, Skarb Państwa ma tam około 30% akcji. I mam nadzieję, że ostatnie zmiany w Radzie Nadzorczej, mam nadzieję, że szybki wybór nowego prezesa tej spółki zamkną ten czarny okres w historii tej firmy.
Sygnały Dnia:Tylko żeby nie było kolejnej zmiany na stanowisku prezesa, bo znowu trzeba będzie wypłacić...
Janusz Steinhoff:No cóż, moje informacje na temat poziomu apanaży czy też odpraw kolejnych prezesów są to informacje z mediów, bo to jest tajemnica spółki, jak mówili kolejni prezesi. Natomiast zdecydowanie uważam, że to wszystko, co dzieje się wokół Orlenu, nie służy kondycji tej spółki. Pamiętajmy, że to jest przerób ponad 11 milionów ton ropy, bardzo duży udział w rynku hurtowym, pojawiające się ciągle koncepcje integracji z MOL-em czy też z grupą LOTOS nie realizowane. To wszystko nie buduje dobrej pozycji na rynku tej firmie.
Sygnały Dnia:A nie oburzają pana te wysokie odprawy i te zarobki?
Janusz Steinhoff:Panie redaktorze, ja nie jestem populistą, uważam, że płacić pracownikom trzeba tyle, ile wynika to z sytuacji na rynku pracy.
Sygnały Dnia:Czyli 6 milionów?
Janusz Steinhoff:Nie, nie, to jest, jak rozumiem, jaka odprawa, której wysokość określają media, nie potrafię się do tego odnieść. Gdyby tak było, to uważam, że jest to zdecydowanie nieprzystająca do sytuacji rynkowej w Polsce i do dobrych obyczajów.
Przeczytaj całą rozmowę.