Polityka"Janusz Palikot oskarża premiera o nasłanie CBA"

"Janusz Palikot oskarża premiera o nasłanie CBA"

Jeżeli Janusz Palikot mówi, że ktoś nasłał na niego CBA, to tym kimś jest premier rządu polskiego, bo on nadzoruje CBA. Więc Palikot oskarża premiera - powiedział w programie "Gość Radia Zet" marszałek sejmu Grzegorz Schetyna. Marszałek skomentował w ten sposób kierowane w jego stronę oskarżenia Janusza Palikota o to, że nasłał CBA, by skontrolowało oświadczenie majątkowe Palikota.

16.09.2010 | aktual.: 17.09.2010 09:57

: A gościem Radia Zet jest marszałek sejmu Grzegorz Schetyna, witam Monika Olejnik, dzień dobry panie marszałku. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Ahmed Zakajew w Polsce. Co powinna zrobić Polska? : Bardzo to trudna sprawa i nie jestem w stanie wyobrazić sobie sytuacji, kiedy zaproszony tu na kongres przyjeżdża Ahmed Zakajew i zostaje zatrzymany, czy aresztowany przez polską policję, czy straż graniczną na wniosek prokuratury. : No, ale jest poszukiwany listem gończym. : Dlatego takie rzeczy powinno się wyjaśniać wcześniej, przed zaproszeniem, przed organizowaniem takich spotkań. : Ale to nie Polska przecież zaprosiła, tylko kongres czeczeński. : No tak, ale gospodarze kongresu musieli to z kimś ustalać. Uważam, że stawianie Polski w takiej sytuacji jest zawsze trudne i na tym nigdy nasz kraj nie wygra. Więc uważam, że powinien zabrać głos przedstawiciel rządu - nie wiem - minister spraw wewnętrznych i administracji, i powiedzieć, jaka jest sytuacja. Bo trudno tutaj spekulować, domyślać się i
zostawiać dziennikarzom pole do wyjaśnień. : No dobrze, gdyby pan był ministrem spraw wewnętrznych, to co by pan zrobił? Nie wpuściłby pan Zakajewa? : Przede wszystkim bym nie dopuścił do debaty publicznej na ten temat, żebyśmy się wszyscy tutaj zastanawiali, czy ma przyjechać i czy coś mu grozi, bo to jest bardzo symboliczna postać i sprawa. Ja równolegle te sprawy traktuję - trzeba szanować to, co dzieje się w Czeczenii, trzeba o tym pamiętać i wiedzieć, a jednocześnie poprawiać stosunki z Rosją. Natomiast nie powinniśmy stawać między jednymi a drugimi, stawiać się w tak dyskomfortowej sytuacji. : No dobrze, czyli co? : Nie, no uważam, że ta sprawa zostanie wyjaśniona i tak jak powiedziałem: jeśli miałoby coś grozić tutaj, jakieś sankcje przedstawicielowi Zakajewowi, to nie powinien się tutaj po prostu pojawić. Ale czekam na komunikat ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji w tej sprawie. : Nie będzie pan sekretarzem generalnym? : Tak, bo nie będzie takiej funkcji. : Będzie. Wczoraj premier Donald
Tusk powiedział w "Kropce nad i", że będzie funkcja sekretarza generalnego. : Będzie funkcja sekretarza, który będzie poza zarządem. Razem ze skarbnikiem będą prowadzić partię między wyborami, zarządzali tym, co partia posiada. Będzie to funkcja inaczej umocowana w statucie - jako osoba techniczna, menadżerska, prowadząca sprawy te czysto techniczne. : Czyli to nie będzie silny sekretarz generalny, tak jak pan? : Nie będzie polityk. Będzie odejście od tej formuły, którą wcześniej robiliśmy, że partie prowadzą przewodniczący i sekretarz generalny. Głównie ze względu na to - tak ustaliliśmy - że jednak być marszałkiem sejmu i sekretarzem generalnym, czyli osobą, która jest odpowiedzialna za struktury partyjne, pracę partyjną, to takie trudne złożenie... : Ale niedawno pan mówił, że uważa pan, że to jest jednak dobre złożenie. Premier pana przekonał? : Nie, miałem trochę czasu do przemyśleń i zobaczenia tego, jak to wygląda i też porozmawiania z ludźmi. Zależy nam na tym, mogę mówić tutaj w liczbie mnogiej, bo
rozmawialiśmy długo z premierem w ciągu ostatnich dni, żeby dalej prowadzić Platformę Obywatelską, ten wielki projekt, który razem budowaliśmy. To jest szansa na to, że dalej będzie dobrze. To jest najważniejsze. : Ale to nie jest marginalizacja pana osoby? Premier się obawia pana wpływów, że pan był silny. Gdzieś się buntowały jakieś struktury przeciwko panu, występowały. : Nie, Platforma to jest inna partia, inna niż PiS. To nie jest partia wewnętrznej wojny, nienawiści, wrogów. : No jak to nie - Gowin z Palikotem, jak ogień i woda, Schetyna z Palikotem, jak ogień i woda. : Jeżeli powie pani, wymieni pani parę innych nazwisk i porówna, czy zderzy je z Palikotem, to może być kłopot. Ja mówię o generalnym, o mainstreamie, o takim głównym jakby poczuciu, o głównej tej, prawdziwej Platformie. : Czyli kochacie się z premierem tak? I te doniesienia prasowe, że tutaj trwa walka... : są mocno przesadzone. : Kto jest samcem Alfa w PO? : Także, nie. Ustaliliśmy zasady współpracy, zbliża się zjazd. : Czyli premier
jest samcem Alfa? : Jest numerem jeden, nikt mu tego nie chce odbierać. Nawet słyszałem wczoraj, bo nie było mnie w Polsce, że powiedział, że jestem numerem dwa, więc to coś... : No tak, a nie wiedział pan do tej pory? : No wiedziałem, znaczy domyślałem się. Ale ja się cieszę, że tak się stało, bo to jest też szansa na to, żebyśmy wspólnie dalej rozpisali sobie na lata następne projekt Platformy. : A były wątpliwości? : Dlatego, że to jest 10 lat, będziemy kończyć 10 lat. Platforma będzie miała 10 lat i to jest taki czas rocznicowy, okrągły i też trzeba się zastanowić co dalej, co później, kto z kim. Też padły pewne deklaracje z ust premiera, że to jest jego ostatnia kadencja, to jest takie... Moim zdaniem rozpoczynamy nowy etap, ale ważne, że wspólnie. : A będzie się pan starał o to żeby być jedynką? No jedynką, jak jest dwójka... : Nie, no. : Jak jest dwójka, to jest też jedynka. : Jest kadencja czteroletnia, deklarował premier, że jego ostatnia. Wiele się może w Polsce zmienić, wiele się może zmienić w
ogóle, w polskiej polityce w szczególności, bo tu wiele - cztery lata to, jak pani wie, to bardzo długi czas. Na razie o tym nie myślę, na razie jestem numerem dwa i... : I cieszy pana to. : I sprawia mi to satysfakcję. : Ale, numerem dwa. A jak premier mówi, że chciałby żeby pan był wiceprzewodniczącym partii, ale tych wiceprzewodniczących jak będzie trzydziestu, to co? : Trzydziestu nie będzie. : To będzie pan numer dwa, najsilniejszy. : Zaproponował mi, żebyśmy powołali taką instytucję pierwszego przewodniczącego, który zastępuje lidera partii. Też przewodniczący jest premierem, łączy te funkcje, więc ta funkcja pierwszego wiceprzewodniczącego ma zastępować premiera i prowadzić Platformę Obywatelską. : Dostałam, przepraszam, wstrząsającą informację: Nie ma krzyża przed pałacem, panie marszałku! : No tak, to... : Wiedział pan coś o tym? : Widzę panią, że pani jest zaskoczona. Ja rozumiem, że to jest realizacja porozumienia między diecezją warszawską a kancelarią prezydenta, tego z lipca i zamyka sprawę. To
dobrze, uważam, że to wreszcie to się musiało zdarzyć. Mam nadzieję, że to chyba nie zdarzyło się w nocy, tylko przed chwilą, więc mam nadzieję, że to kończy sprawę i kończy ten problem. : Panie marszałku i powracamy do Platformy Obywatelskiej. Czy według pana Ryszard Grobelny powinien kandydować, jako kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Poznania? Bo jak wiemy ma kłopot, bo jest oskarżony o to, że sprzeniewierzył siedem milionów złotych funduszy. : Komunalnych pieniędzy. : Tak, tak, pieniędzy miasta. : Tam jest kwestia decyzji lokalizacyjnej w sprawie inwestycji. Dzisiaj mamy spotkanie z przewodniczącymi regionów i z szefami sztabów wyborczych będziemy rozmawiać. Dużo jest taki przypadków, bo te wybory są specyficzne. Będzie ponad 20 tysięcy kandydatów, te listy są ogromne, ta kampania jest ogromna, my musimy,... Sprawę decyzji chcemy przerzucić na poziom regionalny, ale oczywiście chcemy zachować, jako zarząd, decyzje przy na przykład prezydenckich wskazaniach. : No właśnie. Czy według pana
Grobelny powinien kandydować z szyldem PO? : Będę rozmawiał z szefem regionu wielkopolskiego, musi być decyzja zarządu wielkopolskiej Platformy i potem zarządu krajowego. Każda sytuacja jest indywidualna. : Ale sytuacja jest indywidualna tak, jak było z Jackiem Karnowskim, prezydentem Sopotu. : Sprawa Jacka Karnowskiego to jest inna sprawa, Grobelnego jest inna, Zembaczyńskiego jest inna. : Ale nie, ale to jest podobne. Bo zarząd stwierdził, że będzie popierał PO, potem następnego dnia premier powiedział, że nie wyobraża sobie żeby Platforma Obywatelska poparła Jacka Karnowskiego, ale mówi, że ma ciepłe uczucia w stosunku do Karnowskiego. To ja nic nie rozumiem. : No tak, bo różna jest formuła kandydowania w wyborach samorządowych. Można być wprost kandydatem komitetu wyborczego Platformy Obywatelskiej, można być kandydatem niezależnym popieranym przez Platformę. Będziemy uzależniać każdą sytuację personalną, trudną, od tego tła. : Panie marszałku Palikot pana oskarża, że wysłał pan CBA na niego. : No to
jest kolejna przesada, happening, niesmaczny, bo CBA podlega premierowi. Więc jeżeli Palikot mówi... : Czyli premier wysłał? : Tak, jeżeli Palikot mówi, że ktoś wysłał, że jakieś czynniki zewnętrzne wysłały, nie urząd skarbowy, który sprawdza nam wszystkim oświadczenia majątkowe, wszystkim posłom i senatorom, jeżeli nie urząd skarbowy tylko ktoś, to tym kimś jest premier rządu polskiego, bo on nadzoruje CBA. Więc Palikot oskarża premiera i tyle mam do powiedzenia w tej sprawie. : Shrek, no tak, ale co z tym osłem? : No zobaczymy. To wszystko jest symbolem, a tak naprawdę mówiąc poważnie, to dużo zależy zawsze od ludzi i w tym przypadku od nas, od nas dwóch i to jest też taka kwestia odpowiedzialności. To jest bardzo poważna rzecz, bardzo poważna decyzja, jak się umówić, jak pokazać, że polska polityka mimo różnic i różnych spojrzeń, też czasami sporu może być pozytywna, jak dochodzić do takich wspólnych rozwiązań. Wydaje mi się, że nam się udaje, że Platformie się generalnie udaje. : No tak, ale wracając do
tych prezydentów. Bo tak - Sławomir Nowak mówi: "Jacek Karnowski jest bardzo dobrym kandydatem na prezydenta", struktury platformerskie mówią, że jest kandydatem, po czym premier mówi, że on się nie zgadza. To premier nie mógł wcześniej powiedzieć, że Jacek Karnowski "nie"? Bo jak wiadomo, taka jest filozofia Platformy Obywatelskiej, że osoby z zarzutami nie powinny kandydować. : Tak, ale każda sprawa zarzutów jest indywidualna, każdy przypadek jest różny, wszystkie przypadki są różne i różnią się od siebie dlatego ustaliliśmy, że wszystko – ta pierwsza część wyjaśnień i koncepcji pracy musi być na poziomie regionu. Sławomir Nowak jest szefem regionu i musi podjąć decyzję. Podjął decyzję, rozumiem że po konsultacji w regionie pomorskim, że Jacek Karnowski "tak". Potem okazuje się, że tak naprawdę Jacek Karnowski jest kandydatem niezależnym i ma deklarację poparcia Platformy Obywatelskiej. Czy to jest za dużo, będziemy o tym rozmawiać. : No, ale ma deklarację Platformy, ale nie ma deklaracji premiera. : Więc
Platforma pomorska musi te sprawy wyjaśnić z przewodniczącym partii i postawić jednoznacznie brzmiącą ocenę sytuacji na zarządzie krajowym, który będzie akceptował kandydatów na prezydentów. Tylko tyle i aż tyle. Wszystko zbiega się w Trójmieście, konkretnie mówiąc w Sopocie, gdzie mieszka premier, więc to jeszcze dodaje jakby pikanterii sprawie. : No tak, ale skoro premier mówi, że "nie", a teraz ma zmienić zdanie na "tak"? : To jest rozmowa publiczna – może nawet dobrze się stało, tak myślę, że dochodzi do takiej debaty na temat jakości tych wyborów, ludzi, którzy kandydują, to nie jest źle. Ale tak jak powiedziałem, tu muszą wyjaśnić koledzy w Gdańsku i w Sopocie jakie jest ich zdanie i wtedy będziemy zajmować się, tak jak każdą inną sprawą na posiedzeniu zarządu krajowego. : Ostatnio prezes Jarosław Kaczyński, no ciągle oskarża premiera Donalda Tuska. Ale mówi, że mają zniknąć ze sceny politycznej natychmiast - Donald Tusk, Bronisław Komorowski, Bogdan Klich, Radosław Sikorski. : No tak, to jest kolejny
znak agresji, próby wykluczania z życia publicznego. Były premier mówi to o najważniejszych politykach w państwie i to jest rzecz, która wykracza poza ramy takiej elementarnej przyzwoitości w polityce. Trudno to nawet komentować. : Oskarża premiera o to, że on jest winien katastrofy. : No tak, ale to jest tak absurdalne i to nie tylko w wypowiedziach medialnych, ale też słyszę, czytam - że w przesłuchaniach w prokuraturze. To znaczy, że naprawdę jesteśmy w jakimś „Matriksie” takim politycznym. Bo dla tej polityki, dla prowadzenia tego języka nienawiści robi się wszystko, albo jeszcze więcej. To jest rzecz bardzo przykra, moim zdaniem skazująca Jarosława Kaczyńskiego, czy wypychająca go, na polityczny margines. Ja nie rozumiem takiej decyzji, bo jeżeli używa się takiego języka, jeżeli mówi się w taki sposób o ludziach, o władzy, to już nie ma powrotu do normalności. To znaczy, że ten język będzie obowiązujący i w przyszłości także. Bo ja nie widzę możliwości żeby PiS w przyszłości, jak przyjdzie jakaś
następna kampania wyborcza, wrócił do tego języka, którym posługiwał się w kampanii prezydenckiej. : Kampania samorządowa rozpoczyna się 17 września. : To też jest symbolika, że data, która jest oczywiście w historii bardzo ważna jest wpisywana w wybory samorządowe. To jest pewna logika, tylko od tej logiki, od tego spojrzenia na sprawy publiczne już nie ma powrotu, już nie... znaczy PiS i polska polityka w wykonaniu PiS już nigdy nie będzie normalna, racjonalna, taka spokojna, rzetelna, przyzwoita, będzie już zawsze taka, jaka jest. I to mnie martwi, bo to jest jednak duża partia, która ma duże poparcie społeczne, która uczy Polaków, czy narzuca Polakom sposób rozmowy. Tak się nigdzie nie rozmawia, tak się nigdzie nie buduje polityki, takie relacje między ludźmi są relacjami schodzącymi, one odchodzą z polityki, a nie przychodzą. W Polsce właśnie przychodzą i to jest najsmutniejsze. : I na koniec: Palikot zastanawia się nad stworzeniem partii. Ma powiedzieć premierowi przed 24 września czy będzie partia czy
nie. Czy ta partia będzie czymś groźnym, czy... : Nie, to uważam, że to będzie partią-happeningiem. Uważam, że to spotkanie w ogóle będzie happeningiem. Nie ma pomysłu Palikot na siebie, uważam, że mentalnie jest poza Platformą i powinien to zrobić jak najszybciej. Rzeczywiście niech rozpoczyna własny projekt, niech rozpoczyna i prowadzi własną partię, jeżeli chce. Ma do tego prawo, tylko niech nie robi tego w Platformie. Niech rozdzieli, niech zamknie swoją aktywność w Platformie i zacznie nową, w swojej nowej partii i tyle. : Grzegorz Schetyna, marszałek sejmu, dziękuje Monika Olejnik. : Dziękuję bardzo.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)